Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 22.1996

DOI article:
Kossowski, Łukasz; Weiss, Wojciech [Ill.]: O inspiracjach sztuką i naturą w dojrzałej twórczości Wojciecha Weissa 1901 - 1939
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14247#0221
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
O INSPIRACJACH SZTUKĄ I NATURĄ W DOJRZALEJ TWÓRCZOŚCI WOJCIECHA WEISSA 1901-1939

215

szowego Więzienia i po kazaniu pochód skierował się do Ratusza Piłata, stamtąd do Pałacu Heroda i z powrotem
do Ratusza. Więzień ze skrępowanymi rękami wstępował po tak zwanych „gradusach" na ganek, by stać się
niemym bohaterem przejmującej sceny ogłaszania wyroku, zwanej Kilofe (zbierajcie się), jak brzmi hebrajski
incipit tekstu. Na balkonie, z daleka widoczny stał Chrystus, żołnierze i Namiestnik"32. Ten właśnie moment
ogłoszenia wyroku przedstawił Weiss w obrazie. W zapadającym letnim zmierzchu, gdy na niebo wzeszedł już
księżyc przed ratuszem Piłata zebrał się tłum, w tym momencie poruszony gwałtownie jakby pchnięty ku
przodowi krzykiem „Ukrzyżuj go!". Ponad nim na balkonie Chrystus, towarzyszący mu Piłat i żołnierze. Ten
ludowy typ teatralizacji był artyście bliski, nie mógł natomiast pogodzić się z nieuniknioną niekiedy „teatra-
lizacją" uroczystego obrzędu kościelnego. Jeszcze w 1901 r. pisał z Rzymu w liście do rodziców: „Byłem
wczoraj na nabożeństwie w bazylice św. Piotra, warto zobaczyć głowy dostojników Kościoła, zupełnie typy
z upadającego Rzymu pogańskiego. Tyle sybarytyzmu, kokieterii i chytrości - jacy oni są dalecy od swego
mistrza z Nazaretu. Chciałbym już oglądać bazylikę św. Piotra w takim stanie jak dziś forum"33. Religia
postrzegana jest przez artystę zawsze od strony wewnętrznego przeżycia człowieka. O kalwaryjskich obrzę-
dach pisał: „[...] mieszkanie - cudu świątynia. Z dalekich stron wloką się schorzałe kompanie głodem i mrozem
zesiepane, idą wloką ciężki krzyż życia. Mękę przed wiekami spełnioną dla nich. Oto król-Bóg, oto pałac,
gdzie matka szczęśliwa w ołtarz złoty oprawna, prośby wysłucha. W proch przed majestatem się korzą"34.
Religijność ludową Weiss zdaje się dostrzegać jako kompromis zawarty między religią chrześcijańską a echa-
mi dawnych, pogańskich wierzeń. Artysta zawsze widział w naturze jej biologiczną siłę; we wczesnym moder-
nistycznym okresie swej twórczości - siłę niszczącą a począwszy od pojawienia się wątku bachicznego - siłę
radosną słoneczną panteistyczną. W swych notatkach napisze: „Natura jest najważniejszą a prawa nią rzą-
dzące uważam za święte"35. Spotkanie tych dwóch wątków: tradycji chrześcijańskiej i greckiego panteizmu
następuje w twórczości artysty właśnie z Kalwarii. Jednym z najpiękniejszych obrazów, jakie tu powstają jest
obok Ceres namalowany w rok później Cedron (Dla celów misteriów nazwę tę nadano małemu potokowi
zwanemu dawniej Skawinką)36. W słonecznej spiekocie idą przez Most Anielski grupy rozśpiewanych pątni-
ków niosących feretrony. Schodzą na brzeg rzeki, by zaczerpnąć wody, ochłodzić się, znaleźć przynoszący
szczęście kamień. W rozedrganym upałem powietrzu ludzie, drzewa, arkady mostu stają się jednorodną line-
arnie zrytmizowaną barwną tkaniną. Radość spotkania z „Matką szczęśliwą w ołtarz złoty oprawną która
prośby wysłucha" miesza się ze zmysłową radością słonecznej przyrody, kult Marii z pogańskim kultem słońca,
wody, kamieni. W notatkach artysty odnajdujemy słowa: „[...] grecki olimp, Bóg, król, dworzanie. Każdy piastuje
godność i ma sobie ziemię podległą. Nędzarz, który umiłował ludzi - miłością zwycięża, sam będzie ukrzyżowany.
Apoteoza pośmiertna koronuje go, tworzy się nowe królestwo. Człowiek to świat, prawa natury są święte. Świat
niezniszczalny to świat ducha"37.

W roku akademickim 1918-1919 Weiss powołany zostaje na stanowisko pierwszego w niepodległej
Polsce rektora krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Funkcję tę będzie piastował jeszcze w latach 1933-
-1934 i 1935-1936. Podejmuje trud ponownej reorganizacji uczelni, zmiany jej statutu, dopuszczenia kobiet
do studiowania na kierunkach artystycznych. W latach międzywojennych studiuje w jego pracowni wielu
malarzy, których nazwiska zapiszą się później w historii polskiej sztuki. Ze swymi uczniami wyjeżdża na
plenery do Zakopanego, Bukowiny i do Puław. Jego pozycja w środowisku artystycznym jest niepodważalna.
W latach 1924-1934 wchodzi w skład redakcji „Sztuk Pięknych". W tym czasopiśmie w 1925 r. ukazuje się
obszerne omówienie jego twórczości pióra Stanisława Świerża. Wtedy też staje się członkiem rzeczywistym
Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. W liście do matki z marca 1919 r. pisze: „Tak się
składa, że końcem przyszłego tygodnia będę zmuszony wyjechać na kilka dni do Warszawy, gdyż jest
kongres plastyków. Dostałem dziś list od dyrektora szkoły warszawskiej Lenza, aby przed kongresem z nimi
się naradzić, więc trzeba będzie z delegacją wcześniej z Krakowa wyjechać. Pojedzie pewnie z akademii
Mehoffer, Laszczka, Gałęzowski i ja"38. Tak więc Weiss jest delegatem i zostaje powołany do prezydium

32 J. S mo s ar s к i, Religijne widowiska parateatralne, [w:] Dramat i teatr sakralny, pod red. I. Sławińskiej, W. Kaczmarka,
W. Sulisza, M.B. Stykowej, Lublin 1988, s. 112.

33 W. Weiss, List z Rzymu, 27 I 1902, wł. rodziny artysty.

34 Z notatek W. Weissa, rękopis, wł. rodziny artysty.

35 Ibid.

36 Por. Smosarski, op.cit., s. 110.

37 Z notatek W. Weissa, wł. rodziny artysty.

38 Z listu W. Weissa, wł. rodziny artysty.
 
Annotationen