Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 79.2017

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
In Memoriam
DOI Artikel:
Piotr Piotrowski jako praktyk teoretyczny
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.71009#0641

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
In Memoriam

629

postkomunistycznej Europy. Piotrowski zrezygno-
wał tu z narzucającej się drogi metodologicznej -
śladem takich krytyków hegemonii, jak Antonio Ne-
gri, Etienne Balibar czy Antonio Gramsci na rzecz
Dipesha Chakrabarty czy Homi Bhabhy, czy wresz-
cie - Alexandra Kiosseva i Igora Zabla. Piotrowski
po raz kolejny w swoim namyśle teoretycznym defi-
niuje w takiej perspektywie „Innego". Bliskie są mu
kategorie, w które Innego ujmuje urodzona w Belgra-
dzie historyczka sztuki Bojana Pejić, rozróżniająca
między „dalekim" - „rzeczywistym" Innym, należą-
cym do odmiennych ram cywilizacyjnych oraz innym
„bliskim", „nie-całkiem Innym" - ulokowanym w
tych samych ramach cywilizacyjnych, lecz poza cen-
trum, na marginesach kultury europejskiej30.
Stosunek między Wschodem i Zachodem po
upadku systemu komunistycznego w Europie ujmu-
je Piotrowski w odniesieniu do tekstów Igora Zabla
oraz niezwykle interesującej krytyczki kapitalizmu,
artystki i teoretyczki - Mariny Grżinić.
Relacja teorii Piotrowskiego do Zabla jest jedną
z najistotniejszych przekrojowo w tekstach polskie-
go historyka sztuki, dotyczy bowiem kluczowej dla
jego twórczości teoretycznej definicji modernizmu.
Wątek ten pojawia się już w Awangardzie w cieniu
Jałty. Piotrowski, cytując Zabla, odnosi się do uni-
wersalistycznych iluzji i roszczeń modernizmu31, ale
także do istniejącego w być może kluczowym napię-
ciu wobec takich roszczeń - multikulturalizmu
o proweniencji postmodernistycznej32. W Agorafilii
następuje istotny przełom, albowiem Piotrowski pi-
sze tu o wielu rozmaitych powrotach - powrocie do
(przewartościowanej) utopii33, potencjalnym, Groy-
sowskim powrocie do stanu sprzed nowoczesności
czy prekomunizmu34, wreszcie - pobrzmiewającym
między tymiż - powrocie do modernizmu. Taka in-
terpretacja Agorafilii może dziwić, albowiem Piotr
Piotrowski jawi się jako zdecydowany krytyk moder-
nistycznych paradygmatów i postmodernista. Można
by wręcz zaryzykować twierdzenie, że pierwszy roz-
dział książki, zatrudniający aparat Lacanowski/Foste-
rowski do diagnozy trudnej sytuacji powojennej szt
uki polskiej, zawiera w gruncie rzeczy tezę o trauma-
tycznym charakterze samego modernizmu. Piotrow-
ski dowodzi, iż pomimo podejmowanej przez środo-
wisko artystyczne w Polsce próby krytyki obrazu
i przewartościowania modernistycznych mitów, arty-
ści polscy hołdując autonomii sztuki, nie wpisywali
się jednoznacznie w zdefiniowaną przez Victora Bur-
gina, krytykę modernizmu35. W Awangardzie w cie-

30 PIOTROWSKI, „0 horyzontalnej...", s. 64.

31 PIOTROWSKI, Awangarda w cieniu..., s. 30.

32 Ibid., s. 456.

33 PIOTROWSKI, Agorafilia..., s. 153.

34 Ibid., s. 41.

niu Jałty Piotrowski podejmie ten wątek w rozdziale
dotyczącym krytyki obrazu, wskazując na zróżnico-
wanie polityczne owych „znaczeń modernizmu"
i możliwych sposobów ich wykorzystania36.
Nie bez znaczenia jednak jest tradycja post-
marksistowska kształtująca teorię Piotra Piotrow-
skiego dla jego rozumienia modernizmu. Postmark-
sizm nie zostawił bowiem postmodernizmowi
właściwie żadnego pola do obrony swej, w gruncie
rzeczy równie uniwersalistycznej, perspektywy od-
dolnej władzy, różni, pozbawienia struktury. Na
takim gruncie wyrosły neoliberalizm, kapitalizm
i globalizacja, które spowodowały spustoszenie
w kulturze artystycznej i humanistyce. Krytyka kapi-
talizmu i biopolityki, którą za postmarksistami podej-
muje Piotrowski w Agorafilii, wymaga ponownego
zdefiniowania wspólnej przestrzeni porozumienia, zi-
gnorowanej i porzuconej przez postmodernizm. „Po-
lityka pojawia się wówczas -jak pisał Ranciere - gdy
ci, którzy „nie mają" czasu, znajdą czas niezbędny,
by zapełnić przestrzeń wspólną i pokazać, że ich
usta emitują również mowę mówiącą o tym, co
wspólne, a nie tylko głos sygnalizujący ból"37. Nie
oznacza to przecież wszakże wspólnego języka ani
powrotu absolutnego, ale powrót choćby w takiej
formie, o jakiej pisał Negri38.
Perspektywa biopolityczna, podjęta przez Piotra
Piotrowskiego w trzecim rozdziale Agorafilii, szcze-
gólnie w wydaniu Agambena autora My uchodźcy
i Nagości, przygotowuje grunt pod rozważania Pio-
trowskiego na temat „niespełnionej demokracji".
Owo niespełnienie - definiowane z jednej strony
w odniesieniu do polityki nadającej obywatelowi
status homo sacer, z drugiej - do kryzysu demokra-
cji miotającej się pomiędzy ujęciem neoliberalnym
a choćby radykalnym (których relację Piotrowski
bardzo precyzyjnie omawia) - uteoretycznia Pio-
trowski w kategoriach afektywnych - rozczarowa-
nia, bólu i zawiedzionych nadziei.
Dwa jeszcze rozdziały książki wyznaczaj ą kolej-
ne konstelacje pojęciowe namysłu Piotra Piotrow-
skiego. Rozdział Nowe muzea w Nowej Europie
przedstawia kategorie „traumafilii" i „traumafobii".
Piotrowski używa ich w odniesieniu do wpisanego
w struktury kolekcji stosunku wobec traumatycznej
przeszłości - afektywnego i konfrontacyjnego lub
operującego mechanizmem ucieczki. Rozdział ten nie
tylko wyznaczył perspektywę najnowszej książce
Piotrowskiego - napisanego po doświadczeniu spra-
wowania funkcji dyrektora Muzeum Narodowego
35 Piotr PIOTROWSKI, Znaczenia modernizmu..., s. 175.
36 Ibid., s. 185-258.
37 RANCIERE, op. cit., s. 25
38 Antonio NEGRI, Powrót. Alfabet biopolityczny, tłum.
Maciek Żakowski, Warszawa 2006, passim.
 
Annotationen