Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 39.1977

DOI Artikel:
Wspomnienia pośmiertne
DOI Artikel:
Maślińska-Nowakowa, Zofia: Wojsław Molè: 1886-1973
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48235#0121
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
WSPOMNIENIA POŚMIERTNE

Przy Studium zgromadzi! bibliotekę bizantynistyczną i sztu-
ki Słowian. W latach 1930—33 był redaktorem „Przeglądu
Historii Sztuki”. W 1933 r. został członkiem korespondentem
Polskiej Akademii Umiejętności, a że brał czynny udział
w kongresach międzynarodowych, wkrótce stał się członkiem
Słoweńskiej Akademii Nauk w Lublanie, członkiem Instytutu
Archeologicznego w Pradze i członkiem rzeczywistym Buł-
garskiego Instytutu Archeologicznego.
W swym macierzystym Studium Słowiańskim był dyrek-
torem w latach 1937—39.
Po wybuchu wojny z Niemcami w 1939 r. wyjechał z rodzi-
ną do Jugosławii. Nie tak dawno prof. Adam Vetulani ogłosił
listy Wojsława Molego do prof. Stanisława Kota i gen. Mariana
Kukiela o interwencję międzynarodową w sprawie zaareszto-
wanych i osadzonych w obozie karnym w Sachsenhause pro-
fesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego3.
Po wojnie wrócił do Krakowa na swą katedrę Historii
Sztuki Narodów Słowiańskich przy ul. Gołębiej 20.
Uczestnicy seminariów dobrze pamiętają ich nastrój. Roz-
ległość wiedzy Profesora i szerokość zainteresowań pozwalały
na niezwykłą różnorodność tematyczną. Pojawiały się prace
i o kościółku NP Marii na Wawelu czy Ostrowiu Lednickim,
i o portrecie włoskiego renesansu, i o sztukach pięknych
w Żywych kamieniach Berenta. Tutaj każde prawdziwe za-
interesowanie znajdowało opiekę: ruskie freski na Wawelu
i Lermontowski Demon w malarstwie Michała Wróbla. Mówi-
ło się na tych seminariach o poemacie Pawła Silentiariusa opie-
wającym piękno św. Sofii Konstantynopolitańskiej i o gockich
fibulach zoomorficznych. Czasem pojawiał się Gilgamesz na
srebrnych dzbanach, albo Dioklecjan gościł nas w swym wspa-
niałym pałacu w Splicie. Wynosiło się z tego seminarium mocne
poczucie więzi między epokami, kulturami, narodami, sta-
waliśmy się obywatelami świata bez granic, od początków
tworzenia przez człowieka najrozmaitszego piękna. Każdy
ambitniejszy student krakowskiej historii sztuki brał udział
w tych trudnych studiach.
Jedna z jego uczennic seminaria te nazywała akademią
kultury.
Biograf profesora Molego niełatwo ogarnie pod wieloma
względami zdwojony format uczonego i człowieka. Miał dwie
ojczyzny: Jugosławię i Polskę; Jugosławię kochał, a Polsce
poświęcił swe pracowite życie. Był naukowcem i literatem:
osobno trzeba by zestawić jego rozprawy naukowe pisane po
polsku i słoweńsku i jego wiersze, tłumaczenia, recenzje prze-
ważnie ogłaszane w Jugosławii. Jako naukowiec był history-
kiem sztuki i slawistą. Slawiści poświęcili Mu jeden z numerów
swego fachowego czasopisma.
Pełniąc odpowiedzialne funkcje dyrektora Studium Sło-
wiańskiego (1937—39), dyrektora Instytutu Historii Sztuki
Uniwersytetu Jagiellońskiego (1956—60), dyrektora Gabinetu
Rycin Polskiej Akademii Nauk w Krakowie (1957—61), nie
licząc wielu innych funkcji, niemało swego czasu poświęcił
Stowarzyszeniu Historyków Sztuki.
Stowarzyszenie założone w 1935 r., reaktywowało swą dzia-
łalność w r. 1946. Oddział Krakowski do r. 1950 nie sporządzał
ani planów, ani programów działalności. 6 lutego 1950 r. wy-
brano nowy zarząd, w którym profesor Mole został prezesem.
W początkowym okresie najwięcej czasu i pracy poświęcono
3 A. YETULANI, Rumuńskie echa, „Tyg. Powsz.” 1975, nr 45.
4 Za udostępnienie mi tłumaczenia w maszynopisie dziękuję Panu
Profesorowi dr Lechowi Kalinowskiemu.

organizowaniu Domu Pracy Twórczej w Niedzicy. W dniu
5 listopada 1951 r. zamek w Niedzicy został otwarty.
Funkcję prezesa Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia
Historyków Sztuki pełnił Profesor do 27 lutego 1956 r.
Na Uniwersytecie prowadził Katedrę Historii Sztuki Na-
rodów Słowiańskich. Życie Jego było uregulowane, codziennie
bywał w Zakładzie od godz. 10—13. Pracował w domu w opar-
ciu o bogatą bibliotekę. Jego syn Marian był utalentowanym
orientalistą, a córka biologiem. Bardzo kochał swą rodzinę.
Razem z żoną wyjechał do córki w r. 1966 do Eugene w stanie
Oregon (USA) i tam napisał pamiętnik wydany w Jugosławii,
doprowadzony do r. 1963, tj. do roku tragicznej śmierci uko-
chanego syna w Paryżu. Zmarł Profesor 5 grudnia 1973 r.
w wieku 87 lat.
Historyk sztuki i przyjaciel, Jugosłowianin Stele poświęcił
Profesorowi Molemu w osiemdziesiątą rocznicę Jego urodzin
obszerną charakterystykę4. Wyłożył w niej podstawy meto-
dologiczne naszego uczonego zawarte w słoweńskich pracach:
Sztuka, jej oblicze i wyraz oraz w rozprawie Historia sztuki
i problem osobowości artystycznej. Mole ukazuje się w tym
credo jako uczeń Maxa Dvoraka: historia sztuki to historia
ludzkiego ducha.
Jaki jest stosunek pojedynczego dzieła sztuki do historii?
Jaki jest stosunek osobowości twórczej do tradycji? Tradycja
jest podłożem; indywidualności dynamiczne, jak Profesor
nazywa rewolucjonistów w sztuce, przełamują tradycję, wy-
łamują się, przeciwstawiają, tworząc czy proponując nowe war-
tości, nowe widzenie świata. Osobowości artystyczne mają
istotne znaczenie dla dziejów sztuki. Potem z kolei ci rewolu-
cjoniści wchodzą do historii, a ich twórczość włącza się do
tradycji.
Widział Profesor dzieło sztuki w sposób obszerny i głęboki.
Powtarzał zdanie, że objaśniając mechanizm zegara można
objaśnić w końcu cały świat. Dzieło sztuki było dlań takim
zegarem. Wyjaśniało tradycję, z jakiej wyrosło, osobowość
twórczą, czas w którym powstało, i to wszystko, co z niego
wynikło w dziejach sztuki. Nie było nic doktrynerskiego,
schematycznego w jego odczuwaniu i objaśnianiu. W obcowa-
niu ze sztuką pozostał poetą, jakim był z urodzenia.
Budował wiedzę o sztuce krajów słowiańskich. Uważał,
że podstawą tej sztuki w Rosji i na Południu była sztuka bizan-
tyńska. Pierwsza Jego książka Sztuka starochrześcijańska
i wczesnobizantyńska, -wydana we Lwowie w r. 1931, do dzisiaj
pozostaje podręcznikiem uniwersyteckim. Z wielkiej zamie-
rzonej syntezy sztuki Słowian ukazała się Historia sztuki ro-
syjskiej i Sztuka Słowian Południowych. Ta ostatnia ma duże
znaczenie jako bez mała praca pionierska.
W dorobku naukowym Profesora pojawiają się rozprawy
z zagadnień sztuki świata antycznego, Bizancjum, pierwszego
tysiąclecia zachodnioeuropejskiego, Starej Rusi,, malarstwa
renesansu, i także eseje o jugosłowiańskiej grafice współcze-
snej. Zajmowało Go pogranicze sztuki i literatury, a był świet-
nym znawcą literatury. Goethe, Ibsen, Rilke i Verhaeren
byli źródłem przeżyć i przemyśleń na równi z Tycjanem, Mes-
troviciem czy Renoirem.
Nie ma już możliwości, by Profesorowi-Mistrzowi podzię-
kować. Nie objąć nam, Jego uczniom, wspomnieniami ni
życia długiego, ni horyzontów, ni prac, ni funkcji. Pozostał
w pamięci człowiek elegancki i taktowny, nieco ironiczny,
a równocześnie wyrozumiały, dumny, a traktujący każdego
rozmówcę jak równego partnera, wielki humanista nie tylko
w samych pracach, ale i w stylu życia.
Zofia Maślińska-Nowakowa

109
 
Annotationen