Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Okoń, Waldemar: Artysta o sobie: Autotematyzm w malarstwie polskim 2 pol. XIX w. na przykładzie "Wojny" A. Grottgera i "Melancholii" J. Malczewskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0282
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
WALDEMAR OKOŃ

Zatem w zależności od tego, jak będziemy interpretować tę
postać, która należąc do immanentnego „świata przedsta-
wionego” obrazu jednocześnie — dzięki zastosowanemu ujęciu
perspektywicznemu — odbiega od autotematycznych proble-
mów ukazanych na płótnie i w dużym stopniu należy do prze-
strzeni widza, taki również stanie się zakładany przez opowia-
daną wizualnie historię „obraz wieku”. Dzieło Malczewskiego
sytuując niepokoje „wieku ostatniego w Polsce” w obrębie
swego „świata przedstawionego”, sytuuje je bowiem także
w świecie tych, którzy obraz ten oglądają. Z drugiej strony,
niepokój dotyczący sytuacji dziejowej może być —■ dzięki
omówionym już zabiegom autotematycznym — przeniesiony
w sferę niepewności i wahań, na jakie napotyka każda praw-
dziwa twórczość.
Podsumowując powyższe uwagi na temat autotematyzmu
w Wojnie Grottgera i w Melancholii Malczewskiego, chciałbym
stwierdzić, że w obu tych dziełach występuje — tak charak-
terystyczna dla utworów autotematycznych — dwutorowość
działań określających strukturę ich „świata przedstawione-
go”. Jej rezultatem jest dokonywany w tym „świecie”
podział na plan „w którym się tworzy” i plan „który jest
tworzony”, jednak konsekwencje tej jednoczesnej autotema-
tyczności i heterotematycznośei są w pracach Grottgera
i Malczewskiego różne, bowiem plany te uzyskiwane są przy
użyciu odmiennych środków artystycznych.
Artur Grottger, wprowadzając występujące w cyklu posta-
cie idealnego Artysty i jego Muzy oraz zamykając całość
opowiadanej poprzez Wojnę historii autotematyczną ramą
niejako rozdzielił te dwa plany, wyraźnie określił ich granice.
Artysta i Muza, chociaż współuczestniczą w tragedii, jaką
niesie wojna, pochodzą jednak jakby z innej rzeczywistości,
nie przenikają zbyt głęboko w „świat ukazywany” dzieła.
Wprawdzie „okropności wojny” wywołują w nich przera-
żenie i współczucie, lecz związane z nią nieszczęścia nie mogą
tych — autonomicznych w stosunku do ludzi spokojnych...
zupełnie niewinnie cierpiących13 — symboli Sztuki i Natchnie-
nia zniszczyć, zaanektować, wyrwać ze sfery pojęć abstrak-
cyjnych.
Inaczej dzieje się w Melancholii Jacka Malczewskiego.
Tam podział na świat sztuki i na świat tworzony przez nią,
zewnętrzny w stosunku do niej, nie jest tak wyraźny. Artysta
(autor) w bardziej indywidualny sposób uczestniczy w tym,
co jest poprzez jego medium stwarzane. Nie ma tu idealnego,
personifikowanego natchnienia, lecz ukazana jest tajemnicza
postać w czarnych chustach, która będąc celem, do jakiego
dążą namalowane postacie i należąc w znacznym stopniu do
kreowanej przez wszechwiedzącego autora przestrzeni widza
jednocześnie w metaforyczny sposób ogranicza możliwości
twórcze malarza, bez wątpienia stanowiącego w obrazie alter-
-ego Malczewskiego. Określa on także nie tylko nastrój „chwili
tworzenia”, lecz niemal uosabia treści historyczno wynikłe

z sytuacji, w której powstaje obraz ukazujący „wiek ostatni
w Polsce”. Interesujące jest i to, że autotematyezne nakiero-
wanie na problemy tworzenia nie przerywa iluzji stwarzanego
świata (jak to ma miejsce w Wojnie, której zarzucano „sztucz-
ność” wprowadzanych postaci Artysty i Muzy), ale współokreś-
la ją dzięki równoczesnemu wykorzystaniu podwójnej perspek-
tywy (środka czysto wizualnego) oraz dwutorowego prowadze-
nia narracji (środka pośredniego związanego z dziełami ikonicz-
nymi). Autotomatyzm w Melancholii Jacka Malczewskiego
jest bowiem niejako autotematyzmom „głębokim”, wykorzys-
tującym wiele spośród możliwości, jakie daje w tym zakresie
tworzywo ikoniczne, „przenikającym” strukturę dzieła, a nie
autotematyzmem „powierzchniowym”, uzyskiwanym przy
użyciu stosunkowo prostych „chwytów narracyjnych”.
Jednocześnie, jeżeli za słuszne przyjmiemy stwierdzenie
Andrzeja Wernera14, że autotematyzm służy do precyzyjnego
i adekwatnego określenia stosunku autora do poznawanej
rzeczywistości, możemy dostrzec, że w obu omawianych
przeze mnie dziełach odnosi się on zarówno do problemu
Sztuki, jak i Historii. Z tym, że w cyklu Artura Grottgera
relacje pomiędzy tymi sferami mają charakter bardziej sta-
tyczny niż w obrazie Jacka Malczewskiego. Artysta w Wojnie
może jeszcze w demiurgicznym geście równać się z Bogiem,
panuje nad ukazywaną historią. W Melancholii jest on już
tylko człowiekiem napotykającym w związanym z twórczością
życiu liczne, niemożliwe do przekroczenia, choć poddające
się próbom artystycznego symbolizowania, bariery, których
określenie wydaje się jednym z naczelnych celów twórczości
czyniącej swoim tematem proces konkretyzowania się dzieła
sztuki.
W niniejszym szkicu starałem , się w sposób możliwie
dokładny przedstawić te aspekty wybranych przeze mnie
prac, które łączą się z tym, co określone jest mianem „auto-
tematyzmu”.
Oczywiście, materiał jaki analizowałem w dużym stopniu
narzucił metodę. Wydaje się jednak, że problem autotema-
tyczności w sztukach wykorzystujących tworzywo ikoniczne
wymaga dalszych badań, tym bardziej że tego typu nakie-
rowanie dzieła na „siebie samo” i na proces własnego po-
wstawania występuje często w sztuce nowoczesnej, w ma-
larstwie tzw. „nieprzedstawiającym” czy też w różnorodnych
przejawach działań artystycznych, których tematom i przed-
miotem są właśnie te działania. Dlatego chciałem poprzez
ten szkic uściślić sposoby przejawiania się postawy autote-
matycznej w dziełach należących pozornie do przeszłości,
któro jednak dzięki utrwaleniu w nich refleksji nad Sztuką
i nad tworzącym ją Artystą należą również do czasów nam
współczesnych.
Wrocław, Uniwersytet, Katedra Historii Sztuki

13 Jest to fragment listu napisanego przez Grottgera do Wandy Monne,
podają za: JUSZCZAK, Artur Grottger..., o.c., s. 21.

14 Por. A. WERNER, Człowiek, literatura i konwencje [w:] Z problemów
literatury polskiej XX wieku, t. 1, Warszawa 1965.

272
 
Annotationen