Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Po niezwykłych kolejach losu powrócił na Zamek królewski miecz Zygmunta Starego, notowany w spisach Skarbca koronnego 17
od XVI w., sporządzony zapewne w Krakowie w związku z sądem nad Gdańszczanami w 1526 roku, gladius iustitiae, łączący
w sobie cechy gotyckie z renesansowymi, w całości obity złoconą blachą, z wygrawerowaną na pochwie postacią króla i napisem
Sigismundus Rex Iustus. Niezwykle wąska i graniasta w przekroju głownia tej broni pozwala ją określić nazwą „granatu",
oręża zbliżonego do koncerza, ściśle opisanego w regułach na mieczniczą sztukę mistrzowską w Krakowie.

Szacownym zabytkiem są trzewiczki, a raczej sandały koronacyjne młodocianego Zygmunta Augusta, koronowanego vivente
rege (za życia króla) w 15 29 roku, aksamitne, purpurowe, ze ściętymi nosami, pierwotnie wysadzane klejnotami, mające zapewne
koturn korkowy. One też pochodzą ze Skarbca koronnego, uratowane przez Tadeusza Czackiego przeszły do puławskiej Świątyni
Sybilli, a dziś wystawione są w zbiorach wawelskich.

Podług tradycji z daru króla Zygmunta Augusta z 1 5 6 5 roku pochodzi kur srebrny dla krakowskiego Bractwa Kurkowego,
do dzisiaj zachowany w Muzeum Historycznym miasta Krakowa i nadal służący temu Bractwu w uroczystych chwilach. Towarzy-
stwa strzeleckie zakładano w miastach europejskich od czasów średniowiecznych, a ponieważ wprawiano się w strzelaniu do drew-
nianego kurka, ten ptak stał się ich znakiem. Zwycięzca dorocznych zawodów otrzymywał tytuł króla kurkowego i miał przywilej
noszenia owego symbolu podczas różnych ceremonii. Srebrne kurki zachowały się w kilku muzeach zachodnioeuropejskich, m. in.
w Victoria nad Albert Museum w Londynie, najstarsze z XIV w., lecz są to znaki niewielkich rozmiarów, płaskie w formie.
Kur krakowski jest bez wątpienia w tej serii okazem najwspanialszym. Zresztą nie tyle jest kurem ile orłem, polskim znakiem
narodowym. Przypuszcza się, że powstał w krakowskich warsztatach złotniczych.

Kur warszawskiego Bractwa Strzeleckiego, z datą 1552, mniejszych rozmiarów, zachowany w stołecznym Muzeum Historycz-
nym, jest zapewne dziełem Mikołaja Erlera, złotnika warszawskiego, z fundacji Jana Baryczki, będącego w tymże roku królem
kurkowym.

Ludwisarstwo i konwisarstwo czasów Zygmuntowskich było domeną głównie mistrzów niemieckich, po części dzieła przywo-
żono z Norymbergi, ze sławnego warsztatu Vischerów. U nich zamówiono dla katedry krakowskiej płyty brązowe, zdobiące grób
kardynała Fryderyka Jagiellończyka (w 1510 r.), także płyty nagrobne Piotra Kmity (zm. w 1553 r.) i kanonika Pawła
Szydłowieckiego (zm. w 1506 r.). Związki mecenasów polskich z Vischerami datowały się zresztą z epoki przedzygmuntowskiej,
z ostatniej ćwierci XV w., o czym świadczy choćby płyta kasztelana lwowskiego Feliksa Padniewskiego (zm. w 1488 r.) u domi-
nikanów w Poznaniu lub Filipa Buonaccorsiego Kallimacha (zm. w 1496 r.) u dominikanów krakowskich. W 1 532 roku Hans
Vischer z Norymbergi wykonał imponującą kratę brązową zamykającą kaplicę Zygmuntowską od wnętrza katedry. Inny norym-
berczyk, osiadły w Krakowie Hans Behem, odlał w 1520 roku dzwon dla katedry krakowskiej nazwany imieniem Zygmunta,
który odtąd swym niebywałym głosem miał znaczyć czas głównych świąt roku kościelnego, a także uświetniać doniosłe dla narodu
chwile. Mało jest dzwonów na świecie dorównujących Zygmuntowi. Innym znów ważnym działem królewskiego, magnackiego
i miejskiego ludwisarstwa było odlewnictwo armat. Obaj wielcy Jagiellonowie, Zygmunt Stary i Zygmunt August, rozumieli
znaczenie artylerii i fundowali liczne działa, zwykle powierzając ich wykonanie niemieckim, a także włoskim, flamandzkim i rodzi-
mym mistrzom. Główne działolejnie znajdowały się w Krakowie, Gdańsku, Lwowie, Wilnie, Toruniu i Warszawie. W samych
tylko dokumentach krakowskich z pierwszej połowy XVI w. naliczyć można przeszło dwudziestu ludwisarzy (magistri tormen-
torum); wśród nich, oprócz wymienionego Hansa Behema z Norymbergi, czynni byli Georg Algaier z Ulmu, Serwacy Arcz
z Brukseli, wreszcie osiadły w Krakowie Szymon Hauwicz. Dla Zygmunta Augusta pracował w Krakowie w 15 59 roku sławny
ludwisarz norymberski Oswald Baldner. W tym czasie armaty kształtowano często w sposób artystyczny, roztaczając w nich
szeroki program ornamentacyjny i inskrypcyjny, stąd właśnie można o nich mówić jak o dziełach sztuki. Imponujące pod każdym
względem były działa Radziwiłłów, odlewane pod koniec stulecia w Nieświeżu przez nadwornego ludwisarza Hermana Moltzfel-
da. Nadawano im charakterystyczne nazwy, jak Chimera, Circe, Papuga i Hydra; ta ostatnia z lufą w kształcie antycznej kolumny,
z napisem „Hydra, paro luctus piceos, dum concito fluctus" (Hydra jestem, kiedy niecę burzę, przygotowuję czarną żałobę). Znów
na jednej z luf Baldnerowskich wykonanych dla Zygmunta Augusta znajdujemy napis „Concutio turres, moenia sterno, agmina
verto, falconetes dicor. Abi atque cave" (Wstrząsam wieżami, warownie burzę, szyki bojowe zmuszam do ucieczki, nazywają mnie
falkonetem. Odejdź i strzeż się). Zachowana do dzisiaj w Muzeum Wojska Polskiego lufa armaty Orlik nosi herb miasta Lwowa,
datę 1 5 71, ponadto napis już polski „Dobra to obrona z kim Pan Bóg jest" i cyfrę CL (Civitas Leopoliensis).

Mechaniczny pomiar czasu przy pomocy monumentalnych zegarów wieżowych notowany był w Polsce od drugiej połowy
XIV w. O pierwszym zegarze krakowskim, na wieży Mariackiej, zapisano wzmiankę w 1380 roku. Konstruktorami zegarów
początkowo byli przybysze zza granicy, głównie z Włoch lub Niemiec, gdzie Norymberga stanowiła jedną ze stolic średniowiecz-
nego zegarmistrzostwa. Precyzyjne określanie czasu było niezaprzeczonym dorobkiem kultury miejskiej, kupieckiej, rzemieślniczej
i urzędniczej, takiej, w której czas miał zawsze wymierne znaczenie. Początkowo posługiwano się zegarami słonecznymi, ale te
zawodziły w dnie pochmurne i zimowe, stosowano też klepsydry przesypujące piasek z jednego pojemnika szklanego do drugie-
go oraz zegary wodne. Około 1000 roku sporządzono we Francji pierwszy zegar oparty na napędzie wywołanym energią
mechaniczną zawartą w obciążniku oraz systemie kół zębatych i odtąd nieustannie mechanizm ten ulepszano. Najwcześniej,
w pierwszej połowie XIV w., zegary wieżowe zamontowano na wieżach włoskich, a ich koliste tarcze .podzielone były na 24
 
Annotationen