6. Piotr Paweł Rubens, Św. Hieronim. Poczdam, Sanssouci
(wg Norrisa)
Melancholia: „Jest to kobieta w podeszłym wieku,
w niechlujnym ubiorze, siedząca na kamieniu,
z łokciami opartymi na kolanach i rękoma podpie-
rającymi podbródek; obok znajduje się uschnięte
drzewo — symbol bezowocnego smutku [...] ka-
mień zaś oznacza, iż melancholik jest twardy za-
równo dla siebie, jak i dla innych [...] melancholicy
są ludźmi genialnymi, chociaż mało twórczymi^10.
W modelu Strozziego przedstawiona została typowa
poza frasunku i melancholii — obraz ducha ludzkiego
pogrążonego w bezsilnej stagnacji.
Ale obok tej biernej kontemplacji istniała jedno-
cześnie kontemplacja czynna, twórcza. Określali ją
zarówno Petrarka, jak i Ficino. Ostatni utożsamiał
10 C. Ripa, Iconologia, Padova 1611, s. 323.
11 Por. Hoff, o.c., s. 293.
12 F. Petrarka, Familiari XV, 3. Wydaje się, że pod su-
gestią tego listu powstał rysunek Bartolomea Montagni
w kolekcji Lehmanna w Nowym Jorku. Por. L. Puppi,
Bartolomeo Montagna, Yenezia 1963, il. 107.
tę postawę z furor poeticus — rodzajem szczególnego
ożywienia ducha, ożywienia twórczego, a więc
z postawą przeciwstawną melancholii. Przykładem
jej jest niewątpliwie list jednego z przyjaciół Pe-
trarki: „Wydaje mi się, iż często widzę cię siedzą-
cego na niewielkim wzgórzu, spoglądającego na
wspaniałą przyrodę [...] widzę cię, jak piszesz za
podszeptem muzy [...]u.
W naturze upatrują Petrarka i Ficino swoistego
rodzaju lek na chorobę ducha. Potwierdza to list
Petrarki pisany w okresie jego pobytu w górskiej
samotni w Vaucluse: „Oto całe moje życie. Co-
dziennie wstaję o północy i skoro świt wychodzę
na spacer, ale na wsi, podobnie jak w domu, stu-
diuję, rozmyślam, czytam i piszę. Chodzę cały
dzień po nagich górach, chłodnych dolinach i ciem-
nych grotach. Obszedłem oba brzegi Sorgi, nie na-
potkawszy nikogo na swej drodze, mając do towa-
rzystwa me własne troski, które zresztą stają się
z dnia na dzień coraz mniej dokuczliwe [...]. Tak
więc wałęsam się wolny, spokojny, samotny i roz-
mawiam ze swymi przyj aciółmi“ (tj. Cyceronem
i innymi klasykami)12.
Tę właśnie czynną i twórczą kontemplację cha-
rakteryzował Ripa pod hasłem Medytacja: „[...] jest
to postać poważna, siedząca na księgach, z lewą
ręką podpierającą podbródek, o wyrazie zamyślenia
na twarzy; na prawym kolanie oparta jest książka
przytrzymywana prawą ręką. Medytacja jest równo-
znaczna z dogłębnym badaniem istoty rzeczy, po-
nieważ umysł w tym stanie jest zdolny odkryć
prawdę. Przedstawienie człowieka siedzącego na
księgach oznacza dociekliwość badawczą, która
opiera się na wiedzy, zawierającej podstawowe prawa
natury, dzięki którym dochodzi się do odkrycia
ostatecznej prawdy [...]CC13.
Petrarka i Ficino odkryli chorobę literatów
(mai du siecle, jak nazywał ją Chastel)14, widząc ją
powiązaną nierozerwalnie z twórczym geniuszem.
Ten zaś mógł osiągnąć swą pełnię w całkowitym
odosobnieniu. Oto warunek podstawowy dla upra-
wiania literackiego otium.
•k *
★
13 Ripa, o.c., s. 331—332.
14 A. Chastel, Mar sile Ficin et Vart, Geneve-Lille 1954,
s. 164—165. Na temat melancholii Petrarki por. tenże, Art
et religion dans la Renaissance italienne (Bibliotheąue d’Hu-
manisme et Renaissance, 1944, s. 40 i n.).
8
(wg Norrisa)
Melancholia: „Jest to kobieta w podeszłym wieku,
w niechlujnym ubiorze, siedząca na kamieniu,
z łokciami opartymi na kolanach i rękoma podpie-
rającymi podbródek; obok znajduje się uschnięte
drzewo — symbol bezowocnego smutku [...] ka-
mień zaś oznacza, iż melancholik jest twardy za-
równo dla siebie, jak i dla innych [...] melancholicy
są ludźmi genialnymi, chociaż mało twórczymi^10.
W modelu Strozziego przedstawiona została typowa
poza frasunku i melancholii — obraz ducha ludzkiego
pogrążonego w bezsilnej stagnacji.
Ale obok tej biernej kontemplacji istniała jedno-
cześnie kontemplacja czynna, twórcza. Określali ją
zarówno Petrarka, jak i Ficino. Ostatni utożsamiał
10 C. Ripa, Iconologia, Padova 1611, s. 323.
11 Por. Hoff, o.c., s. 293.
12 F. Petrarka, Familiari XV, 3. Wydaje się, że pod su-
gestią tego listu powstał rysunek Bartolomea Montagni
w kolekcji Lehmanna w Nowym Jorku. Por. L. Puppi,
Bartolomeo Montagna, Yenezia 1963, il. 107.
tę postawę z furor poeticus — rodzajem szczególnego
ożywienia ducha, ożywienia twórczego, a więc
z postawą przeciwstawną melancholii. Przykładem
jej jest niewątpliwie list jednego z przyjaciół Pe-
trarki: „Wydaje mi się, iż często widzę cię siedzą-
cego na niewielkim wzgórzu, spoglądającego na
wspaniałą przyrodę [...] widzę cię, jak piszesz za
podszeptem muzy [...]u.
W naturze upatrują Petrarka i Ficino swoistego
rodzaju lek na chorobę ducha. Potwierdza to list
Petrarki pisany w okresie jego pobytu w górskiej
samotni w Vaucluse: „Oto całe moje życie. Co-
dziennie wstaję o północy i skoro świt wychodzę
na spacer, ale na wsi, podobnie jak w domu, stu-
diuję, rozmyślam, czytam i piszę. Chodzę cały
dzień po nagich górach, chłodnych dolinach i ciem-
nych grotach. Obszedłem oba brzegi Sorgi, nie na-
potkawszy nikogo na swej drodze, mając do towa-
rzystwa me własne troski, które zresztą stają się
z dnia na dzień coraz mniej dokuczliwe [...]. Tak
więc wałęsam się wolny, spokojny, samotny i roz-
mawiam ze swymi przyj aciółmi“ (tj. Cyceronem
i innymi klasykami)12.
Tę właśnie czynną i twórczą kontemplację cha-
rakteryzował Ripa pod hasłem Medytacja: „[...] jest
to postać poważna, siedząca na księgach, z lewą
ręką podpierającą podbródek, o wyrazie zamyślenia
na twarzy; na prawym kolanie oparta jest książka
przytrzymywana prawą ręką. Medytacja jest równo-
znaczna z dogłębnym badaniem istoty rzeczy, po-
nieważ umysł w tym stanie jest zdolny odkryć
prawdę. Przedstawienie człowieka siedzącego na
księgach oznacza dociekliwość badawczą, która
opiera się na wiedzy, zawierającej podstawowe prawa
natury, dzięki którym dochodzi się do odkrycia
ostatecznej prawdy [...]CC13.
Petrarka i Ficino odkryli chorobę literatów
(mai du siecle, jak nazywał ją Chastel)14, widząc ją
powiązaną nierozerwalnie z twórczym geniuszem.
Ten zaś mógł osiągnąć swą pełnię w całkowitym
odosobnieniu. Oto warunek podstawowy dla upra-
wiania literackiego otium.
•k *
★
13 Ripa, o.c., s. 331—332.
14 A. Chastel, Mar sile Ficin et Vart, Geneve-Lille 1954,
s. 164—165. Na temat melancholii Petrarki por. tenże, Art
et religion dans la Renaissance italienne (Bibliotheąue d’Hu-
manisme et Renaissance, 1944, s. 40 i n.).
8