Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 22.1996

DOI Artikel:
Kossowski, Łukasz; Weiss, Wojciech [Ill.]: O inspiracjach sztuką i naturą w dojrzałej twórczości Wojciecha Weissa 1901 - 1939
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14247#0231
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
O INSPIRACJACH SZTUKĄ I NATURĄ W DOJRZAŁEJ TWÓRCZOŚCI WOJCIECHA WEISSA 1901-1939

225

w 1925 r. pisała Stefania Zahorska: „Ten Koryfeusz 'impresjonistycznej sztuki' stworzył rzecz, pod którą
mogliby się podpisać panowie surrealiści. Nie wiem, czy było to jego świadomą tendencją. Jeżeli nie, tym
lepiej dla niego. Typ symbolizmu, tu użyty, wyprowadzenia go od znaków drukarskich, a nie od plastycz-
nych wyobrażeń, lub plastycznego alegoryzowania, i związanie tych abstrakcyjnych wartości w konkret
graficzny, a przy tym dowcipne wplecenie w ten zespół nie kubistycznej, a zupełnie „weissowskiej" mięk-
kiej i organicznej linii - to wszystko razem stwarza całość pikantną pomysłową i pełną graficznego sensu"48.

Jaki był natomiast stosunek Weissa do polskiego koloryzmu i jak przez kolorystów malarstwo Weissa
było postrzegane? Wiadomo, że Weiss w latach 1915-1917 prowadził w zastępstwie Pankiewicza pracow-
nię grafiki. Można przypuszczać też, że stosunki między dwoma profesorami były bliskie, a ideały artystycz-
ne zbliżone. W „Głosie Plastyków", sztandarowym piśmie kolorystów, znajdujemy wywiad z Wojciechem
Weissem. Czytamy w nim między innymi: „Jakie ma być malarstwo polskie? - pyta Weiss - Uważam, że
nie „polskie", tylko - dobre, gdyż dążenie do doskonałości wzbudza szacunek do narodu, w którym powsta-
je. Malarstwo to język międzynarodowy. Czym ktoś piękniej i wymowniej potrafi przedstawić, ten przypina
laury do korony swego narodu. Moi ukochani i przyjaciele rozsypani po całej kuli ziemskiej tworzą wielkie
bractwo bezinteresownego oddania się umiłowaniu piękna. Pobożni - którzy idą do źródła natury, by za-
czerpnąć wody życia. Bezbożni - którzy przeczą naturze lecz tylko przetwarzają i oddychają cudzymi
wypocinami. Musimy kochać bezinteresownie ideę malarstwa, aby dotknąć się misterium natury. Obraz -
to zrealizowany zachwyt - to list miłosny"49. Przypuszczać można, że słowa te przypadły do serca młodym
kolorystom, których stosunek do natury był przecież emocjonalny. Wiadomo też, że grupa późniejszych
kapistów, która w 1923 r. postanowiła zorganizować wycieczkę do Paryża, by przyjrzeć się malarstwu
francuskiemu, wywodziła się z pracowni Pankiewicza i Weissa. Trudno nie zauważyć, że obok Pankiewicza
Weiss właśnie uczył swych uczniów szacunku dla sztuki francuskiej. Twórczość tego artysty żadną miarą
nie da się do nurtu kolorystycznego włączyć. Nie pozwala na to cezannowska prawie logika kolorystyczna
jego martwych natur i pejzaży, srebrzysty ton portretów, niwelowanie kolorystycznych napięć. Weiss nie
pragnął, tak jak formiści, stworzyć nowoczesnego stylu polskiego lub, jak koloryści, nie akcentował jednego
tylko wymiaru obrazu - jego kolorystycznej struktury. Skupiony nad własną alchemią koloru, niekiedy tylko
wykraczał poza ramy przyjętej konwencji, by sprawdzić możliwości tkwiące w innych poetykach. Mimo
pozorów zachował również znaczny dystans do osiągnięć francuskiego impresjonizmu, podczas gdy znana
jest adoracja tego kierunku przez Józefa Pankiewicza i jego uczniów. Trzeba więc raczej zapytać o wpływ
sztuki Weissa na kolorystów polskich. Joanna Pollakówna pisze: „Tak Fedkowicz, jak Eibisch, Nacht Sam-
borski, Czesław Rzepiński byli, dłużej lub krócej, uczniami Wojciecha Weissa; jego wpływ na młodą ge-
nerację kolorystów wydaje się bezsporny; zaważył chyba bardzo 'malarski', wyzbyty już w tych latach
nalotów iiterackości' stosunek Weissa do obrazu; jego mocno skonstruowane i związane kolorem martwe
natury - jak ta z rybami i sałatą - dyskretne, ale nie głuche w swej barwności, jego portrety czy kompozycje
figuralne coraz bliższe poetyce Renoira swoją zmysłową pełnią nasyconych kolorem kształtów, jego natura
artystyczna otwarta i chłonna - wszystko to musiało oddziaływać stymulująco na talenty jego uczniów"50.
Trzeba przede wszystkim podkreślić ogromną wiedzę i kulturę Weissa - pedagoga. Był przecież malarzem,
grafikiem i rzeźbiarzem, ale też muzykiem i poetą erudytą zadomowionym w dziedzictwie kultury europej-
skiej, szczególnie włoskiej i francuskiej. Spytajmy więc raz jeszcze o muzy artysty, tym razem muzy w sferze
teorii sztuki. Sporządzone przez Weissa notatki o sztuce ujawniająnam kierunek myślenia artysty w latach 30.,
określają kontur jego świadomości artystycznej. Przytoczmy więc kilka z wynotowanych przez niego te-
kstów: Zacznijmy od Benedetta Croce. Z pism tego włoskiego estetyka Weiss notuje następujący fragment:
„Sztuka to wizja lub intuicja [...] nie jest zjawiskiem fizycznym, żeby obserwując można było określić jej
naturę zewnętrzną. Nie jest rezultatem logicznych stosunków formy lub kształtów. [...] Sztuka nie może być
czymś użytkowym, sztuka jest intuicją a intuicja równa się teorii. Sztuka jest samą w sobie. Nie może być
moralną lub niemoralną nie może służyć [...] do podniesienia moralności. Filozofia jest słowem ducha na
jawie, sztuka słowem we śnie, w marzeniu. Dzisiejsza epoka gdzie dominują nauki przyrodnicze i matema-
tyka jest niesprzyjająca poezji..."51. Następnie w wypisach Weissa następuje znaczny fragment poświęcony
Cézanne'owi. Najpierw fragmenty listów pisanych w 1904 r. z Aix do Emila Bernard: „Rysować naturę jak

48 Zahorska, O los polskiego impresjonizmu..., s. 268-269.

49 Szkicownik Wojciecha Weissa, ... s. 69-70.

50 J. Pollakówna, Wstęp do albumu Malarstwo Polskie. Między wojnami 1918-1939, Warszawa 1982, s. 47.

51 W. Weiss, Notatki o sztuce, wł. rodziny artysty.
 
Annotationen