Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 17.2006

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Bryl, Mariusz [Übers.]: Dyskusja nad artykułem Mieke Bal i odpowiedź autorki
DOI Artikel:
Bal, Mieke; Bryl, Mariusz [Übers.]: Odpowiedź
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28196#0377

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
MIEKE BAL - ODPOWIEDŹ

375

nieważ w pewnym momencie procesu konsolidacji ruchu - a drugi rok
ukazywania się czasopisma poświęconego kulturze wizualnej jest wła-
śnie takim momentem - autorefleksja i debata wydały mi się bardziej
produktywne niż stronniczość, samopobłażanie i zadowolenie z siebie. Ta
debata raczej, a nie - jak sugeruje Holly - pragnienie „uporządkowania
tego wszystkiego”, była moim pierwszorzędnym celem.
Prawdziwą nagrodą jest to, że mój artykuł został zaszczycony od-
powiedzią osoby, którą uważam za inspiratora-fundatora tego obszaru
badań (Mitchell), odpowiedziami towarzyszy podróży (Holly, Bryson),
współfeministki (Pollock), odpowiedzią kogoś, kogo poznałam dopiero
ostatnio (Leach) oraz kogoś, którego wersja kultury wizualnej była po-
śród tych, które w pierwszym rzędzie wyzwoliły u mnie potrzebę napisa-
nia tego artykułu (Mirzoeff). Ta reprezentacja mniej więcej pokrywa cały
zakres stosunków akademickich, w których przychodzi nam pracować
iw których każdy z nas stara się pracować jak najlepiej potrafi. Te od-
powiedzi na mój tekst i możliwość mojej z kolei na nie odpowiedzi kon-
stytuują zatem początek właściwej dyskusji, którą miałam nadzieję nim
zainicjować. Mogę tylko wierzyć, że debata będzie kontynuowana; że nie
będzie tak, że wszyscy zgodzimy się ze sobą na końcu, ale że problemy
obecne w kulturze wizualnej dalej będą produktywnie dyskutowane.
Sądziłam, że będzie dla wszystkich oczywiste, że jako posiadacz kar-
ty klubu [tribe] (członek komitetu redakcyjnego tego czasopisma, autor-
ka tekstów w nim publikowanych, a także wielu innych podobnych pu-
blikacji oraz last but not least opiekunka wielu studentów doktoranckich,
pracujących - teraz i w przeszłości - w tym obszarze) napisałam ten ar-
tykuł z pozycji wewnątrz (studiów) kultury wizualnej. Przecież opubli-
kowałam go właśnie w czasopiśmie poświęconym temu obszarowi. I - jak
zapowiedziałam głośno i wyraźnie na początku mojego artykułu - napi-
sałam go w celu zapewnienia produktywnego wejścia w dyskusję, bez
której, twierdzę, obszar popełniłby samobójstwo. A zatem, rozpoczęcie
swojej odpowiedzi tak, jak to uczynił Mirzoeff, stwierdzeniem: Jej atak
na kulturę wizualną”, a także ustawienie mojego artykułu w jednym
szeregu ze sławetnym numerem czasopisma „October” z 1996 roku, ozna-
cza zniekształcenie tego, co napisałam, tego, co miałam na myśli oraz
tego, kim jestem. Później wrócę do argumentacji przeciw tego rodzaju
błędnej lekturze.
Najpierw jednak, chciałabym poruszyć kilka kwestii podniesionych
przez innych komentatorów. Zamierzam ograniczyć się jedynie do kilku
z nich, zwłaszcza do tych, które wydają mi się najbardziej niepokoić
również wielu czytelników tego czasopisma. Odpowiem na uwagi doty-
czące: problemów historii i estetyki oraz związanego z nimi problemu
relacji kultury wizualnej do historii sztuki; problemu granic między dys-
 
Annotationen