Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 4.1990

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Imdahl, Max; Żuchowski, Tadeusz J. [Übers.]: Giotto: z zagadnień ikonicznej struktury sensu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28097#0149
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
GIOTTO

117

zualnej oczywistości doświadczenia posiada siłę przekonywania. W oglądzie obrazu
Giotta możliwe jest doświadcsenie — tzn. zmysłowe postrzeżenie i przeżycie — tego,
że moc Jezusa ujawnia się w sposobie wyrażenia czasu, w którym, w oderwaniu od
całego nagromadzonego zasobu doświadczeń i oczekiwań, współwystępuje bez-
konfliktowo i scala w jednię upływ czasu, trwanie i moment. Właśnie w umożliwieniu
tej oczywistości oglądowej tkwi jakość rdzennie ikoniczna. Ikonika próbuje nadać
poznaniu perspektywę, która przynależy wyłącznie do medium obrazu. Oczywiście
ikonika nie jest przeciwieństwem ikonografii i ikonologii. Jednak podczas gdy tamte
zwracają uwagę na pozaobrazowe i pozaikoniczne uwarunkowania obrazu, które
objawiają się gdzie indziej i na inne sposoby, to ikonika usiłuje oprócz tego ukazać to,
co w obrazie jest nie do zastąpienia, czy w każdym razie jako oglądowa oczywistość
czegoś poza obrazem nieoglądowego, niewidocznego, niezastępowalne być może.
Można to także sformułować w ten sposób: ikonografia i ikonologia są zainteresowane
czynnikami ustanawiającymi obraz, a więc tym, co do nas dociera czy też może
dotrzeć w jakiś inny sposób, tzn. poza obrazem, np. jako złożone treści wiedzy
religijnej lub w ogóle jako pewien reprezentatywny w dziejacli historii kultury pogląd
czy nurt. Natomiast ikonikainteresujesięobrazemjakoczymś ustanowionym. Jeston,
w swojej ikonicznej jakości, tzn. w swoich ikonicznych możliwościach wypowiadania
i sile wizualnej oczywistości, właśnie jako ustanowiony, uwarunkowany przez to, co go
ustanawia, ale nie da się go na powrót przełożyć na czynniki go ustanawiające i ich
język — stąd też, oczywiście, tak trudno w interpretacji językowej zbliżyć s :ę do tej
tożsamości i niezastępowalności obrazu.

Oczywiście każda interpretacja, która jako cel wybrała sobie tożsamość obrazu,
a tym samym to, co właściwie obraz chce powiedzieć, ma coś z zuchwalstwa. Na temat
zuchwałości takiego zamiaru pozwolę sobie, kończąc, wskazać na zdanie Heideggera
z jego książki Kant a problem metafizyki (1929): „Aby z tego, co słowa (dzieła)
wypowiadają, wydobyć to, co słowami tymi chce się wypowiedzieć, każda inter-
pretacja musi z konieczności stosować przemoc. Tednakżs taka przemoc nie może
być przejawem samowoli. interpretację rnusi pobudzać i jej przewodzić siła prześ-
wiecającej idei. Tylko ta siła pozwala, by interpretator odważył się zaufać wewnętrz-
nej, skrytej namiętności dzieła, aby w ten sposób dotrzeć do tego, co nie wypo-
wiedziane, i ulec przymusowi wypowiedzenia tego. To zaś jest droga, na której
ideaprzewodnia sięujawnia w swej rnocy przeświecania.” [Z przekladu B. Barana,
Warszawa 1989, s. 226].

WYBRANA LITERATURA

Pseudo-Bonawentura, Meditations on the Life of Clirist, An illustrated manuscript of the
fourteenth Century (Paris, Bibliotheąue Nationale, Ms. ltal. 115), przeł. I. Ragusa, wyd. I.
Ragusa, R. B. Green, Princeton (New Jersey) 1961. Na temat Giotta: H. Thode, Franz von
Assisi und die Anfange der Kunst der Renaissance in Italien, Berlin 1885, wyd. 4, Phaidon-Verlag
1934; F. Rintelen, Giotto und die Giotto-Apokryphen. Miinchen 1912, wyd. 2 Basel 1923; Th.
 
Annotationen