212
PIOTR PIOTROWSKI
Radzieckim) oznacza „odwilż”, a więc początek liberalizacji kultury, pod-
czas gdy w innych krajach (np. w Bułgarii i w Rumunii) nic nie oznacza;
lata 1968-1970 to w niektórych krajach początek tzw. normalizacji,
a więc odwrót od liberalnej polityki kulturalnej nawet represje (Rumu-
nia, przede wszystkim jednak Czechosłowacja po zdławieniu Praskiej
Wiosny), podczas gdy w innych stanowią one początek limitowanej wol-
ności w sztuce (np. w Polsce po 1970 roku); to samo zróżnicowanie ob-
serwujemy w początku lat 1980: w Polsce wprowadzony zostaje stan
wojenny, na Węgrzech jest to okres przyspieszonego rozwoju tzw. gula-
szowego socjalizmu, a więc konsumpcyjnej formuły socjalistycznego pań-
stwa, otwarcia ekonomicznego na Zachód oraz znacznej liberalizacji poli-
tyki kulturalnej. Przykłady można mnożyć. Jednakże są daty, których
znaczenie wydaje się być podobne w całym regionie: to rok 1945, a więc
początek sowieckiej dominacji w Europie Środkowo-Wschodniej (choć
z różnymi - jak widzieliśmy - skutkami) oraz rok 1989 i symboliczny
upadek muru berlińskiego, czego konsekwencje też są zróżnicowane.
Kondycja postkomunistyczna przybiera różne kształty w różnych kra-
jach, które bynajmniej nie rozwijają się według takiego samego schema-
tu. Wręcz przeciwnie: rozwój tych krajów, w tym także funkcjonowanie
kultury, z uwagi na różne tradycje narodowe, struktury społeczne, me-
chanizmy ekonomiczne, powoduje, że obraz postkomunistycznej Europy
jest bardzo zróżnicowany. Na przykład: postkomunistyczna Polska, z jej
silnym katolicyzmem, respektowanym przez wszystkie grupy społeczne
i opcje polityczne (łącznie z - nomen omen - postkomunistami), w nie-
wielkim stopniu przypomina Republikę Czeską, Rosja zaś w znacznym
stopniu różni się od byłej NRD, podobnie jak Słowenia od Serbii, choć
oba kraje wywodzą się z dawnej Jugosławii, czy też Litwa od Białorusi,
mimo że zarówno jedna jak druga to wcześniej sowieckie republiki.
Czy zatem jest coś, co łączy ten region, zarówno w latach 1945-1989,
jak też w ostatnim piętnastoleciu? Odpowiedź na pierwsze pytanie wy-
daje się stosunkowo prosta: to co łączy tę kulturę, w tym rozwój produk-
cji artystycznej, wyznaczając jej wspólną ramę, to system sprawowania
władzy, jakkolwiek zróżnicowany, to jednak mający wiele wspólnych
cech, w tym jedną podstawową: brak demokracji i podporządkowanie
życia publicznego monopolowi partii komunistycznej. Dotyczy to zarówno
Rumunii, jak Jugosławii, zarówno Rosji, czy też ZSSR, jak Polski. Odpo-
wiedź na drugie pytanie jest nieco bardziej skomplikowana, chociażby
przez brak pewnego czasowego oddechu, pozwalającego zarówno history-
kom polityki, jak sztuki bardziej precyzyjnie wypowiadać się o rzeczywi-
stości. Niemniej jednak można zauważyć pewne wspólne ramy. Oprócz
już wcześniej wymienionego braku wspólnego dyskursu historyczno-
artystycznego oraz pewnego zagubienia metodologicznego krytyki arty-
stycznej, zwłaszcza tej popularnej, publikującej w gazetach codziennych,
PIOTR PIOTROWSKI
Radzieckim) oznacza „odwilż”, a więc początek liberalizacji kultury, pod-
czas gdy w innych krajach (np. w Bułgarii i w Rumunii) nic nie oznacza;
lata 1968-1970 to w niektórych krajach początek tzw. normalizacji,
a więc odwrót od liberalnej polityki kulturalnej nawet represje (Rumu-
nia, przede wszystkim jednak Czechosłowacja po zdławieniu Praskiej
Wiosny), podczas gdy w innych stanowią one początek limitowanej wol-
ności w sztuce (np. w Polsce po 1970 roku); to samo zróżnicowanie ob-
serwujemy w początku lat 1980: w Polsce wprowadzony zostaje stan
wojenny, na Węgrzech jest to okres przyspieszonego rozwoju tzw. gula-
szowego socjalizmu, a więc konsumpcyjnej formuły socjalistycznego pań-
stwa, otwarcia ekonomicznego na Zachód oraz znacznej liberalizacji poli-
tyki kulturalnej. Przykłady można mnożyć. Jednakże są daty, których
znaczenie wydaje się być podobne w całym regionie: to rok 1945, a więc
początek sowieckiej dominacji w Europie Środkowo-Wschodniej (choć
z różnymi - jak widzieliśmy - skutkami) oraz rok 1989 i symboliczny
upadek muru berlińskiego, czego konsekwencje też są zróżnicowane.
Kondycja postkomunistyczna przybiera różne kształty w różnych kra-
jach, które bynajmniej nie rozwijają się według takiego samego schema-
tu. Wręcz przeciwnie: rozwój tych krajów, w tym także funkcjonowanie
kultury, z uwagi na różne tradycje narodowe, struktury społeczne, me-
chanizmy ekonomiczne, powoduje, że obraz postkomunistycznej Europy
jest bardzo zróżnicowany. Na przykład: postkomunistyczna Polska, z jej
silnym katolicyzmem, respektowanym przez wszystkie grupy społeczne
i opcje polityczne (łącznie z - nomen omen - postkomunistami), w nie-
wielkim stopniu przypomina Republikę Czeską, Rosja zaś w znacznym
stopniu różni się od byłej NRD, podobnie jak Słowenia od Serbii, choć
oba kraje wywodzą się z dawnej Jugosławii, czy też Litwa od Białorusi,
mimo że zarówno jedna jak druga to wcześniej sowieckie republiki.
Czy zatem jest coś, co łączy ten region, zarówno w latach 1945-1989,
jak też w ostatnim piętnastoleciu? Odpowiedź na pierwsze pytanie wy-
daje się stosunkowo prosta: to co łączy tę kulturę, w tym rozwój produk-
cji artystycznej, wyznaczając jej wspólną ramę, to system sprawowania
władzy, jakkolwiek zróżnicowany, to jednak mający wiele wspólnych
cech, w tym jedną podstawową: brak demokracji i podporządkowanie
życia publicznego monopolowi partii komunistycznej. Dotyczy to zarówno
Rumunii, jak Jugosławii, zarówno Rosji, czy też ZSSR, jak Polski. Odpo-
wiedź na drugie pytanie jest nieco bardziej skomplikowana, chociażby
przez brak pewnego czasowego oddechu, pozwalającego zarówno history-
kom polityki, jak sztuki bardziej precyzyjnie wypowiadać się o rzeczywi-
stości. Niemniej jednak można zauważyć pewne wspólne ramy. Oprócz
już wcześniej wymienionego braku wspólnego dyskursu historyczno-
artystycznego oraz pewnego zagubienia metodologicznego krytyki arty-
stycznej, zwłaszcza tej popularnej, publikującej w gazetach codziennych,