52
IRENEUSZ OPACKI
nica w jego stosunku do zagadnienia własnej niewiedzy. Formuła kon-
statująca wskazuje na stosunek bierny, na konstatację i nic więcej. For-
muła pytająca natomiast daje wyraz postawie czynnej, postawie ^po-
szukującej", daje wyraz aktywności poznawczej: wszak pytanie stawia
się po to, by padła na nie odpowiedź. W takim właśnie kontekście wy-
stępują pytania balładowe:
Któż jest młodzieniec? -— Ptr^eicem bpł w bor^e.
Kogo do pala przykuto,
tysiącem ran pokłuto?
...na pozostałej osnowie -
niech tkacz opowie.
Podobnie we wszystkich cytowanych tu wypadkach. Tego typu kon-
tekstowe ,,ustawienie" narratorskich pytań w balladzie ukazuje nąrra-
tora w nowym świetle. To już nie tylko ,.rezonator napięcia". To także
człowiek walczący z obserwowaną rzeczywistością o prawo jej pozna-
nia, narrator, którego metaforycznie określić można mianem ,,narrato-
ra-detektywa". Stykając się z nieznaną sobie dotychczas rzeczywistością
lub z nieznanymi elementami rzeczywistości sobie znanej — stara się
wydrzeć obserwowanemu światu jego tajemnice, rozwikłać problemy,
nastręczające mu trudność w dotarciu do ,,sedna rzeczywistości". Stąd
nader często balladowa narracja nasyca się formułami ,.narratorskich
przypuszczeń", które niejednokrotnie występują w parze z ukazanym
już trybem pytań:
Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, '
Pewnie to jego kochanka.
Może niedawno jej piękne oczy
Ognistą pałały duszą;
(Korzeniowski, Śwżateiko, 1821)
Na jej czarnej brwi
Niby kropla krwi;
Któż wie, z jakiej to przyczyny?
Od maliny lub kaliny?
Może to nie krew?
(Chodźko, Maiint/, 1829)
Może jeszcze trafunkiem
W czas pośpieszy z ratunkiem
(O s s o r y j a, Tonqct/, 1844)
IRENEUSZ OPACKI
nica w jego stosunku do zagadnienia własnej niewiedzy. Formuła kon-
statująca wskazuje na stosunek bierny, na konstatację i nic więcej. For-
muła pytająca natomiast daje wyraz postawie czynnej, postawie ^po-
szukującej", daje wyraz aktywności poznawczej: wszak pytanie stawia
się po to, by padła na nie odpowiedź. W takim właśnie kontekście wy-
stępują pytania balładowe:
Któż jest młodzieniec? -— Ptr^eicem bpł w bor^e.
Kogo do pala przykuto,
tysiącem ran pokłuto?
...na pozostałej osnowie -
niech tkacz opowie.
Podobnie we wszystkich cytowanych tu wypadkach. Tego typu kon-
tekstowe ,,ustawienie" narratorskich pytań w balladzie ukazuje nąrra-
tora w nowym świetle. To już nie tylko ,.rezonator napięcia". To także
człowiek walczący z obserwowaną rzeczywistością o prawo jej pozna-
nia, narrator, którego metaforycznie określić można mianem ,,narrato-
ra-detektywa". Stykając się z nieznaną sobie dotychczas rzeczywistością
lub z nieznanymi elementami rzeczywistości sobie znanej — stara się
wydrzeć obserwowanemu światu jego tajemnice, rozwikłać problemy,
nastręczające mu trudność w dotarciu do ,,sedna rzeczywistości". Stąd
nader często balladowa narracja nasyca się formułami ,.narratorskich
przypuszczeń", które niejednokrotnie występują w parze z ukazanym
już trybem pytań:
Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, '
Pewnie to jego kochanka.
Może niedawno jej piękne oczy
Ognistą pałały duszą;
(Korzeniowski, Śwżateiko, 1821)
Na jej czarnej brwi
Niby kropla krwi;
Któż wie, z jakiej to przyczyny?
Od maliny lub kaliny?
Może to nie krew?
(Chodźko, Maiint/, 1829)
Może jeszcze trafunkiem
W czas pośpieszy z ratunkiem
(O s s o r y j a, Tonqct/, 1844)