Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Maśliński, Antoni [Bearb.]
— Studia nad sztuką renesansu i baroku, Band 3: Lublin: Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniw. Lubelskiego, 1995

DOI Kapitel:
Panfil, Monika: Antoni Nuceni - polski malarz XVII wieku
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.66252#0313
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Antoni Nuceni - polski malarz XVII wieku

305

by mógł ulecieć. Wydaje się, że w tym układzie grupa Madonny, do której
zaliczyłabym także putta za plecami Matki Boskiej, jest zapożyczona z jakiegoś
obrazu lub grafiki stojącej na wysokim poziomie118. Zwróćmy uwagę na
emocjonalny kontakt między Matką a Dzieciątkiem, które zdaje się być żywo
zainteresowane z dziecięcą ciekawością tym, co dzieje się u stóp ołtarza i,
naśladując w tym geście Madonnę, opuszcza rączkę ku Jackowi.
Do poziomu samodzielności artystycznej Nuceniego można by zgłaszać wiele
zastrzeżeń. I tu nasuwa się zagadnienie jego przynależności do „szkoły Dola-
belli”. Nuceni został powszechnie okrzyknięty najzdolniejszym uczniem Wło-
cha, a to określenie przylgnęło do jego malarstwa119. Wiąże się to z proble-
mem owej „szkoły” - czy rzeczywiście istniała? jaki miała charakter? Chociaż
krakowski cech malarski miał za złe Dolabelli „podkupywanie” czeladników,
tylko Cieszyńskiego można przypisać jego pracowni na podstawie archiwa-
liów120. Wiązanie z tym warsztatem Marcina Blechowskiego, Zachariasza
Dzwonowskiego czy Astolfa Vagioli jest tylko hipotetyczne121. Obrazy Anto-
niego Nuceniego stoją na wyższym poziomie niż np. malarstwo Dzwonow-
skiego, co skłania ku twierdzeniu, że Nuceni mógł się przez jakiś czas kształcić
pod kierunkiem Dolabelli (gra tu również rolę jego narodowość), ale nie był
nigdy epigonem Włocha i nie kopiował jego dzieł. Nuceniego ukształtowała
sztuka cechowa, która również dawała mu swobodę w korzystaniu z wzorni-
ków i tradycyjnej technologii122. Nawet jeśli nie był uczniem Dolabelli w

118 Równie dobre putta są już we Wniebowzięciu, stąd razi porównanie ich z aniołkami pod-
trzymującymi wstęgę.
119S krudli k, Tomasz Dolabella, s. 147. Autor pisze: „Nozeni był bezsprzecznie naj-
zdolniejszym uczniem starego Tomasza”. W książce Malarstwo polskie. Manieryzm, barok zna-
lazłam również takie zdanie: „Nozeni w niektórych sygnowanych pracach idzie tak daleko za
mistrzem, że niemal powtarza jego kompozycje. Wystarczy porównać jego Wizję św. Jacka z koś-
cioła w Klimontowie z połowy wieku z wcześniejszym obrazem Dolabelli malowanym na ten
sam temat do kościoła dominikańskiego w Krakowie”. M. Walicki, W. Tomkiewicz,
A. Ryszkiewicz, Malarstwo polskie. Maniery zm, barok, Warszawa 1971, s. 19. Schemat
kompozycyjny Sw. Jacka nie był wynalazkiem Dolabelli, który go tylko, wcześniej wprawdzie niż
Nuzeni, zastosował. Mimo prawdopodobnego wzorowania się autora klimontowskiej Wizji na
malowidle Dolabelli nie można mówić o „powtarzaniu kompozycji”, gdyż między obrazami ist-
nieją także niewątpliwe różnice, zarówno w kompozycji, jak w szczegółach.
1-0 W. Tomkiewicz, Dolabella Tomasz, [w:] Słownik artystów polskich i obcych w
Polsce działających, t. 2, Wrocław-Warszawa-Kraków 1975, s. 72-76.
121 Z. Batowski w ogóle podaje w wątpliwość pobyt Astolfa Vagioli w Polce i twierdzi, że
jego cztery obrazy w kościele Bożego Ciała w Krakowie mogą być importami. Batowski,
dz. cyt. W pracy Skrudlika przypisywanie malarzy „szkole Dolabelli” ma charakter sztuczny,
autor zdaje się włączać do niej po prostu twórców najbardziej znanych krakowskich obrazów
1. połowy XVII w.
122 Wszystkie te obrazy, o których udało mi się uzyskać tego typu dane (z wyjątkiem Męczeń-
 
Annotationen