Petrarka uważał, iż celem człowieka jest życie
kontemplacyjne, a warunkiem jego realizacji —
skupienie. Aby je osiągnąć, człowiek musi żyć z dala
od ludzi, samotnie15. Ten surowy postulat ascezy
intelektualnej, podjęty przez Ficina i jego współ-
czesnych, stanie się niemal że obowiązującą normą
życia intelektualisty. Miał on w zasadzie cel prak-
tyczny: tylko w samotności osiągalna była najwyższa
koncentracja umysłu ludzkiego i jego największa
skuteczność16 17 18. Tak też rozumiał ją Leonardo da
Vinci: „[...] malarz lub rzeźbiarz powinien być
samotny [...] zwłaszcza gdy oddaje się spekulacji
myślowej [...]CC17. Jacopo da Sannazaro uczynił z tej
ascetycznej normy powszechną zasadę życiową:
„Nie ulega wątpliwości, iż ten, kto żyje z dala od
tłumu, żyje lepiej [...]CC18.
Tylko w samotności, w przekonaniu Ficina,
możliwy był do zrealizowania w pełni ideał życia
kontemplacyjnego; w ten sposób usiłował ów huma-
nista odnaleźć zakłócony spokój ducha. Ale samo-
tność była jednocześnie jedną z głównych przyczyn
tragedii, jakiej doznawali uomini ingeniosi. Jest to
szczególnie uderzające u Ficina i Michała Anioła.
Postulat vita solitaria, który posłużył do zbudowania
owego wyjątkowego świata czystej kontemplacji,
stał się podstawą do osnucia tragedii losu geniusza.
„Duch niespokojny — mówi Chastel o Ficinie —
piszący dla pokolenia zbyt wrażliwego i skłonnego
do niepokoju, przywiązuje szczególną uwagę do
uczuć zrodzonych przez rozpacz, którą encyklopedie
nazywają acedia — chorobą uduchowionych — i do
melancholii, owej szczególnej skłonności do marzeń
i frasunku bez przyczyny, który to temat opanował
myśl PetrarkD19.
. Szczególnie Ficino demonizuje los artysty, uza-
leżniając go od sił astralnych, a zwłaszcza od ich
najciemniejszej siły — Saturna20. Odtąd więc po-
stulat samotności staje się fatalnym przywilejem
człowieka genialnego. Człowiek obdarzony geniu-
szem zawdzięcza demonicznej sile wspaniałe wzloty
swego ducha (w chwilach nawiedzenia przez furor
poeticus), ale i tragiczne upadki (w chwilach melan-
15 Postulat życia samotniczego sformułował Petrarka
w De vita solitaria. — Por. Francisci Petrarchae Florentini,
Opera omnia ..., Basileae 1954, s. 254 i n.
16 Por. charakterystykę Medytacji u Ripy (o.c., s. 323).
17 Ms. 2038, 27r i v, Bibliotheąue Nationale w Paryżu;
cyt. za Chastelem, Marsile Ficin ..., s. 168.
18 J. da Sannazaro, Arcadia, Venezia 1502 i 1504,
red. E. Carrara, Torino 1926, s. 153.
7. Bono da Ferrara, Św. Hieronim. Londyn, National Gallery
(fot. National Gallery)
cholii). Saturnizm był pojęciem antytetycznym;
jemu jednak zawdzięczano upodobanie do kontem-
placji i badania najważniejszych i najbardziej taje-
mnych rzeczy. Wszyscy przyjaciele Ficina uważali
się za saturnijczyków; odkryli zresztą, iż Platon
urodził się pod znakiem Saturna21. Równie gwałtowną
koncepcję losu artysty, przejętą w zasadzie od Ficina,
miał Michał Anioł.
Nemico di me stesso
Inutilmente i pianti e sospir verso. —
pisze on w jednym z sonetów podkreślając swą
przynależność do tragicznej rasy vir melancholiom22.
Michał Anioł unikał ludzi: „Nie mam przyjaciół
19 Chastel, o.c., s. 164.
20 Tamże, s. 163 i n. oraz tenże, Le mythe de Saturne
dans la Renaissance italienne (Phoebus I, 1946, z. 125— 134).
21 Por. Panofsky, o.c., s. 167.
22 K. Frey, Michelangelo Buonarroti: Quellen und For-
schungen zu seiner Geschichte und Kunst, Berlin 1907, s. 37,
nr XLIX, wiersz 9—10. Por. znakomity rozdział o saturnizmie
Michała Anioła u Chasteła (Art et Humanisme a Florencs
9
kontemplacyjne, a warunkiem jego realizacji —
skupienie. Aby je osiągnąć, człowiek musi żyć z dala
od ludzi, samotnie15. Ten surowy postulat ascezy
intelektualnej, podjęty przez Ficina i jego współ-
czesnych, stanie się niemal że obowiązującą normą
życia intelektualisty. Miał on w zasadzie cel prak-
tyczny: tylko w samotności osiągalna była najwyższa
koncentracja umysłu ludzkiego i jego największa
skuteczność16 17 18. Tak też rozumiał ją Leonardo da
Vinci: „[...] malarz lub rzeźbiarz powinien być
samotny [...] zwłaszcza gdy oddaje się spekulacji
myślowej [...]CC17. Jacopo da Sannazaro uczynił z tej
ascetycznej normy powszechną zasadę życiową:
„Nie ulega wątpliwości, iż ten, kto żyje z dala od
tłumu, żyje lepiej [...]CC18.
Tylko w samotności, w przekonaniu Ficina,
możliwy był do zrealizowania w pełni ideał życia
kontemplacyjnego; w ten sposób usiłował ów huma-
nista odnaleźć zakłócony spokój ducha. Ale samo-
tność była jednocześnie jedną z głównych przyczyn
tragedii, jakiej doznawali uomini ingeniosi. Jest to
szczególnie uderzające u Ficina i Michała Anioła.
Postulat vita solitaria, który posłużył do zbudowania
owego wyjątkowego świata czystej kontemplacji,
stał się podstawą do osnucia tragedii losu geniusza.
„Duch niespokojny — mówi Chastel o Ficinie —
piszący dla pokolenia zbyt wrażliwego i skłonnego
do niepokoju, przywiązuje szczególną uwagę do
uczuć zrodzonych przez rozpacz, którą encyklopedie
nazywają acedia — chorobą uduchowionych — i do
melancholii, owej szczególnej skłonności do marzeń
i frasunku bez przyczyny, który to temat opanował
myśl PetrarkD19.
. Szczególnie Ficino demonizuje los artysty, uza-
leżniając go od sił astralnych, a zwłaszcza od ich
najciemniejszej siły — Saturna20. Odtąd więc po-
stulat samotności staje się fatalnym przywilejem
człowieka genialnego. Człowiek obdarzony geniu-
szem zawdzięcza demonicznej sile wspaniałe wzloty
swego ducha (w chwilach nawiedzenia przez furor
poeticus), ale i tragiczne upadki (w chwilach melan-
15 Postulat życia samotniczego sformułował Petrarka
w De vita solitaria. — Por. Francisci Petrarchae Florentini,
Opera omnia ..., Basileae 1954, s. 254 i n.
16 Por. charakterystykę Medytacji u Ripy (o.c., s. 323).
17 Ms. 2038, 27r i v, Bibliotheąue Nationale w Paryżu;
cyt. za Chastelem, Marsile Ficin ..., s. 168.
18 J. da Sannazaro, Arcadia, Venezia 1502 i 1504,
red. E. Carrara, Torino 1926, s. 153.
7. Bono da Ferrara, Św. Hieronim. Londyn, National Gallery
(fot. National Gallery)
cholii). Saturnizm był pojęciem antytetycznym;
jemu jednak zawdzięczano upodobanie do kontem-
placji i badania najważniejszych i najbardziej taje-
mnych rzeczy. Wszyscy przyjaciele Ficina uważali
się za saturnijczyków; odkryli zresztą, iż Platon
urodził się pod znakiem Saturna21. Równie gwałtowną
koncepcję losu artysty, przejętą w zasadzie od Ficina,
miał Michał Anioł.
Nemico di me stesso
Inutilmente i pianti e sospir verso. —
pisze on w jednym z sonetów podkreślając swą
przynależność do tragicznej rasy vir melancholiom22.
Michał Anioł unikał ludzi: „Nie mam przyjaciół
19 Chastel, o.c., s. 164.
20 Tamże, s. 163 i n. oraz tenże, Le mythe de Saturne
dans la Renaissance italienne (Phoebus I, 1946, z. 125— 134).
21 Por. Panofsky, o.c., s. 167.
22 K. Frey, Michelangelo Buonarroti: Quellen und For-
schungen zu seiner Geschichte und Kunst, Berlin 1907, s. 37,
nr XLIX, wiersz 9—10. Por. znakomity rozdział o saturnizmie
Michała Anioła u Chasteła (Art et Humanisme a Florencs
9