Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
godzin. System zegara włoskiego utrzymał się w Polsce aż do końca XVI w., kiedy to wprowadzać zaczęto system i 2-godzinny,
zwany półzegarzem. Również we Włoszech, około 1400 roku, powstał pomysł zegarowego napędu sprężynowego umożliwiający
skonstruowanie małych, domowych i przenośnych zegarów, z mechanizmem złożonym ze sprężyn, kółek zębatych oraz tzw. regula-
tora kolebnikowego. Zegarmistrzostwo łączyło się ze ślusarstwem i mistrzowie tego fachu, także w Polsce, występowali często
we wspólnym cechu, jednoczącym specjalistów od prac w metalu. Najwcześniejsze wiadomości o zegarmistrzach krakowskich, wy-
twarzających zegary domowe, pochodzą z drugiej połowy XV w. Przy nazwisku Leonarda Wunderlicha, miejskiego zegarmistrza
w Krakowie, zanotowano w 1464 roku, że oprócz zajęć przy ratuszowym czasomierzu potrafi wykonać „horologium cum excita-
torio alias z pobudką". W dwanaście lat później zapisano, że ślusarz Franciszek zrobił zegar profesorowi Uniwersytetu krakow-
skiego Janowi z Głogowa. Zastąpienie regulatora kolebnikowego kołem wrzecionowym czyli balansem, odbijanym przez dwie
szczeciny, wraz z napędem sprężynowym, pozwoliło zmniejszyć rozmiary zegara i zamknąć mechanizm w cylindrycznej puszce.
Dalsze udoskonalenie, polegające na wprowadzeniu tzw. bębna wyrównawczego wprowadził Jakub Czech z Pragi. Wzorcowy
zegar Czecha, wykonany w 1 5 2 5 roku na zlecenie króla Zygmunta Starego dla królowej Bony, stąd zwany „Zegarem królowej
Bony", przechował się w londyńskim Society of Antiquaries. Okaz ten, o średnicy 24,2 cm i wysokości 12,5 cm, wyklepany
z blachy mosiężnej i wyzłocony, ozdobiony jest herbami Polski, Litwy i Sforzów. Godziny wyznaczone są 24 kulkami na wieczku
puszki, stąd można je sprawdzać nawet w ciemności. Puszkowy zegar stołowy wykonany w Poznaniu przez Echarda Stalla,
mistrza zmarłego w 1 584 roku, znajduje się w poznańskim Muzeum Narodowym, sama zaś puszka zegarowa w krakowskim
Muzeum Narodowym, w Zbiorach Czartoryskich. Puszka krakowska jest z rytowanego brązu, po bokach herby Polski i Litwy,
na wieczku zaś napis: „Hans Gaysler zu Krokau — Bonum est confidere in Domino quam confidere in homine", oraz cyfry
rzymskie I—XII i I—XII, jak również arabskie 1—24. Gaysler czynny był w Krakowie od 1536 roku do lat 1 567—69.
Zegar, z którego zachowała się puszka, należał prawdopodobnie do króla Zygmunta Augusta; pochodzi z tzw. Szkatuły królew-
skiej, gdzie zawarte były najcenniejsze klejnoty Muzeum Czartoryskich, niestety niemal zupełnie rozgrabionej przez żołnierzy
niemieckich podczas drugiej wojny światowej. W drugiej połowie XVI w. weszły w modę zegary domowe kształtu wieżyczkowe-
go. W statucie cechu krakowskich zegarmistrzów z 1 5 8 5 roku zapisano, że w sztuce mistrzowskiej należało „urobić zegar dosta-
teczny na cztery granie, w którym mają być i ukazywać liczbę godzin i całego zegara, i półzegarza, i kwatery, ma też w nim być
excitarz, który ma być warowny i ochędożny swoją proporcją". Te przepisy powtarzały się w przywilejach potwierdzanych przez
kolejno panujących królów, aż do 167 1 roku. W Państwowych Zbiorach Sztuki na Wawelu wystawiony jest piękny zegar wie-
życzkowy z końca XVI w., z herbem Rawicz, wykonany ze złoconego brązu, pokryty bogatym ornamentem, zwieńczony bębnem
ażurowym, z dzwonkiem do wybijania godzin.

Od czasów pokoju toruńskiego w 1466 roku Gdańsk, jako brama eksportowa polskiego zboża na Zachód oraz importowa dla
pożądanych przez polską magnaterię i zamożną szlachtę zbytkowych towarów zagranicznych, świetnie rozwinął się pod względem
gospodarczym, stając się jednocześnie ważnym ośrodkiem rzemiosła artystycznego, szczególnie w zakresie złotnictwa, ludwisar-
stwa, konwisarstwa, a także meblarstwa, ceramiki i tkactwa. W Polsce wielkim wzięciem cieszyła się też gdańska cyna. Archiwal-
nie stwierdzonymi dziełami gdańskich mistrzów są cynowe trumny królewskie w podziemiach katedry na Wawelu, wśród nich
trumna Zygmunta Augusta i trumna Stefana Batorego. Ta pierwsza ozdobiona jest płaskorzeźbami z alegorią pięciu zmysłów, wy-
rażającą przekonanie, że chociaż ze śmiercią człowieka zamierają jego narządy, ale nadal żyje nieśmiertelna dusza. Z Gdańska
pochodziły liczne cynowe zastawy stołów polskich — konwie, talerze, półmiski, łyżki, jak również naczynia służące w liturgii koś-
cielnej. Cyna zastępowała srebro jako metal tańszy, łatwo dostępny i łatwiej formowalny, a przecież trwały i estetyczny. Przemysł
cynowy istniał w XVI w. w wielu innych miastach polskich. Na pewno w Krakowie wykonana została konew na piwo krakow-
skiego cechu piekarzy, ozdobiona wyrytym herbem Polski i datą 1586, przechowywana w krakowskim Muzeum Narodowym.

Podobnie jak w wysoko rozwiniętych kulturach zachodniej Europy także i w Polsce najwspanialszą dekoracją wnętrz repre-
zentacyjnych w XVI w., w wielkich salach przyjęć w zamkach i pałacach, miejskich ratuszach i kamienicach patrycjatu, a także we
wnętrzach katedr i ważniejszych kościołów, w pałacach biskupich i rezydencjach opackich, były gobeliny zwane też arrasami, dawniej
również szpalerami, oponami, obiciami, a nawet kobiercami, noszące dziś nazwę tapiserii, zapożyczoną z języka francuskiego.
Technika tej artystycznej tkaniny, znana już w późnej starożytności, we wczesnym średniowieczu za pośrednictwem Arabów
przedostała się na Półwysep Iberyjski, a do prawdziwego rozkwitu doszła potem we Flandrii i we Francji. Używano warsztatu
poziomego lub pionowego, stosowano cienką wełnę z najszlachetniejszego runa owczego oraz jedwab, czasem wprowadzając do
wątku nici złote albo srebrne. Arrasy były jak gdyby obrazami malowanymi za pomocą barwnych nici i w sposób oczywisty z ma-
larstwem się łączyły, gdyż z reguły tkano je na podstawie uprzednio sporządzonych malarskich kartonów, w skali 1:1. Najwybit-
niejsi artyści parali się projektowaniem kartonów, wśród nich Rafael, Rubens, a potem Goya, ale były całe rzesze projektantów
mniej znanych lub całkowicie anonimowych. Była to sztuka zespołowa, wymagająca wysiłków ściśle zharmonizowanych i doskonale
zgranych. W epoce gotyckiej modne były arrasy zwane werdiurami, z wyobrażeniem drzew, krzewów i kwiatów, a wśród splotów
roślinnych umieszczano często herby i dewizy panów feudalnych oraz inskrypcje w pięknej kaligrafii, potem także figury ptaków
i zwierząt. Chętnie przedstawiano też walki zwierząt (pugna ferrarum) i ten styl szczególnie podobał się w okresie renesansu
Od XV w. obok werdiur produkowano arrasy obrazowe, z postaciami bogów, herosów i ludzi, o tematyce niezwykle różnorod-
nej, częstokroć w seriach narracyjnych, zaczerpniętej z Biblii, z legend o świętych, z mitologii i historii starożytnej, z rycerskich
romansów, wreszcie z rzeczywistych, bieżących wydarzeń, zwłaszcza z wypraw wojennych i bitew.
 
Annotationen