Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Kościół św. Mikołaja na Czwartku - architektura

149

cznym i występującym w dekoracji większości obiektów „typu lubelskiego”.
Trudno ustalić, gdzie po raz pierwszy je zastosowano. Prawdopodobnie
w kościele farnym w Kazimierzu (1610-1613). Otrzymały one formę charak-
teryzującą się promieniście ułożonymi w stosunku do głowy poszczególnymi
częściami skrzydełek, których po dwa ostatnie - na końcach z obu stron,
zawijają się do góry. Podobne występują m.in. w Radzyniu, Czemiernikach,
Rybitwach, Końskowoli i w Turobinie. W kolegiacie zamojskiej, w nawie
głównej i bocznych (1638 r.), putta mają inny układ skrzydełek, tzn. opadają
do dołu. Pomiędzy poszczególnymi przykładami występują oczywiście pew-
ne różnice, ale zasada promienistego układu występuje wszędzie.
Zupełnie inaczej wyglądają skrzydełka puttów z kościoła św. Mikołaja
(ił. 9). Dwa pierwsze szeregi „piór”, najbliższe głowy, też obiegają ją dooko-
ła, ale zasadnicze skrzydła mają swe elementy ustawione poziomo, równo-
legle, nie promieniście, po osiem części z każdej strony. U góry sięgają czub-
ka głowy aniołka, ku dołowi zwężają się, ale nie zamykają się na półkolu, lecz
tworzą w ujęciu całościowym formę zbliżoną do trapezu - z dłuższą podsta-
wą u góry. Takiej formy nie spotykamy w żadnym z obiektów z okresu
przed 1620 r. Zbliżone kształtem są co prawda aniołki na prostokątnych pla-
kietkach w podłuczach lunet w Czemiernikach, ale tam mniej jest części
skrzydeł, nie są ułożone równolegle, rozpadają się na końcach, a precyzją wy-
konania także nie przypominają lubelskich. Podobne uwagi nasuwają się w
przypadku aniołków na trapezowych plakietkach z kościoła w Radzyniu,
które w dodatku pochodzą z ok. 1640 r. Jedyne analogie co do formy uskrzy-
dlonych puttów, choć także z późniejszego okresu rozwoju „typu lubelskie-
go”, znajdujemy w części środkowej podłucza arkady tęczowej kościoła św.
Agnieszki na Kalinowszczyżnie (1648 r.; ił. 10). W tym przypadku zgadzają
się i podział skrzydełek na części, i ich ustawienie, nawet wyraz twarzy jest
podobny. Różnią się tylko od czwartkowskich sposobem umocowania na po-
dłożu, tzn. za pomocą plakietki. Podobieństwo jednak jest tak duże, że mo-
żna pokusić się o stwierdzenie, iż wyciśnięto je z tej samej formy, a w najgor-
szym wypadku — formy bardzo wiernie naśladującej czwartkowską. Nie
pierwsza to „pożyczka” od św. Mikołaja, ale też umieszczony w pobliżu koś-
ciół na Czwartku, utrzymany w podobnej konwencji stylowej, mógł w przy-
padku poszczególnych elementów dekoracji stanowić bezpośredni wzorzec.
Tą analogią - jedną z najbardziej przekonywujących spośród wszystkich
przedstawionych — kończymy analizowanie dostrzeżonych wpływów i zależ-
ności, które nie pozwoliło niestety na ścisłe związanie naszego kościoła z in-
nym obiektem, z wyjątkiem może fary w Kazimierzu, ale w tym wypadku
uchwycone analogie też niczego nie przesądzają, utrzymując nas raczej w
przekonaniu, że kościół św. Mikołaja — jak wiele innych budowli w tym
stylu - ukształtowany został w ramach „typu”, ale w sposób w znacznej
mierze indywidualny.
 
Annotationen