Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Editor]
Artium Quaestiones — 17.2006

DOI issue:
Polemiki
DOI article:
Bałus, Wojciech: Jak się polemizuje młotem (hermeneutycznym)
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.28196#0408

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
406

WOJCIECH BAŁUS

obrazu z poczuciem malarskiego realizmu sceny narracyjnej. By tego
doświadczyć, obraz Rodakowskiego wcale nie musi wisieć w rzeczywi-
stym kościele, jak chce Michał Haake. Mało tego, punkt zbiegu perspek-
tywicznego narzuca powieszenie go na wysokości oka realnego odbiorcy,
a więc w sposób zbliżony to tego, który przyjęli organizatorzy wystawy w
Wiedniu w 1873 r. Dodam jednocześnie, że argument wystawienniczy
nie ma właściwie żadnej mocy dowodowej i odsyłam mego Polemistę do
lektury ostatniego rozdziału Udziału odbiorcy Wolfganga Kempa, gdzie
wyczerpująco omówione zostały nagminne w XIX wieku praktyki wie-
szania obrazów kompletnie bez zwracania uwagi na wewnętrzną organi-
zację perspektywiczną płócien23.
Czas na podsumowanie. Wojciech Suchocki często przytacza słowa
Zdzisława Kępińskiego „pan magister jest na etapie metodologii”. Mówią
one, że młodzieńcza postawa („pan magister”) wiąże się z większym za-
ufaniem do teorii i jej ortodoksyjnego stosowania, niż z doświadczeniem
i otwarciem na wieloaspektową rzeczywistość sztuki. Michał Haake
przyjął względem mojej książki aprioryczny punkt widzenia i konsek-
wentnie go rozwinął. Zdaję sobie sprawę, że zmylić go mogło moje „mil-
czenie o metodzie”, niemniej jednak nie zadał sobie trudu, by zrozumieć
zaprezentowane w książce podejście do malarstwa. Tym samym właści-
wie zmarnował szansę na rzetelną dyskusje metodologiczną, która pol-
skiej historii sztuki bardzo by się przydała. Jednak jeszcze więcej martwi
mnie zaprezentowany w polemice fakt pośpiechu i niechlujstwa w odczy-
tywaniu struktury dzieł. Krytyków „hermeneutycznego” podejścia do hi-
storii sztuki nie brak, a ich naczelnym argumentem jest przekonanie
o zupełnej dowolności w odkrywaniu „rzekomych” wewnątrzobrazowych
porządków. Michał Haake dał im do ręki poważny atut na rzecz praw-
dziwości owego twierdzenia. Gdy polemizuje się młotem, odpryski lecą
daleko i zazwyczaj nie tam, gdzie byśmy chcieli. Nawet, jeśli używa się
„młota hermeneutycznego”.

23 W. Kemp, Der Anteil des Betrachters. Rezeptionsasthetische Studien zur Malerei
des 19. Jahrhunderts, Munchen 1983, s. 103-120.
 
Annotationen