204
PIOTR PIOTROWSKI
Te uwagi nie mają prowadzić do wniosku, że na Węgrzech w końcu lat
sześćdziesiątych nie kształtowały się tendencje o charakterze neoawan-
gardowym. W tym czasie na tamtejszej scenie artystycznej spotkały się
generacje węgierskiej awangardy, z którego to zderzenia rodziły się nowy
formy sztuki06. Będzie to związane w tym czasie między innymi z twór-
czością happeningową. Pierwszy happening na Węgrzech, zatytułowany
Obiad na cześć Batu Khana, został zorganizowany i przeprowadzony
przez Gabora Altoray’a i Tamasa Szentjóby’ego, przy współudziale czoło-
wej postaci tamtejszego środowiska artystów neoawangarcłowych, Mikló-
sa Erdely’ego, w miejscu jego zamieszkania w 1966 roku0/. Odwołanie się
do legendarnego wodza Tatarów nie miało naturalnie żadnego odniesie-
nia do samego happeningu, który był zorganizowany (zdezorganizowany)
przy pomocy rozmaitych „bezsensownych” czynności: pisanie liter na pod-
łodze, podpalanie wózka dziecięcego, gonitwa za kurą itp. Pod koniec tego
samego roku i w tym samym miejscu w happeningu Złota niedziela (od-
bywającym się w „złotą niedzielę” przed świętami Bożego Narodzenia)
Erdely do zgromadzonych uczestników (m. in. ponownie udział brali Alto-
ray i Szentjóby) przez głośniki wykrzykiwał „odejdźcie”, ci zaś przybili do
ściany balon metereologiczny, a chleb oraz kawałek wołowiny do ustawio-
nego wcześniej manekina. W 1968 roku Erdely realizuje Trzy kwarki dla
króla Marka będący montażem rozmaitych prostych czynności. Te wyda-
rzenia można łączyć z atmosferą koncertów fłuxusu. W istocie rzeczy taki
„koncert” na niewielką, kameralną rzecz jasna skalę odbył się w Buda-
peszcie w 1969 roku. Udział w nim wziął Tamas Szentjóby, a Miklós
Erdely pokazał zrealizowany rok wcześniej film Ukryte parametry, będą-
cy montażem „odnalezionych” części filmu58.
W końcu 1968 roku w Budapeszcie otwarta została w Biurze Projekto-
wania Architektonicznego wystawa IPABTEV (nazwa pochodzi od skrótu
nazwy goszczącej artystów instytucji), zorganizowana przez Petera Sin-
kovits’a. Ekspozycja nie trwała długo. Po kilku dniach władze ją zamknę-
ły, co zapewne świadczy o charakterze panującej w Budapeszcie atmosfe-
ry wokół sztuki współczesnej. Ponadto prezentacja ta wcale nie była
radykalna, nawet na miarę tego, co już się w mieście w tym czasie działo.
>b P. Kovacs, Regi es uj auantgdrcl (1967-1975)/ Early and New Auant-Garde (1967-
1975), Szekesfehervar: Istvan Kiraly Muzeum, 1987, s. 6.
>7 L. Beke, The Hidden Dimensions of the Hungarian Art ofthe 1960s, (w:) Hatvanas
Evek. Uj Tórekoesek a Magyar Kepzómiweszetben, red. L. Beke, et al., Budapest, Magyar
Nemzeti Galeria 1991, s. 317. Por. też: L. Beke, The Hungarian Performance - Before and
After Tibor Hajas, (w:) Interrupted Dialog. Reuisions. Contemporaiy ungarian Art, Adelai-
de 1992, s. 13. Miklós Erdely, ed. L. Beke et al., Budapest: Óbuda Galeria, 1986, s. 4.
M. Kovalovsky, Hungarian Art in the Last. 25 Years, (w:) Contemporaiy Visual Art in
Hungary. Eighteen Artists, Glasgow: The Third Eye Center 1985, s. 21.
58 Miklós Erdely, ed. L. Beke et al., op. cit., s. 6.
PIOTR PIOTROWSKI
Te uwagi nie mają prowadzić do wniosku, że na Węgrzech w końcu lat
sześćdziesiątych nie kształtowały się tendencje o charakterze neoawan-
gardowym. W tym czasie na tamtejszej scenie artystycznej spotkały się
generacje węgierskiej awangardy, z którego to zderzenia rodziły się nowy
formy sztuki06. Będzie to związane w tym czasie między innymi z twór-
czością happeningową. Pierwszy happening na Węgrzech, zatytułowany
Obiad na cześć Batu Khana, został zorganizowany i przeprowadzony
przez Gabora Altoray’a i Tamasa Szentjóby’ego, przy współudziale czoło-
wej postaci tamtejszego środowiska artystów neoawangarcłowych, Mikló-
sa Erdely’ego, w miejscu jego zamieszkania w 1966 roku0/. Odwołanie się
do legendarnego wodza Tatarów nie miało naturalnie żadnego odniesie-
nia do samego happeningu, który był zorganizowany (zdezorganizowany)
przy pomocy rozmaitych „bezsensownych” czynności: pisanie liter na pod-
łodze, podpalanie wózka dziecięcego, gonitwa za kurą itp. Pod koniec tego
samego roku i w tym samym miejscu w happeningu Złota niedziela (od-
bywającym się w „złotą niedzielę” przed świętami Bożego Narodzenia)
Erdely do zgromadzonych uczestników (m. in. ponownie udział brali Alto-
ray i Szentjóby) przez głośniki wykrzykiwał „odejdźcie”, ci zaś przybili do
ściany balon metereologiczny, a chleb oraz kawałek wołowiny do ustawio-
nego wcześniej manekina. W 1968 roku Erdely realizuje Trzy kwarki dla
króla Marka będący montażem rozmaitych prostych czynności. Te wyda-
rzenia można łączyć z atmosferą koncertów fłuxusu. W istocie rzeczy taki
„koncert” na niewielką, kameralną rzecz jasna skalę odbył się w Buda-
peszcie w 1969 roku. Udział w nim wziął Tamas Szentjóby, a Miklós
Erdely pokazał zrealizowany rok wcześniej film Ukryte parametry, będą-
cy montażem „odnalezionych” części filmu58.
W końcu 1968 roku w Budapeszcie otwarta została w Biurze Projekto-
wania Architektonicznego wystawa IPABTEV (nazwa pochodzi od skrótu
nazwy goszczącej artystów instytucji), zorganizowana przez Petera Sin-
kovits’a. Ekspozycja nie trwała długo. Po kilku dniach władze ją zamknę-
ły, co zapewne świadczy o charakterze panującej w Budapeszcie atmosfe-
ry wokół sztuki współczesnej. Ponadto prezentacja ta wcale nie była
radykalna, nawet na miarę tego, co już się w mieście w tym czasie działo.
>b P. Kovacs, Regi es uj auantgdrcl (1967-1975)/ Early and New Auant-Garde (1967-
1975), Szekesfehervar: Istvan Kiraly Muzeum, 1987, s. 6.
>7 L. Beke, The Hidden Dimensions of the Hungarian Art ofthe 1960s, (w:) Hatvanas
Evek. Uj Tórekoesek a Magyar Kepzómiweszetben, red. L. Beke, et al., Budapest, Magyar
Nemzeti Galeria 1991, s. 317. Por. też: L. Beke, The Hungarian Performance - Before and
After Tibor Hajas, (w:) Interrupted Dialog. Reuisions. Contemporaiy ungarian Art, Adelai-
de 1992, s. 13. Miklós Erdely, ed. L. Beke et al., Budapest: Óbuda Galeria, 1986, s. 4.
M. Kovalovsky, Hungarian Art in the Last. 25 Years, (w:) Contemporaiy Visual Art in
Hungary. Eighteen Artists, Glasgow: The Third Eye Center 1985, s. 21.
58 Miklós Erdely, ed. L. Beke et al., op. cit., s. 6.