182
SARAH WILSON
myśl egzotyzm Pierre’a Louysa i w sumie niezbyt przekonującym w mo-
mentach erotycznego zapamiętania - Moniąue Wittig. American Guerilla
Girls, zamaskowane i na wskroś wielkomiejskie, zdają sobie sprawę, że na-
prawdę liczą się tylko polityka i statystyka: „Fakty, humor i sztuczne futro”.
Zmaterializowały się one „tajemniczo w ciemną noc 1988 r.” jako pełna gnie-
wu odpowiedź na An International Suruey of Painting and Sculpture, wy-
stawę w nowojorskim Museum of Modem Art, gdzie wśród 169 artystów
znalazło się zaledwie trzynaście kobiet88. Nikt nigdy nie odkrył ich tożsamo-
ści ukrytej pod maskami Romaine Brooks, Friedy Kahlo, Tiny Modotti
i Gertrudy Stein. Jak uważa Lee Krasner: „Skrycie podejrzewamy, iż wszy-
stkie kobiety są urodzonymi Guerilla Girls. Chodzi tylko o to, by pomóc im
to odkryć”89. Guerilla Girls odwiedziły Barcelonę, Bazyleę, Berlin, Dublin,
Graz, Helsinki, Oslo, Ulm i Wiedeń. Przed nimi jeszcze wizyta w Paryżu.
Niedawno filozof Yves Michaud ukazał zarysy kulturowych i politycz-
nych przemian, jakie doprowadziły do przełamania odwiecznego trójkąta
Londyn-Paryż-Nowy Jork. Opisał on feminizm francuski jako bitwę, któ-
ra została już przegrana, „uczucie deja-vu”, coś, co miało swój czas i ode-
szło w przeszłość90. Nie dotyczy to z pewnością obecnej reputacji Orlan w
Stanach Zjednoczonych, lecz w kontynentalnej Europie, gdzie dominuje
kanoniczny, patriarchalny obraz świata. Nic dziwnego, że w katalogu
bońskiej retrospektywy de Saint-Phalle z r. 1993 ktoś mógł całkiem bez-
karnie napisać: „Prezentując wiedzę o intuicyjnym raczej charakterze,
artystka przygląda się dziełom wielkich mistrzów sztuki współczesnej.
Zapożycza się u nich niewinnie, niczym radosny duch, jak gdyby zrywała
kwiaty w pięknym ogrodzie”91. Gdzie się podziewały Guerilla Girls wte-
dy, kiedy były najbardziej potrzebne?
Mimo wielkiej przeglądowej wystawy femininmasculin zorganizowanej
w Centre Georges Pompidou w r. 1995, we Francji dominuje antyfeminizm
pokolenia lat siedemdziesiątych. Same słowa „feminizm” i „feministyczny”
odbierane są jako dowód złego smaku, zwłaszcza w odniesieniu do zmar-
88 W Europie sytuacja wcale nie przedstawiała się lepiej. Na przykład w trwającej od
maja do września 1972 w paryskim Grand Palais wystawie Douze ans d’art contemporain
en France wzięły udział dwie artystki i siedemdziesięciu artystów.
89 Patrz G. Girls, Confessions of the Guerilla Girls, wraz ze szkicem Whitney Cha-
dwick, New York 1995, s. 21.
90 Patrz teksty Marcii Tucker o Stanach Zjednoczonych, Lisy Tickner i Griseldy Pol-
lock (pionierki brytyjskiej feministycznej historii sztuki) o Wielkiej Brytanii, Rosie Huhn
o Francji i Nicole Dubreuil-Blondin o Kanadzie w Feminisme, art et histoire de l’art, red.
Y. Michaud, Paris 1994.
91 P. Hulten, Working with Fury and with Pleasure, (w:) Niki de Saint-Phalle, kat.
wyst. (Stuttgart, Hatje 1992), s. 13. Wystawę de Saint-Phalle zaaranżowano przestrzen-
nie ponad ąuasi-milenijnym przeglądem sztuki dwudziestego wieku, Territorium Artis,
zorganizowanymi w Kunst- und Ausstellungshalle der Bundesrepublik Deutschland
w Bonn w 1992 r., w którym uczestniczyły czery kobiety i stu sześciu mężczyzn.
SARAH WILSON
myśl egzotyzm Pierre’a Louysa i w sumie niezbyt przekonującym w mo-
mentach erotycznego zapamiętania - Moniąue Wittig. American Guerilla
Girls, zamaskowane i na wskroś wielkomiejskie, zdają sobie sprawę, że na-
prawdę liczą się tylko polityka i statystyka: „Fakty, humor i sztuczne futro”.
Zmaterializowały się one „tajemniczo w ciemną noc 1988 r.” jako pełna gnie-
wu odpowiedź na An International Suruey of Painting and Sculpture, wy-
stawę w nowojorskim Museum of Modem Art, gdzie wśród 169 artystów
znalazło się zaledwie trzynaście kobiet88. Nikt nigdy nie odkrył ich tożsamo-
ści ukrytej pod maskami Romaine Brooks, Friedy Kahlo, Tiny Modotti
i Gertrudy Stein. Jak uważa Lee Krasner: „Skrycie podejrzewamy, iż wszy-
stkie kobiety są urodzonymi Guerilla Girls. Chodzi tylko o to, by pomóc im
to odkryć”89. Guerilla Girls odwiedziły Barcelonę, Bazyleę, Berlin, Dublin,
Graz, Helsinki, Oslo, Ulm i Wiedeń. Przed nimi jeszcze wizyta w Paryżu.
Niedawno filozof Yves Michaud ukazał zarysy kulturowych i politycz-
nych przemian, jakie doprowadziły do przełamania odwiecznego trójkąta
Londyn-Paryż-Nowy Jork. Opisał on feminizm francuski jako bitwę, któ-
ra została już przegrana, „uczucie deja-vu”, coś, co miało swój czas i ode-
szło w przeszłość90. Nie dotyczy to z pewnością obecnej reputacji Orlan w
Stanach Zjednoczonych, lecz w kontynentalnej Europie, gdzie dominuje
kanoniczny, patriarchalny obraz świata. Nic dziwnego, że w katalogu
bońskiej retrospektywy de Saint-Phalle z r. 1993 ktoś mógł całkiem bez-
karnie napisać: „Prezentując wiedzę o intuicyjnym raczej charakterze,
artystka przygląda się dziełom wielkich mistrzów sztuki współczesnej.
Zapożycza się u nich niewinnie, niczym radosny duch, jak gdyby zrywała
kwiaty w pięknym ogrodzie”91. Gdzie się podziewały Guerilla Girls wte-
dy, kiedy były najbardziej potrzebne?
Mimo wielkiej przeglądowej wystawy femininmasculin zorganizowanej
w Centre Georges Pompidou w r. 1995, we Francji dominuje antyfeminizm
pokolenia lat siedemdziesiątych. Same słowa „feminizm” i „feministyczny”
odbierane są jako dowód złego smaku, zwłaszcza w odniesieniu do zmar-
88 W Europie sytuacja wcale nie przedstawiała się lepiej. Na przykład w trwającej od
maja do września 1972 w paryskim Grand Palais wystawie Douze ans d’art contemporain
en France wzięły udział dwie artystki i siedemdziesięciu artystów.
89 Patrz G. Girls, Confessions of the Guerilla Girls, wraz ze szkicem Whitney Cha-
dwick, New York 1995, s. 21.
90 Patrz teksty Marcii Tucker o Stanach Zjednoczonych, Lisy Tickner i Griseldy Pol-
lock (pionierki brytyjskiej feministycznej historii sztuki) o Wielkiej Brytanii, Rosie Huhn
o Francji i Nicole Dubreuil-Blondin o Kanadzie w Feminisme, art et histoire de l’art, red.
Y. Michaud, Paris 1994.
91 P. Hulten, Working with Fury and with Pleasure, (w:) Niki de Saint-Phalle, kat.
wyst. (Stuttgart, Hatje 1992), s. 13. Wystawę de Saint-Phalle zaaranżowano przestrzen-
nie ponad ąuasi-milenijnym przeglądem sztuki dwudziestego wieku, Territorium Artis,
zorganizowanymi w Kunst- und Ausstellungshalle der Bundesrepublik Deutschland
w Bonn w 1992 r., w którym uczestniczyły czery kobiety i stu sześciu mężczyzn.