Historia sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim 1882-2007
Stanisław Tomkowicz
Jerzy Mycielski
dowskiej Julian Klaczko (1825-1906), emigracyjny po-
lityk i publicysta związany z obozem Czartoryskich, a tak-
że poeta, badacz Dantego i krytyk literacki i artystyczny,
historią sztuki zajął się stosunkowo późno. Gdy w ro-
ku 1888 przeniósł się na stałe z Paryża do Krakowa, gdzie
utrzymywał bliskie stosunki z Sokołowskim, miał już
w dorobku wydaną w roku 1880 książkę Causeries floren-
tines (tłum. polskie: Wieczory florenckie, 1881), poświęco-
ną głównie Dantemu, ale zawierającą liczne odniesienia
do sztuk plastycznych; pierwszy z czterech składających
się na nią dialogów w całości dotyczy osobowości i twór-
czości Michała Anioła. W Krakowie opublikował w ro-
ku 1893 rozprawę Święty Franciszek z Asyżu i gotycyzm
włoski i napisał wydaną w Paryżu w roku 1898 książkę Ro-
me et la Renaissance. Jules II (tłum. polskie: Rzym i Odro-
dzenie. Studia. Juliusz II, 1900), chronologicznie wyprze-
dzającą najważniejsze ówczesne prace o Michale Aniele.
Ogłoszone po francusku i tłumaczone na inne języki,
książki Klaczki weszły do światowego dorobku historii
sztuki. Z kolei Maria Straszewska (1855-1918) już
w roku 1885 opublikowała w Krakowie znakomite omó-
wienie badań nad Leonardem da Vinci. Zainteresowanie
obojga badaczy włoskim renesansem wyróżniało ich
w środowisku krakowskim i zbliżało raczej do programu
głoszonego u schyłku wieku przez Jana Bołoz Antoniewi-
cza, od roku 1893 pierwszego profesora historii sztuki
na uniwersytecie lwowskim, który w ograniczaniu się
do „swojskiej” problematyki dostrzegał niebezpieczeń-
stwo prowincjonalizmu.
Uniwersyteckich uczniów Sokołowski doczekał się ra-
czej późno, bo z wyjątkiem Feliksa Kopery, doktoryzowa-
nego w roku 1896, dopiero po roku 1900. Niemal wszyscy
oni, oprócz dwóch wybitnych badaczy architektury baro-
kowej: młodo zmarłego Emanuela Swieykowskiego
(1874-1908) i Franciszka Kleina (1882-1961), który rychło
przeniósł swe zainteresowania na krytykę artystyczną i po-
pularyzację sztuki, znaczącą rolę w polskiej historii sztuki
odegrali dopiero w okresie między dwiema wojnami.
Wyjątkowa sytuacja polityczna Krakowa, a także jego
tradycje historyczne, artystyczne i intelektualne oraz spe-
cyficzne funkcje symboliczne spowodowały, że to tu naj-
wcześniej mogła się ukształtować nowoczesna historia
sztuki, znajdująca odpowiednie oparcie instytucjonalne,
a swoiste pojmowanie patriotycznego obowiązku niemal
wyłącznym przedmiotem jej badań uczyniło sztukę po-
wstałą w Polsce lub dla polskiego odbiorcy. Z kolei twór-
com nowoczesnej historii sztuki, Łuszczkiewiczowi
i - przede wszystkim - Sokołowskiemu, krakowskie śro-
dowisko naukowe tego czasu zawdzięcza dojrzałość me-
todologiczną, sposób postępowania badawczego bliski
stosowanemu przez założycieli przodującej wówczas
w Europie tzw. szkoły wiedeńskiej. Sprzyjało temu częste
łączenie przez uczonych krakowskich - podobnie jak
działo się to w Wiedniu - aktywności na polu „czystej”
nauki z pracą w dziedzinie muzealnictwa, konserwator-
stwa czy inwentaryzacji zabytków, narzucającą bezpo-
średni kontakt z dziełem sztuki. Podobieństwo między
oboma środowiskami przejawiało się też w poszerzeniu
zakresu badanego materiału o wytwory rzemiosła arty-
stycznego i o dzieła baroku, poddawane - poczynając
od późnych lat osiemdziesiątych wieku XIX - estetycznej
„rehabilitacji”.
6
Stanisław Tomkowicz
Jerzy Mycielski
dowskiej Julian Klaczko (1825-1906), emigracyjny po-
lityk i publicysta związany z obozem Czartoryskich, a tak-
że poeta, badacz Dantego i krytyk literacki i artystyczny,
historią sztuki zajął się stosunkowo późno. Gdy w ro-
ku 1888 przeniósł się na stałe z Paryża do Krakowa, gdzie
utrzymywał bliskie stosunki z Sokołowskim, miał już
w dorobku wydaną w roku 1880 książkę Causeries floren-
tines (tłum. polskie: Wieczory florenckie, 1881), poświęco-
ną głównie Dantemu, ale zawierającą liczne odniesienia
do sztuk plastycznych; pierwszy z czterech składających
się na nią dialogów w całości dotyczy osobowości i twór-
czości Michała Anioła. W Krakowie opublikował w ro-
ku 1893 rozprawę Święty Franciszek z Asyżu i gotycyzm
włoski i napisał wydaną w Paryżu w roku 1898 książkę Ro-
me et la Renaissance. Jules II (tłum. polskie: Rzym i Odro-
dzenie. Studia. Juliusz II, 1900), chronologicznie wyprze-
dzającą najważniejsze ówczesne prace o Michale Aniele.
Ogłoszone po francusku i tłumaczone na inne języki,
książki Klaczki weszły do światowego dorobku historii
sztuki. Z kolei Maria Straszewska (1855-1918) już
w roku 1885 opublikowała w Krakowie znakomite omó-
wienie badań nad Leonardem da Vinci. Zainteresowanie
obojga badaczy włoskim renesansem wyróżniało ich
w środowisku krakowskim i zbliżało raczej do programu
głoszonego u schyłku wieku przez Jana Bołoz Antoniewi-
cza, od roku 1893 pierwszego profesora historii sztuki
na uniwersytecie lwowskim, który w ograniczaniu się
do „swojskiej” problematyki dostrzegał niebezpieczeń-
stwo prowincjonalizmu.
Uniwersyteckich uczniów Sokołowski doczekał się ra-
czej późno, bo z wyjątkiem Feliksa Kopery, doktoryzowa-
nego w roku 1896, dopiero po roku 1900. Niemal wszyscy
oni, oprócz dwóch wybitnych badaczy architektury baro-
kowej: młodo zmarłego Emanuela Swieykowskiego
(1874-1908) i Franciszka Kleina (1882-1961), który rychło
przeniósł swe zainteresowania na krytykę artystyczną i po-
pularyzację sztuki, znaczącą rolę w polskiej historii sztuki
odegrali dopiero w okresie między dwiema wojnami.
Wyjątkowa sytuacja polityczna Krakowa, a także jego
tradycje historyczne, artystyczne i intelektualne oraz spe-
cyficzne funkcje symboliczne spowodowały, że to tu naj-
wcześniej mogła się ukształtować nowoczesna historia
sztuki, znajdująca odpowiednie oparcie instytucjonalne,
a swoiste pojmowanie patriotycznego obowiązku niemal
wyłącznym przedmiotem jej badań uczyniło sztukę po-
wstałą w Polsce lub dla polskiego odbiorcy. Z kolei twór-
com nowoczesnej historii sztuki, Łuszczkiewiczowi
i - przede wszystkim - Sokołowskiemu, krakowskie śro-
dowisko naukowe tego czasu zawdzięcza dojrzałość me-
todologiczną, sposób postępowania badawczego bliski
stosowanemu przez założycieli przodującej wówczas
w Europie tzw. szkoły wiedeńskiej. Sprzyjało temu częste
łączenie przez uczonych krakowskich - podobnie jak
działo się to w Wiedniu - aktywności na polu „czystej”
nauki z pracą w dziedzinie muzealnictwa, konserwator-
stwa czy inwentaryzacji zabytków, narzucającą bezpo-
średni kontakt z dziełem sztuki. Podobieństwo między
oboma środowiskami przejawiało się też w poszerzeniu
zakresu badanego materiału o wytwory rzemiosła arty-
stycznego i o dzieła baroku, poddawane - poczynając
od późnych lat osiemdziesiątych wieku XIX - estetycznej
„rehabilitacji”.
6