Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Maśliński, Antoni [Oth.]
— Studia nad sztuką renesansu i baroku, Band 3: Lublin: Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniw. Lubelskiego, 1995

DOI chapter:
Nieciecki, Ks. Jan: Antoni Tallmann autorem portretów Branickich w kościele w Tykocinie
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.66252#0218
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
210

Ks. Jan Nieciecki

cnoty, zwłaszcza męstwa i gotowości bronienia ojczyzny (podkreślonej na obra-
zach upozowaniem sugerującym chęć wymarszu, by za nią walczyć) - służą tu
heroizacji Branickiego jako rycerza i zwycięskiego wodza* * * 168.
Izabela na portrecie typu en gala stoi w dostojnym perystylu ogrodowej
altany. Przebywa zatem, jako żona, w domowej siedzibie. Jednak widoczne za
nią monumentalne kolumny mają jeszcze inne, gloryfikujące znaczenie - są
symbolami stałości i mocy169. Natomiast róże w wazie na konsoli to pewnie
kwiaty „oznaczające cnoty” pozującej damy170.
Na obu obrazach bieleje wśród drzew fronton dalekiego pałacu (il. 6 i 7).
Jest to warszawski pałac Branickich, do którego namalowane zostały portrety,
tyle że odtworzony tu przez A. Tallmanna nieporadnie i w sposób dość do-
wolny (por. il. 8). Otoczenie pałacu na obu obrazach (wśród wojskowego obozu
na portrecie hetmana i w wielkim ogrodzie na wizerunku jego małżonki) nie
ma nic wspólnego z rzeczywistym jego położeniem w Warszawie. Pałac pełni
tu raczej funkcję alegoryczną - ma być widomym znakiem wysokiej pozycji
społecznej portretowanych. Inspiracją do jego umieszczenia na portretach mógł
być znany portret en pied Augusta III z namalowanym w tle królewskim pała-
cem w Grodnie (il. 9)171.
Portrety malowane do pałacowego Pasażu wiszą w kościele w Tykocinie.
Tak się złożyło, że pochodzą one z tego samego czasu, co cały zachowany do
dzisiaj wystrój tej świątyni. Wpisały się zatem znakomicie we wnętrze kościoła.
Nie tylko zresztą stylistycznie. Jan K. Branicki budując kościół w Tykocinie,
mimo iż nie zamierzał wystawiać w nim rodowych pomników (te stanąć miały
w świątyni białostockiej172), od początku chciał z niego stworzyć swoiste ro-

noszeniu Orderu Orła Białego było w dawnej Polsce powszechną praktyką (zob. E. O r 1 i ń-
ska-Mianowska, Mundury orderowe w Polsce w XVIII wieku, [w:] Ubiory w Polsce,
s. 157).
168 Zob. J. P o k o r a, ObrazNajjaśniejszego Pana Stanisława Augusta (1764-1770). Studium
z ikonografii władzy, Warszawa 1993, s. 61, 65; A. B e n t k o w s k a, Symbolika drzewa.
Dylematy związane z emblematyczną metodą interpretacji malarstwa, „Rocznik Historii Sztuki”,
15 (1985), s. 309, 311.
169 P o k o r a, dz. cyt., s. 63, 73, 133.
170 Tak określono na początku XIX w. bukiet kwiatów wyhaftowany przez Weronikę Pasz-
kowską na epitafium I. Branickiej w kościele w Białymstoku (J. N i e c i e c k i, „Woń najpięk-
niejszego kwiatu na dawnej niwie ojczystej”. O białostockim epitafium Izabeli z Poniatowskich
Branickiej, „Roczniki Humanistyczne”, 42(1994), z. 4, s. 242-243. E. Chłopicki pisał o „woni
najpiękniejszego kwiatu na dawnej niwie ojczystej” stojąc przed tymże epitafium w 1887 r.
(Opowiadania z wędrówki po kraju. Podlasie litewskie, „Kłosy”, 1887, nr 1129, z 5/17 II, s. 103).
171 Pałac w tle obrazu zidentyfikował prof. Jerzy Lileyko.
172 J. N i e c i e c k i, Wystrój snycerski z XVIII w. kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej
Maryi Panny w Białymstoku, [w:] Studia nad sztuką renesansu i baroku, red. A. Maśliński, t. I,
Lublin 1989, s. 60-62, 79-80.
 
Annotationen