Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Maśliński, Antoni [Bearb.]
— Studia nad sztuką renesansu i baroku, Band 3: Lublin: Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniw. Lubelskiego, 1995

DOI Kapitel:
Panfil, Monika: Antoni Nuceni - polski malarz XVII wieku
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.66252#0311
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Antoni Nuceni - polski malarz XVII wieku

303

kompozycyjny nie jest nowy, inna jest natomiast sama postawa świętego, jakby
zaczerpnięte ze Stygmatyzacji św. Franciszka rozłożenie rąk. Charakterystyczny
dla wpływów gotyckich jest w obrazie realizm szczegółów - owe okulary le-
żące u kolan świętego, drobne, pojedyncze listki, wyrastające z gałązek przy
pniu ściętego drzewa.
Zygmunt Batowski widział w obrazie Nuceniego wpływy niemieckie i fla-
mandzkie112. Chyba nie można się zgodzić z tym twierdzeniem - zbyt mocno
Męczeństwo św. Wojciecha tkwi w miejscowej tradycji cechowej, zbyt silne są
wpływy znacznie bliższe: nurt malarstwa małopolskiego, którego liczne dzieła
mógł artysta oglądać w wielu kościołach krakowskich. Lecz można się doszukać
nie tylko podobieństw ze sztuką średniowiecza - istnieją także analogie z dzie-
łami XVII-wiecznymi. W kolegiacie w Zamościu znajduje się cykl obrazów z
życia św. Tomasza, które J. Białostocki przypisywał warsztatowi Domenico
Tintoretta113. Na jednym z nich przedstawiono śmierć świętego, zamordowa-
nego przed ołtarzem (fot. 34), analogicznie jak w Sw. Wojciechu z kościoła
Dominikanów w Krakowie. W drugim obrazie, ze sceną nawracania pogan w
Indiach (fot. 33), znalazła się grupa bardzo podobna do umieszczonej w kra-
kowskim Męczeństwie św. Andrzeja - wyłaniający się jeźdźcy i głowa konia
(fot. 13 i 33). Tak znaczące podobieństwo w tym ostatnim szczególe, mimo
całkiem odmiennych stylów, pozwala na sugestię, że coś łączy twórczość Nuce-
niego z cyklem zamojskim, być może wspólne źródło inspiracji. Sam układ
kompozycyjny Męczeństwa św. Andrzeja, zastosowane w nim odważne cięcia
i skróty postaci, czego nie widać na bardzo słabej fotografii, także wskazują na
korzystanie z jakichś wzorów. Zwraca uwagę rozwiązanie głębi przez wprowa-
dzenie pejzażu z architekturą obronną i morza z żaglowcami w oddali. Zamki
w tle mogą być jeszcze reminiscencją gotyckich pejzaży. Wybrzeże spotykamy
w Męczeństwie św. Wojciecha i w obrazie zamojskim (fot. 34), gdzie na falach
kołysze się baśniowy wieloryb114, a w dalszej perspektywie widać żagle okrę-
tów. Omawiając krakowskie obrazy Nuceniego, należy wspomnieć, że znajdu-
jące się na nich partie nagich ciał (np. ramiona mordujących św. Wojciecha

112 B a t o w s k i, dz. cyt., s. 355.
113 B i a ł o s t o c k i, dz. cyt., s. 53-164. Mowa tu o czterech obrazach, które przedsta-
wiają: otrzymanie przez Chrystusa wiadomości o śmierci Łazarza, Chrystusa z Apostołami po
Ostatniej Wieczerzy, św. Tomasza nawracającego pogan w Indiach (fot. 33) i męczeńską śmierć
św. Tomasza (fot. 34). Malarz operuje wydłużonym kanonem postaci.
114 J. Białostocki widzi w nim nawiązanie do historii Jonasza. Chyba niesłusznie: stwór
morski może być równie dobrze atrybutem morza, dalekiego i egzotycznego, które przebył święty,
aby szerzyć wiarę.
 
Annotationen