MIKA KAROLINA MICKUN
II. 9. Mika Mickun, bez tytułu, blacha miedziana, emalia
barwna, ok 1950. Fot. Marc Vaux
III. 9. Mika Mickun, untitled, copperplate, coloured enamel,
c. 1950. Phot. M. Vaux
II. 10. Mika Mickun, "Madonna", blacha miedziana, emalia
barwna, ok. 1950, Warszawa, kolekcja prywatna
III. 10. Mika Mickun, "Madonna", copperplate, coloured
enamel, c. 1950, Warsaw, private collection
Symetryczny podział twórczości Miki Mickun
na dwa zupełnie odrębne okresy jest znamienny.
W połowie życia artystki nie tylko zmienił się ma-
teriał - zmieniła się też jej wewnętrzna wizja. A jednak
obie fazy sztuki rzeźbiarki są w swoim najgłębszym
nurcie ze sobą nierozerwalnie splecione, a brak związku
pomiędzy nimi okazuje się tylko pozorny. Temat
twarzy ludzkiej będącej maską nurtował artystkę od
dawna. Już w 1928 niemiecki krytyk sztuki W. Bom,
zauważył, iż rzeźbiarka często stosuje formę maski na-
dającej jej rzeźbom wyraz zagadkowej powściągliwo-
ści33. Tajemnicze, spokojne w wyrazie wizerunki sta-
rają się jakby ukryć osobowość postaci, których rysy
przedstawiają. Patrząc na nie odnosimy wrażenie, że
stajemy na progu nieprzeniknionej zagadki. Twarze
te bronią się przed ukazaniem swego wnętrza.
W powojennych pracach artystki dawna tajemni-
czość wizerunku przemienia się w wybuch jednego
dominującego uczucia. Pastelowy koloryt glazury ustę-
puje miejsca nasyconym barwom emalii. Nieprzystę-
pność przeobraża się w grę emocji: rozpaczy, zaciętości,
przygnębienia, smutku. Maski ożywiają się, wyrażają
silne uczucia, pociągają swoim agresywnym wyrazem.
Są aktywne, przemawiają, jakby pragnąc przekonać wi-
dza o słuszności swych racji. Symboliczna forma mie-
dzianych masek nie służy jedynie swoistemu "alegory-
cznemu" przedstawianiu stanów uczuciowych. "Grają-
ce" maski są równocześnie prawdziwymi twarzami, mo-
że tylko dodatkowo zniekształconymi przez ból. W rze-
czywistości w twórczości artystki wszystko okazuje się
maską. Maskąjest dawny nieprzenikniony melancholij-
ny spokój i nowa, wyrażająca stany uczuciowe ekspre-
sja. W twórczości Miki Mickun maska staje się jedynym
możliwym objawieniem wnętrza na które jesteśmy osta-
tecznie skazani.
W okresie powojennym Mika Mickun kilkakrotnie
wystawiała swoje prace. W roku 1952 jej dwie rzeźby
(głowy Madonny i Chrystusa) były eksponowane na
39
II. 9. Mika Mickun, bez tytułu, blacha miedziana, emalia
barwna, ok 1950. Fot. Marc Vaux
III. 9. Mika Mickun, untitled, copperplate, coloured enamel,
c. 1950. Phot. M. Vaux
II. 10. Mika Mickun, "Madonna", blacha miedziana, emalia
barwna, ok. 1950, Warszawa, kolekcja prywatna
III. 10. Mika Mickun, "Madonna", copperplate, coloured
enamel, c. 1950, Warsaw, private collection
Symetryczny podział twórczości Miki Mickun
na dwa zupełnie odrębne okresy jest znamienny.
W połowie życia artystki nie tylko zmienił się ma-
teriał - zmieniła się też jej wewnętrzna wizja. A jednak
obie fazy sztuki rzeźbiarki są w swoim najgłębszym
nurcie ze sobą nierozerwalnie splecione, a brak związku
pomiędzy nimi okazuje się tylko pozorny. Temat
twarzy ludzkiej będącej maską nurtował artystkę od
dawna. Już w 1928 niemiecki krytyk sztuki W. Bom,
zauważył, iż rzeźbiarka często stosuje formę maski na-
dającej jej rzeźbom wyraz zagadkowej powściągliwo-
ści33. Tajemnicze, spokojne w wyrazie wizerunki sta-
rają się jakby ukryć osobowość postaci, których rysy
przedstawiają. Patrząc na nie odnosimy wrażenie, że
stajemy na progu nieprzeniknionej zagadki. Twarze
te bronią się przed ukazaniem swego wnętrza.
W powojennych pracach artystki dawna tajemni-
czość wizerunku przemienia się w wybuch jednego
dominującego uczucia. Pastelowy koloryt glazury ustę-
puje miejsca nasyconym barwom emalii. Nieprzystę-
pność przeobraża się w grę emocji: rozpaczy, zaciętości,
przygnębienia, smutku. Maski ożywiają się, wyrażają
silne uczucia, pociągają swoim agresywnym wyrazem.
Są aktywne, przemawiają, jakby pragnąc przekonać wi-
dza o słuszności swych racji. Symboliczna forma mie-
dzianych masek nie służy jedynie swoistemu "alegory-
cznemu" przedstawianiu stanów uczuciowych. "Grają-
ce" maski są równocześnie prawdziwymi twarzami, mo-
że tylko dodatkowo zniekształconymi przez ból. W rze-
czywistości w twórczości artystki wszystko okazuje się
maską. Maskąjest dawny nieprzenikniony melancholij-
ny spokój i nowa, wyrażająca stany uczuciowe ekspre-
sja. W twórczości Miki Mickun maska staje się jedynym
możliwym objawieniem wnętrza na które jesteśmy osta-
tecznie skazani.
W okresie powojennym Mika Mickun kilkakrotnie
wystawiała swoje prace. W roku 1952 jej dwie rzeźby
(głowy Madonny i Chrystusa) były eksponowane na
39