P R Z Y WILEIE, Y
COKSTITYCIE
S E Y M V WALNEGO
Koronaciey Krolcwskicy,
,M. I). LXXXVIII.
, ? u r f 4v<*' < r>*04
W KRAKOWIE,
Z Drukarnie Ldzdrzowey, Roku Panfkiego,
M D. LXXXV1II
19. Przywileje i konstytucje sejmu koronacyjnego z r. 1588,
karta tytułowa, Kraków, drukarnia Łazarzowa (fot. Biblioteka
Jagiellońska)
tryczny leżący u podstaw wyobrażeń kosmosu i ładu
kosmicznego, ujmowanego tak w kategoriach astro-
nomii i astrologii jak i teologii96. Odnajdujemy go
96 A. Hauber, Planetenkinderbilder und Sternbilder (Stu-
dien zur deutschen Kunstgeschichte 194, Strassburg 1916). —
J. Baltruśaitis, Le mond celeste dans Fart du Xe au XIIle
siecle (Gazette des Baux-Arts, Octobre 1938). — E. J. Beer,
Die Rosę der Kathedrale von Lausanne und der kosmologische
Bilderkreis des Mittelalters, Bern 1952. — Astronomy and Astro-
logy (.Encyclopaedia of World Art II, New York-Toronto-
-London 1960).
97 F. Boli, Sphera. Neue griechische Texte und Unter-
suchungen zur Geschichte der Sternbilder, Leipzig 1903, rozdz.
III, tabl. V.
98 K. Lehmann, The Dome of Heaven (The Art Bulletin
XXVII, 1, 1945).
zarówno w astronomicznych przedstawieniach nie-
ba97, jak i na dekoracjach sklepień i kopuł wyobra-
żających niebo wraz z bóstwami, które stanowią
źródło fizykalnego i duchowego światła. Można tu
wymienić przykłady tak odległe w czasie i przes-
trzeni jak sklepienie archaicznego grobu etruskiego,
tzw. Grobu mapły w Chiusi z V w. p.n.e., kopułę
podziemnej świątyni Bela w Palmirze z początku
n.e., sklepienia i posadzki budowli rzymskich czy
wreszcie rozpięte nad kwadratową przestrzenią ko-
puły świątyń bizantyńskich, ozdobione wizerunkiem
Pontokratora98.
W Chiusi i Palmirze kopułę niebios podpierały
syreny — nosicielki harmonii sfer w kosmologii
Platona — związane także z kręgiem wyobrażeń
eschatologicznych99. W sztuce rzymskiej i na staro-
żytnym Wschodzie niebiosa podtrzymywać mogły
Wiktorie lub orły100. W Bizancjum i na obszarach
pozostających pod wpływami sztuki bizantyńskiej
ich rolę przejęli ewangeliści, wyjaśniający śmiertel-
nemu światu prawdę bożą, która objawia się w kręgu
niebiosów jako Kosmokrator101, oraz wykonawcy
niebiańskiej liturgii102 — serafiny z wizji Ezechiela
lub czterej archaniołowie. Narożniki czworoboku
otaczającego planisferę Bianchini wypełniają głowy
czterech wiatrów dmących w kierunku sfery z plane-
tami. Personifikacje wiatrów przetrwały w wyobra-
żeniach nieba i ziemi przez całe średniowiecze aż
do czasów nowożytnych103. We wczesnym średnio-
wieczu pojawiły się obok nich, a niekiedy zamiast
nich, przedstawienia aniołów jako sił rządzących
żywiołymi i ruchem planet, a poprzez planety
i żywioły, życiem natury i ludzi. Wyrazem tej
dwoistości poglądów na istotę sił, które z woli
Boga kierują kosmosem, jest opinia przytoczona
przez Michała Scota, nadwornego astrologa Fryde-
ryka II Hohenstaufa w jego Liber introductorius
(1243-1250): „[...] tamen dicimus quod rectores
99 Tenże, o.c., s. 3. — R. Hammerstein, Die Musik
der Engel. Untersuchungen zur Musikanschauung des Mittel-
alters, Bern und Miinchen 1962, s. 81—83. — Z. Kępiński,
Symbolika drzwi gnieźnieńskich (Drzwi gnieźnieńskie, praca
zbiorowa pod red. M. Walickiego, II, Wrocław 1959,
s. 224 i n.).
100 Lehmann, o.c.
101 Lehmann cytuje titulus z mozaik kościoła Św. Marka
w Wenecji, świadczący, że ewangeliści są następcami syren
jako muzycy kosmiczni (o.c., s. 3, 14).
102 Hammerstein, o.c., rozdz. I. — Lehmann, o.c.
103 F. Pip er, Mythologie und Symbolik der christlichen
Kunst II, Weimar 1847—1851, s. 433 i n. — R. van Marle,
48
COKSTITYCIE
S E Y M V WALNEGO
Koronaciey Krolcwskicy,
,M. I). LXXXVIII.
, ? u r f 4v<*' < r>*04
W KRAKOWIE,
Z Drukarnie Ldzdrzowey, Roku Panfkiego,
M D. LXXXV1II
19. Przywileje i konstytucje sejmu koronacyjnego z r. 1588,
karta tytułowa, Kraków, drukarnia Łazarzowa (fot. Biblioteka
Jagiellońska)
tryczny leżący u podstaw wyobrażeń kosmosu i ładu
kosmicznego, ujmowanego tak w kategoriach astro-
nomii i astrologii jak i teologii96. Odnajdujemy go
96 A. Hauber, Planetenkinderbilder und Sternbilder (Stu-
dien zur deutschen Kunstgeschichte 194, Strassburg 1916). —
J. Baltruśaitis, Le mond celeste dans Fart du Xe au XIIle
siecle (Gazette des Baux-Arts, Octobre 1938). — E. J. Beer,
Die Rosę der Kathedrale von Lausanne und der kosmologische
Bilderkreis des Mittelalters, Bern 1952. — Astronomy and Astro-
logy (.Encyclopaedia of World Art II, New York-Toronto-
-London 1960).
97 F. Boli, Sphera. Neue griechische Texte und Unter-
suchungen zur Geschichte der Sternbilder, Leipzig 1903, rozdz.
III, tabl. V.
98 K. Lehmann, The Dome of Heaven (The Art Bulletin
XXVII, 1, 1945).
zarówno w astronomicznych przedstawieniach nie-
ba97, jak i na dekoracjach sklepień i kopuł wyobra-
żających niebo wraz z bóstwami, które stanowią
źródło fizykalnego i duchowego światła. Można tu
wymienić przykłady tak odległe w czasie i przes-
trzeni jak sklepienie archaicznego grobu etruskiego,
tzw. Grobu mapły w Chiusi z V w. p.n.e., kopułę
podziemnej świątyni Bela w Palmirze z początku
n.e., sklepienia i posadzki budowli rzymskich czy
wreszcie rozpięte nad kwadratową przestrzenią ko-
puły świątyń bizantyńskich, ozdobione wizerunkiem
Pontokratora98.
W Chiusi i Palmirze kopułę niebios podpierały
syreny — nosicielki harmonii sfer w kosmologii
Platona — związane także z kręgiem wyobrażeń
eschatologicznych99. W sztuce rzymskiej i na staro-
żytnym Wschodzie niebiosa podtrzymywać mogły
Wiktorie lub orły100. W Bizancjum i na obszarach
pozostających pod wpływami sztuki bizantyńskiej
ich rolę przejęli ewangeliści, wyjaśniający śmiertel-
nemu światu prawdę bożą, która objawia się w kręgu
niebiosów jako Kosmokrator101, oraz wykonawcy
niebiańskiej liturgii102 — serafiny z wizji Ezechiela
lub czterej archaniołowie. Narożniki czworoboku
otaczającego planisferę Bianchini wypełniają głowy
czterech wiatrów dmących w kierunku sfery z plane-
tami. Personifikacje wiatrów przetrwały w wyobra-
żeniach nieba i ziemi przez całe średniowiecze aż
do czasów nowożytnych103. We wczesnym średnio-
wieczu pojawiły się obok nich, a niekiedy zamiast
nich, przedstawienia aniołów jako sił rządzących
żywiołymi i ruchem planet, a poprzez planety
i żywioły, życiem natury i ludzi. Wyrazem tej
dwoistości poglądów na istotę sił, które z woli
Boga kierują kosmosem, jest opinia przytoczona
przez Michała Scota, nadwornego astrologa Fryde-
ryka II Hohenstaufa w jego Liber introductorius
(1243-1250): „[...] tamen dicimus quod rectores
99 Tenże, o.c., s. 3. — R. Hammerstein, Die Musik
der Engel. Untersuchungen zur Musikanschauung des Mittel-
alters, Bern und Miinchen 1962, s. 81—83. — Z. Kępiński,
Symbolika drzwi gnieźnieńskich (Drzwi gnieźnieńskie, praca
zbiorowa pod red. M. Walickiego, II, Wrocław 1959,
s. 224 i n.).
100 Lehmann, o.c.
101 Lehmann cytuje titulus z mozaik kościoła Św. Marka
w Wenecji, świadczący, że ewangeliści są następcami syren
jako muzycy kosmiczni (o.c., s. 3, 14).
102 Hammerstein, o.c., rozdz. I. — Lehmann, o.c.
103 F. Pip er, Mythologie und Symbolik der christlichen
Kunst II, Weimar 1847—1851, s. 433 i n. — R. van Marle,
48