„CAPRICHOS" FRANCISCO GOYI. NOWA FORMA CYKLU W GRAFICE
31
zobrazował tu deformującą ludzką osobowość brutalność nowoczesnego społeczeństwa, którego reprezentan-
ci, zmieniając wciąż przebrania i maski, żyją z aneksji, wyzysku i dehumanizacji swych ofiar, zaś same ofiary
stają się ich hybrydą. Zarazem burleskowa corrida w Cli przedstawia zmienność fortuny, niepewność losu
wybrańców.
Cykl zamyka sekwencja trzech epizodów z życia chochlików personifikujących kler. Nasilają się tu
oznaki nadchodzącego świtu i zanikania artystycznej wizji. W komentarzu do C78 („Despacha, que dispier-
tan") Goya charakteryzuje chochliki jako dobroduszne i pracowite istoty, chętne do pomocy tym, którzy im
dogadzają, a szczególnie kobietom104. Prawdziwą naturę chochlików, ich obłudę i rozwiązłość ujawnia sce-
na pijaństwa przedstawiona w C79 („Nadie nos ha visto")105. Nadejście świtu ukazane w C80 („Ya es hora",
il. 25) zamyka strukturę narracyjną Caprichos powrotem do stanu racjonalnej obserwacji świata106.
Rozwiniętą w 80-ciu ogniwach Caprichos refleksję nad otaczającą rzeczywistością odniósł Goya do
dwóch, odmiennych ontologicznie poziomów, potocznych realiów i artystycznej imaginacji. Poprzez zawiłą
sieć ich powiązań artysta pogłębił penetrację ludzkiego universum; poprzez aluzję do odradzającego się dnia
104 C78: Spieszcie się, już się budzą. „Chochliki są najbardziej pracowitymi i usłużnymi z ludzi. Jeśli gospodyni im dogadza,
szorują garnki, gotują jarzyny, zmywają zamiatają i kołyszą dziecko. Często się rozważa, czy są diabłami czy też nie, nie oszukujmy
się. Diabły spędzają czas robiąc szkody, lub przeszkadzając innym w robieniu dobrego, lub w ogóle nic nie robiąc".
105 Ç79. Nifa nas nfe odział j co to szkodzi jeśli chochliki zejdą do piwnicy i pociągną cztery łyki, jeśli przepracowały całą
noc i zostawiły pomywalnię lśniącą jak złoto?".
106 C80: Już czas. „Gdy wzejdzie świt, każdy idzie swoją drogą czarownica, chochliki, zjawy, upiory. Dobrze, że te stwory
ukazują się tylko w nocy i w ciemności. Nikt nie mógł odkryć, gdzie się chowają i zamykają w ciągu dnia. Gdyby ktokolwiek mógł
złapać grupę chochlików w ich kryjówce i pokazać ją w klatce o 10 rano na Puerta del Sol, ten nie potrzebowałby innych dochodów".
31
zobrazował tu deformującą ludzką osobowość brutalność nowoczesnego społeczeństwa, którego reprezentan-
ci, zmieniając wciąż przebrania i maski, żyją z aneksji, wyzysku i dehumanizacji swych ofiar, zaś same ofiary
stają się ich hybrydą. Zarazem burleskowa corrida w Cli przedstawia zmienność fortuny, niepewność losu
wybrańców.
Cykl zamyka sekwencja trzech epizodów z życia chochlików personifikujących kler. Nasilają się tu
oznaki nadchodzącego świtu i zanikania artystycznej wizji. W komentarzu do C78 („Despacha, que dispier-
tan") Goya charakteryzuje chochliki jako dobroduszne i pracowite istoty, chętne do pomocy tym, którzy im
dogadzają, a szczególnie kobietom104. Prawdziwą naturę chochlików, ich obłudę i rozwiązłość ujawnia sce-
na pijaństwa przedstawiona w C79 („Nadie nos ha visto")105. Nadejście świtu ukazane w C80 („Ya es hora",
il. 25) zamyka strukturę narracyjną Caprichos powrotem do stanu racjonalnej obserwacji świata106.
Rozwiniętą w 80-ciu ogniwach Caprichos refleksję nad otaczającą rzeczywistością odniósł Goya do
dwóch, odmiennych ontologicznie poziomów, potocznych realiów i artystycznej imaginacji. Poprzez zawiłą
sieć ich powiązań artysta pogłębił penetrację ludzkiego universum; poprzez aluzję do odradzającego się dnia
104 C78: Spieszcie się, już się budzą. „Chochliki są najbardziej pracowitymi i usłużnymi z ludzi. Jeśli gospodyni im dogadza,
szorują garnki, gotują jarzyny, zmywają zamiatają i kołyszą dziecko. Często się rozważa, czy są diabłami czy też nie, nie oszukujmy
się. Diabły spędzają czas robiąc szkody, lub przeszkadzając innym w robieniu dobrego, lub w ogóle nic nie robiąc".
105 Ç79. Nifa nas nfe odział j co to szkodzi jeśli chochliki zejdą do piwnicy i pociągną cztery łyki, jeśli przepracowały całą
noc i zostawiły pomywalnię lśniącą jak złoto?".
106 C80: Już czas. „Gdy wzejdzie świt, każdy idzie swoją drogą czarownica, chochliki, zjawy, upiory. Dobrze, że te stwory
ukazują się tylko w nocy i w ciemności. Nikt nie mógł odkryć, gdzie się chowają i zamykają w ciągu dnia. Gdyby ktokolwiek mógł
złapać grupę chochlików w ich kryjówce i pokazać ją w klatce o 10 rano na Puerta del Sol, ten nie potrzebowałby innych dochodów".