RECENZJE I OMÓWIENIA
133
zawsze moment kulminacyjny całego przedstawienia. Poszczególne obrazy to nic innego jak
demonstracje momentów kulminacyjnych. W kompozycji planimetrycznej dużą rolę odgrywa
przekątna, która jest składową obrazu łączącą go w jeden wspólny ogląd; pełni ona rolę osi
dialektycznej, do której odnoszą się wszystkie elementy obrazu. Istotną rolę, tu Imdahl rozbudo-
wuje uwagi Freya, odgrywa puste pole, jako obszar dokąd uchodzi akcja obrazu. Między pro-
widencją kompozycji obrazu a treściami eschatologicznymi Imdahl dopatruje się związku.
Konieczność bezwarunkowa i absolutna odpowiada w swej symbolicznej treści nieuniknionej woli
Bożej. Tak jak ewangelie przedstawiają życie Jezusa i Marii jako serię wydarzeń nieuniknionych,
które doprowadzają do śmierci Jezusa, tak i Giotto doprowadza w obrazach do takiej sytuacji,
iż jesteśmy przekonani, że musi być tak a nie inaczej, bo w przeciwnym razie obraz mówiłby
o czymś innym, aniżeli mówi w tej chwili.
Propozycja Imdahla wyraźnie kieruje zainteresowania badacza ku obrazowi. Omawiane prace
nie zawierają właściwie materiału porównawczego w sensie ikonołogicznym. Obrazy stanowią
o sobie nie poprzez coś innego, ale przez siebie same. Istota badania rozgrywa się w relacji obraz —
badacz. Badający musi sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest przedstawione i jak, a więc znaleźć
sens ikoniczny dzieła. Istotne jest to, że choć mamy do czynienia ze znaczną rozbudową analizy
wstępnej obrazu, czy też tego, co za taką analizę się uważa, to integracja z tematem przedstawienia
odbywa się na jednej płaszczyźnie, a więc realizowany jest postulat Forssmana o horyzontalnym
badaniu dzieła. Badacz nie powinien odchodzić od istoty obrazu na rzecz jego ikonologicznego
sensu. Takie stanowisko może doprowadzić do formy krańcowej, jak to się stało w wypadku
ikonologii, gdzie kosztem wnikliwej analizy i doszukiwania się w obrazie za wszelką cenę znaczeń,
zniknęło to, co nazywamy jakością obrazu. Ikonologia potrzebowała jedynie punktu zaczepienia,
a więc znalezienia czegoś na temat elementów znajdujących się na obrazie i mogła wówczas
stworzyć całą wizję ruchu kulturowego. Jednak i w wypadku ikoniki doszukiwanie się w obrazie
napięć podziałów linearnych — które bywają wątpliwe, a niekiedy mogą być wynikiem obcięcia,
złego przemalowywania obrazu itp. — może prowadzić na manowce. A więc mimo wielu zalet
tej metody umiar wydaje się ze wszech miar wskazany.
Inną, rodzącą się w trakcie lektury wątpliwość powoduje fakt, iż mimo deklarowanej istot-
ności czynnika kolorystycznego problem barwy jest w poszczególnych analizach raczej pomijany.
Obrazy traktowane są bardziej graficznie aniżeli malarsko. (Problem ten w dotychczasowych
badaniach nie wykracza poza próby analiz ikonograficznych, zob.: M. Liser, Farbgebung und
Farbikonograohie in Giottos Arenofresken, „Mitteilungen des Kunsthistorischen Institutes in
Fłorenz” 39, 1985: w przypisie 2 podana literatura przedmiotu). Być może jest to jeszcze jeden
efekt ikonologicznego patrzenia na obraz. Wątpliwości budzi także koncepcja eschatologicznego
sensu prowidencjonalności obrazu. Ten ewangeliczny kierunek interpretacji ociera się niekiedy
o dowołność i wydaje się nie wytrzymywać skrupulatnej analizy (np. Ofarowanie w świątyni).
Tadeusz Żuchowski
Hans Belting, Dagmar Eichberger, Jan van Eyck als Erzahler. Friihe Tafeibilder im Umkreis
der New Yorker Doppeltafel, Wernersche Verlagsgesellschaft, Worms 1983
Po niedawno ogłoszonej książce o początkach obrazu tablicowego we Włoszech Hans
Belting wystąpił, tym razem wspólnie z Dagmar Eichberger, z nową publikacją na temat programu
badań nad wczesnymi dziejami malarstwa tablicowego. Swiadome nawiązanie do pierwszej
książki tworzy ramę recepcji drugiej. Zawartymi w tej pierwszej rozważaniami nad problematyką
współzależności funkcji i formy wczesnych tablic włoskich wniósł Hans Belting cenne impulsy
metodologiczne do badań nad malarstwem średniowiecznym. Obecnie wraz z Dagmar Eichberger
próbuje zastosować swe doświadczenia badawcze do bezspornie przełomowego momentu dzie-
jów malarstwa europejskiego, więc wyniki ich pracy muszą wzbudzać najwyższe zainteresowanie.
Istotnie, przedłożona książka swym postawieniem problemu, konstatacjami odnoszącymi się
133
zawsze moment kulminacyjny całego przedstawienia. Poszczególne obrazy to nic innego jak
demonstracje momentów kulminacyjnych. W kompozycji planimetrycznej dużą rolę odgrywa
przekątna, która jest składową obrazu łączącą go w jeden wspólny ogląd; pełni ona rolę osi
dialektycznej, do której odnoszą się wszystkie elementy obrazu. Istotną rolę, tu Imdahl rozbudo-
wuje uwagi Freya, odgrywa puste pole, jako obszar dokąd uchodzi akcja obrazu. Między pro-
widencją kompozycji obrazu a treściami eschatologicznymi Imdahl dopatruje się związku.
Konieczność bezwarunkowa i absolutna odpowiada w swej symbolicznej treści nieuniknionej woli
Bożej. Tak jak ewangelie przedstawiają życie Jezusa i Marii jako serię wydarzeń nieuniknionych,
które doprowadzają do śmierci Jezusa, tak i Giotto doprowadza w obrazach do takiej sytuacji,
iż jesteśmy przekonani, że musi być tak a nie inaczej, bo w przeciwnym razie obraz mówiłby
o czymś innym, aniżeli mówi w tej chwili.
Propozycja Imdahla wyraźnie kieruje zainteresowania badacza ku obrazowi. Omawiane prace
nie zawierają właściwie materiału porównawczego w sensie ikonołogicznym. Obrazy stanowią
o sobie nie poprzez coś innego, ale przez siebie same. Istota badania rozgrywa się w relacji obraz —
badacz. Badający musi sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest przedstawione i jak, a więc znaleźć
sens ikoniczny dzieła. Istotne jest to, że choć mamy do czynienia ze znaczną rozbudową analizy
wstępnej obrazu, czy też tego, co za taką analizę się uważa, to integracja z tematem przedstawienia
odbywa się na jednej płaszczyźnie, a więc realizowany jest postulat Forssmana o horyzontalnym
badaniu dzieła. Badacz nie powinien odchodzić od istoty obrazu na rzecz jego ikonologicznego
sensu. Takie stanowisko może doprowadzić do formy krańcowej, jak to się stało w wypadku
ikonologii, gdzie kosztem wnikliwej analizy i doszukiwania się w obrazie za wszelką cenę znaczeń,
zniknęło to, co nazywamy jakością obrazu. Ikonologia potrzebowała jedynie punktu zaczepienia,
a więc znalezienia czegoś na temat elementów znajdujących się na obrazie i mogła wówczas
stworzyć całą wizję ruchu kulturowego. Jednak i w wypadku ikoniki doszukiwanie się w obrazie
napięć podziałów linearnych — które bywają wątpliwe, a niekiedy mogą być wynikiem obcięcia,
złego przemalowywania obrazu itp. — może prowadzić na manowce. A więc mimo wielu zalet
tej metody umiar wydaje się ze wszech miar wskazany.
Inną, rodzącą się w trakcie lektury wątpliwość powoduje fakt, iż mimo deklarowanej istot-
ności czynnika kolorystycznego problem barwy jest w poszczególnych analizach raczej pomijany.
Obrazy traktowane są bardziej graficznie aniżeli malarsko. (Problem ten w dotychczasowych
badaniach nie wykracza poza próby analiz ikonograficznych, zob.: M. Liser, Farbgebung und
Farbikonograohie in Giottos Arenofresken, „Mitteilungen des Kunsthistorischen Institutes in
Fłorenz” 39, 1985: w przypisie 2 podana literatura przedmiotu). Być może jest to jeszcze jeden
efekt ikonologicznego patrzenia na obraz. Wątpliwości budzi także koncepcja eschatologicznego
sensu prowidencjonalności obrazu. Ten ewangeliczny kierunek interpretacji ociera się niekiedy
o dowołność i wydaje się nie wytrzymywać skrupulatnej analizy (np. Ofarowanie w świątyni).
Tadeusz Żuchowski
Hans Belting, Dagmar Eichberger, Jan van Eyck als Erzahler. Friihe Tafeibilder im Umkreis
der New Yorker Doppeltafel, Wernersche Verlagsgesellschaft, Worms 1983
Po niedawno ogłoszonej książce o początkach obrazu tablicowego we Włoszech Hans
Belting wystąpił, tym razem wspólnie z Dagmar Eichberger, z nową publikacją na temat programu
badań nad wczesnymi dziejami malarstwa tablicowego. Swiadome nawiązanie do pierwszej
książki tworzy ramę recepcji drugiej. Zawartymi w tej pierwszej rozważaniami nad problematyką
współzależności funkcji i formy wczesnych tablic włoskich wniósł Hans Belting cenne impulsy
metodologiczne do badań nad malarstwem średniowiecznym. Obecnie wraz z Dagmar Eichberger
próbuje zastosować swe doświadczenia badawcze do bezspornie przełomowego momentu dzie-
jów malarstwa europejskiego, więc wyniki ich pracy muszą wzbudzać najwyższe zainteresowanie.
Istotnie, przedłożona książka swym postawieniem problemu, konstatacjami odnoszącymi się