Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 12.2001

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Piotrowski, Piotr: Krytyka obrazu: w stronę neoawangardy Europy Środkowej lat sześćdziesiątych XX wieku
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28180#0237
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
KRYTYKA OBRAZU

235

tyczne. Ale istotne jest to, że akcji dokonano właśnie w galerii. Kwestio-
nując obraz nie zakwestionowano więc wprost wspierającej go instytucji,
jak to miało miejsce w ówczesnej twórczości Kniżaka i Brikciusa; nie-
mniej status tej ostatniej został dość skutecznie podważony przez przy-
równanie jej do stodoły i wypełnienie naturalnym materiałem.
Kareł Srp przytacza często cytowany przez Chałupecky’ego list
Kniżaka z 1967 roku, w którym artysta pisze o samospaleniu lub ukrzy-
żowaniu na Vaclavske namesti, rozumiejąc ten gest jako wyrażoną języ-
kiem sztuki manifestację obrazoburstwa89. Rzeczywistość przekroczyła
jednak wyobraźnię artysty. Dwa lata później bowiem, dokładnie 16 stycz-
nia 1969 roku, właśnie tam samospalenia dokonał Jan Palach. Nie był to
bynajmniej gest artystyczny. Stawka była zupełnie inna - nie tyle kryty-
ka obrazu, lecz znacznie szersze punkty odniesienia decydowały o zna-
czeniu tego rodzaju manifestacji. Rzecz jednak nie w tym, że gest Pala-
cha był gestem rozpaczy i skrajnej determinacji; idzie o to, że był to gest
realny, a nie - mówiąc słowami Rolanda Barthes’a - mityczny. Był to
czyn wykonany w obszarze rzeczywistości par excellejice, a nie symbolicz-
nej, jak projekty Kniżaka. Barthes, pisząc o rewolucji, twierdzi, że „rewo-
lucja wyklucza mit, dlatego, że wytwarza słowo w pełni, czyli od początku
do końca polityczne”90. Taka była czechosłowacka rewolucja, „praska
wiosna”, takie było też samobójstwo Jana Pałacha.
Barthes ulega jednak kolejnej iluzji intelektualistów. Czyn Palacha
bowiem, choć realny, a nie mityczny, jako taki był Jedynie” błyskiem,
chwilą, kiedy rzeczywistość przedarła się przez dyskursy mitologii. Tak
jak rewolucja jest tylko chwilą, przebłyskiem, nieuchwytnym w gruncie
rzeczy momentem. Bardzo szybko zostaje „rozkradziona” przez pasożytu-
jącą mitologię. Nawet jej motywacje zostają ukradzione, o czym świadczy
zmitologizowany projekt Kniżaka. Samospalenie Palacha nie obroniło
Czechosłowacji. Paradoksalnie jednak, dzięki mitowi właśnie, pozwoliło
jej obronić tożsamość. Na ten rezultat pracowali nie tylko artyści i opozy-
cyjni intelektualiści, ale też - znów paradoksalnie - reżimowi politycy.
Być może więc nie ma ucieczki przed mitem, a wiara w „słowa w pełni”,
w język „prawdziwy” nie mityczny, jest jedynie wyrazem tęsknoty intelek-
tualistów za czymś, co rzekomo istnieje poza językiem, ich - nomen omen
- mitologizacją rewolucji. Poza językiem jednak, w „rzeczywistości”, ist-
nieje jedynie naga śmierć, przejęta jednakże przez język kultury przesta-
je być naga, zostaje zaanektowana przez mit. Ten los spotkał Praską
Wiosnę, ten los spotkał też samospalenie Jana Palacha.

89 Ibidem, s. 346/361
90 R. Barthes, Mitologie, Warszawa: Wydawnictwo KR, 1999, s. 281.
 
Annotationen