ADAM MIŁOBĘDZKI
Paul Crossley, Gothic Architecture in the Reign of Kasimir the Great Church Architecture in Lesser
Roland 1320—1380, (Biblioteka Wawelska 7), Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu,
Kraków 1985, s. 492 +160 nlb.
I. Dwanaście lat czekaliśmy na książkę angielskiego histo-
ryka sztuki Paula Crossleya o architekturze czasów Kazimierza
Wielkiego. Książka ta, będąca publikacją rozprawy doktor-
skiej przedstawionej na uniwersytecie w Cambridge w 1973 r.,
okazała się, jak spodziewaliśmy się, monumentalnym dziełem
stanowiącym niewątpliwie punkt zwrotny w studiach nad
polską architekturą gotycką. Jest to obszerna, licząca blisko
500 stron drobnego druku monografia nieuprawianego w za-
sadzie u nas typu: obejmuje wyodrębniającą się fazę czy epokę
w dziejach sztuki kraju lub regionu i buduje konstrukcję
syntetyczną na szczegółowych rozważaniach analitycznych
oraz wpasowuje ją w ramy kultury europejskiej.
W swych ostatecznych konkluzjach Dr Crossley znajduje
miejsce architektury małopolskiej w Środkowej Europie,
wiążąc ją z procesami przekształceń poklasycznego gotyku,
przebiegającymi przez Austrię, Węgry i Czechy. Ugruntowuje
też tezę, że dzieła królewskich warsztatów budowlanych stoją
w rzędzie czołowych prekursorów europejskiego późnego goty-
ku. Tę nową, rozszerzoną perspektywę zawdzięcza książka nie
tylko rozległości wiedzy Autora, ujawniającej się szczególnie
w zakresie sztuki niemieckiego obszaru językowego, ale rów-
nież jego pochodzeniu spoza granic Środkowej Europy.
Korzyści stąd płynących jest on w pełni świadom, gdy uza-
sadniając cel podjęcia swych badań wymienia możliwości
badawcze, jakie płyną z równoczesności spojrzenia „od wnę-
trza" i „z zewnątrz", a także — z uniezależnienia się od pokus
szowinizmu, nie mówiąc o chęci wprowadzenia architektury
średniowiecznej Polski w orbitę zainteresowania badaczy za-
chodnich.
Książka opublikowana została po angielsku ze streszcze-
niem polskim w objętości przeszło 1/3 tekstu zasadniczego.
Zawiera ponadto wykaz skrótów, indeks, spisy ilustracji
w obu językach, 9 map i tablic oraz 240 rysunków i fotografii.
Imponujący aparat naukowy w postaci 2096 przypisów to-
warzyszy tekstowi angielskiemu, który został ujęty niezwykle
szczegółowo. Miejscami jest wręcz przeładowany drobiazgo-
wymi danymi, niejednokrotnie powtarzającymi się, które
mogłyby się pomieścić w przypisach (np. zestawy drugorzęd-
nych przykładów porównawczych). W tej sytuacji cztero-
arkuszowy tekst polski, wartko i precyzyjnie ukazujący cały
tok rozważań i wniosków Autora, ma charakter nie tyle
streszczenia co pełnowartościowej syntezy naukowej. Biorąc
pod uwagę, że ta ważna książka wyszła w nakładzie tylko
600 (sic) egzemplarzy a jej wznowienie nie wydaje się realne,
można postulować skróconą publikację w postaci owego syn-
tetycznego tekstu polskiego.
Przy przeznaczeniu książki tak dla polskiego, ja^ dla
angielskiego czytelnika jej szata edytorska — trzeba to z ża-
lem stwierdzić — nie odpowiada wymaganiom rynku zagra-
nicznego. Recenzent rozumie, że nie można winić redaktorów
książki za drobny druk, nieodpowiedni papier i niezawsze
czytelne ilustracje siatkowe, ale np. rysunki kreskowe wyma-
gałyby choćby graficznego ujednolicenia i, co w książkach
o architekturze jest konieczne, zaopatrzenia w skalę. Nie
mogą przy tym istnieć sprzeczności między tekstem a ilus-
tracją (jak w wypadku posłużenia się archaicznym planem
kościoła klarysek w Starym Sączu, dającym błędne wyobra-
żenie o opisywanej emporze chóru zakonnego).
Minimalny nakład książki i tym samym ograniczony zasięg
jej odbioru zmusza do rozbudowy niniejszej recenzji o większą
ilość elementów informacyjno-opisowych niż to się zazwyczaj
robi.
II. Dr Crossley objął swymi badaniami nie tylko architek-
turę za panowania Kazimierza Wielkiego, ale również jej
precedensy za Władysława Łokietka (chór katedry krakow-
skiej), ukazując materiał w przedziale czasowym 1320—1380.
Zakres terytorialny ograniczony jest słusznie do Małopolski
— dzielnicy przewodzącej w ówczesnym politycznym i eko-
nomicznym życiu Królestwa, w której architektura podlegała
impulsom z centrum Europy i rozwijała odrębne jakości
artystyczne. Uwzględniony został cały dorobek murowanych
budowli sakralnych z dodatkiem pałacu wawelskiego, a więc
bez ważnych i pokaźnych ilościowo świeckich fundacji Kazi-
mierza Wielkiego.
Konstrukcja książki przyjęła za punkt wyjścia rozróżnienie
fundacji biskupich, patrycjatu krakowskiego i króla, co stało
się od razu rozróżnieniem budowli, które w każdym z tych
kręgów fundatorskich zajmowały — czego nie można uznać
180
Paul Crossley, Gothic Architecture in the Reign of Kasimir the Great Church Architecture in Lesser
Roland 1320—1380, (Biblioteka Wawelska 7), Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu,
Kraków 1985, s. 492 +160 nlb.
I. Dwanaście lat czekaliśmy na książkę angielskiego histo-
ryka sztuki Paula Crossleya o architekturze czasów Kazimierza
Wielkiego. Książka ta, będąca publikacją rozprawy doktor-
skiej przedstawionej na uniwersytecie w Cambridge w 1973 r.,
okazała się, jak spodziewaliśmy się, monumentalnym dziełem
stanowiącym niewątpliwie punkt zwrotny w studiach nad
polską architekturą gotycką. Jest to obszerna, licząca blisko
500 stron drobnego druku monografia nieuprawianego w za-
sadzie u nas typu: obejmuje wyodrębniającą się fazę czy epokę
w dziejach sztuki kraju lub regionu i buduje konstrukcję
syntetyczną na szczegółowych rozważaniach analitycznych
oraz wpasowuje ją w ramy kultury europejskiej.
W swych ostatecznych konkluzjach Dr Crossley znajduje
miejsce architektury małopolskiej w Środkowej Europie,
wiążąc ją z procesami przekształceń poklasycznego gotyku,
przebiegającymi przez Austrię, Węgry i Czechy. Ugruntowuje
też tezę, że dzieła królewskich warsztatów budowlanych stoją
w rzędzie czołowych prekursorów europejskiego późnego goty-
ku. Tę nową, rozszerzoną perspektywę zawdzięcza książka nie
tylko rozległości wiedzy Autora, ujawniającej się szczególnie
w zakresie sztuki niemieckiego obszaru językowego, ale rów-
nież jego pochodzeniu spoza granic Środkowej Europy.
Korzyści stąd płynących jest on w pełni świadom, gdy uza-
sadniając cel podjęcia swych badań wymienia możliwości
badawcze, jakie płyną z równoczesności spojrzenia „od wnę-
trza" i „z zewnątrz", a także — z uniezależnienia się od pokus
szowinizmu, nie mówiąc o chęci wprowadzenia architektury
średniowiecznej Polski w orbitę zainteresowania badaczy za-
chodnich.
Książka opublikowana została po angielsku ze streszcze-
niem polskim w objętości przeszło 1/3 tekstu zasadniczego.
Zawiera ponadto wykaz skrótów, indeks, spisy ilustracji
w obu językach, 9 map i tablic oraz 240 rysunków i fotografii.
Imponujący aparat naukowy w postaci 2096 przypisów to-
warzyszy tekstowi angielskiemu, który został ujęty niezwykle
szczegółowo. Miejscami jest wręcz przeładowany drobiazgo-
wymi danymi, niejednokrotnie powtarzającymi się, które
mogłyby się pomieścić w przypisach (np. zestawy drugorzęd-
nych przykładów porównawczych). W tej sytuacji cztero-
arkuszowy tekst polski, wartko i precyzyjnie ukazujący cały
tok rozważań i wniosków Autora, ma charakter nie tyle
streszczenia co pełnowartościowej syntezy naukowej. Biorąc
pod uwagę, że ta ważna książka wyszła w nakładzie tylko
600 (sic) egzemplarzy a jej wznowienie nie wydaje się realne,
można postulować skróconą publikację w postaci owego syn-
tetycznego tekstu polskiego.
Przy przeznaczeniu książki tak dla polskiego, ja^ dla
angielskiego czytelnika jej szata edytorska — trzeba to z ża-
lem stwierdzić — nie odpowiada wymaganiom rynku zagra-
nicznego. Recenzent rozumie, że nie można winić redaktorów
książki za drobny druk, nieodpowiedni papier i niezawsze
czytelne ilustracje siatkowe, ale np. rysunki kreskowe wyma-
gałyby choćby graficznego ujednolicenia i, co w książkach
o architekturze jest konieczne, zaopatrzenia w skalę. Nie
mogą przy tym istnieć sprzeczności między tekstem a ilus-
tracją (jak w wypadku posłużenia się archaicznym planem
kościoła klarysek w Starym Sączu, dającym błędne wyobra-
żenie o opisywanej emporze chóru zakonnego).
Minimalny nakład książki i tym samym ograniczony zasięg
jej odbioru zmusza do rozbudowy niniejszej recenzji o większą
ilość elementów informacyjno-opisowych niż to się zazwyczaj
robi.
II. Dr Crossley objął swymi badaniami nie tylko architek-
turę za panowania Kazimierza Wielkiego, ale również jej
precedensy za Władysława Łokietka (chór katedry krakow-
skiej), ukazując materiał w przedziale czasowym 1320—1380.
Zakres terytorialny ograniczony jest słusznie do Małopolski
— dzielnicy przewodzącej w ówczesnym politycznym i eko-
nomicznym życiu Królestwa, w której architektura podlegała
impulsom z centrum Europy i rozwijała odrębne jakości
artystyczne. Uwzględniony został cały dorobek murowanych
budowli sakralnych z dodatkiem pałacu wawelskiego, a więc
bez ważnych i pokaźnych ilościowo świeckich fundacji Kazi-
mierza Wielkiego.
Konstrukcja książki przyjęła za punkt wyjścia rozróżnienie
fundacji biskupich, patrycjatu krakowskiego i króla, co stało
się od razu rozróżnieniem budowli, które w każdym z tych
kręgów fundatorskich zajmowały — czego nie można uznać
180