552
Jolanta Polanowska
bydła. Łąka i sad położone między wodą i tą budową służą za pastwisko bydłu i ożywiają-
cy przedstawiają obraz. Most pływający na obszernej tu sadzawce, łączy z sobą dwa brze-
gi; przestrzeń wód ożywiają łabędzie i wszelkiego rodzaju wodne zagraniczne ptactwo.
Idąc dalej ponad wodą wchodzi się w las gdzie jest kilka ładnych altan wiejskich z kory
drewnianej i gałęzi mchem pokrytych, tak się dochodzi do starego zrujnowanego młyna.
Ponad zepsutym jego stawidłem (śluzą), w którym znajduje się kilka uwięzłych pni drze-
wa, spada malownicza kaskada. Wnętrze młyna, do którego się wchodzi po małym most-
ku i zewnętrznych starych wschodach, zawiera piękny pokój. Niedaleko stąd w lasku są
ruiny starego zamku, na górze wzniesionego i reszty mostu sklepionego, który z góry tej
prowadzi na drugą, na której wznosi się stara wieża. Obok tych ruin zbudowano kilka
chatek a całość przedstawia widzowi stojącemu na przeciwległym odkrytym trawniku
z rozrzuconymi wzgórkami, piękny widok w guście teatralnym. Nareszcie całość zakoń-
czona jest pustelnią nad brzegiem kanału, której mieszkaniec zarazem jest nadzorcą po-
siadłości. Część lasu została obróconą na menażerie rozmaitego ptactwa zagranicznego;
w drugiej mieści się dobra oberża dla wygody publicznej; użyźniono płonny piasek
w bliskości oberży zasadzając na nim wierzby. Corocznie nowymi wysadami nagie pola
tutejsze ożywiają się a od niejakiego czasu poczęto wielką plantację drzew morwowych.
Reszta gruntu należąca do Powązek od strony Wawrzyszewa rozdzielona została między
rozmaite osoby z dworu księżnej, które pozakładały tam piękne domki, budowle gospo-
darskie i ogrody. Okolica ta zowie się Izabelinem od imienia księżnej.
Jolanta Polanowska
bydła. Łąka i sad położone między wodą i tą budową służą za pastwisko bydłu i ożywiają-
cy przedstawiają obraz. Most pływający na obszernej tu sadzawce, łączy z sobą dwa brze-
gi; przestrzeń wód ożywiają łabędzie i wszelkiego rodzaju wodne zagraniczne ptactwo.
Idąc dalej ponad wodą wchodzi się w las gdzie jest kilka ładnych altan wiejskich z kory
drewnianej i gałęzi mchem pokrytych, tak się dochodzi do starego zrujnowanego młyna.
Ponad zepsutym jego stawidłem (śluzą), w którym znajduje się kilka uwięzłych pni drze-
wa, spada malownicza kaskada. Wnętrze młyna, do którego się wchodzi po małym most-
ku i zewnętrznych starych wschodach, zawiera piękny pokój. Niedaleko stąd w lasku są
ruiny starego zamku, na górze wzniesionego i reszty mostu sklepionego, który z góry tej
prowadzi na drugą, na której wznosi się stara wieża. Obok tych ruin zbudowano kilka
chatek a całość przedstawia widzowi stojącemu na przeciwległym odkrytym trawniku
z rozrzuconymi wzgórkami, piękny widok w guście teatralnym. Nareszcie całość zakoń-
czona jest pustelnią nad brzegiem kanału, której mieszkaniec zarazem jest nadzorcą po-
siadłości. Część lasu została obróconą na menażerie rozmaitego ptactwa zagranicznego;
w drugiej mieści się dobra oberża dla wygody publicznej; użyźniono płonny piasek
w bliskości oberży zasadzając na nim wierzby. Corocznie nowymi wysadami nagie pola
tutejsze ożywiają się a od niejakiego czasu poczęto wielką plantację drzew morwowych.
Reszta gruntu należąca do Powązek od strony Wawrzyszewa rozdzielona została między
rozmaite osoby z dworu księżnej, które pozakładały tam piękne domki, budowle gospo-
darskie i ogrody. Okolica ta zowie się Izabelinem od imienia księżnej.