Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
_ARCHITEKTONICZNE FANTAZJE KRYSTIANA Z TROYES: TRZY ZAMKI „POWIEŚCI O GRAALU"_33

Guiromelant. Ten z ciekawością słucha opowieści Go wena o przygodach, jakie spotkały go w pałacu (ww.
8600-8622), ponieważ sam nigdy nie przeniknął tajemnic niezwykłego zamku. Wie jednak o nim wiele. Na-
zwa zamku brzmi Roche del Chanpguin, czyli „Szanginowa Skała" (w. 8686.41). Wyjawia Gowenowi, że
królowa o białych warkoczach to Igerna, matka Artura. Po śmierci swego męża, Uter-Pandragona, przybyła
tu zabierając cały swój skarbiec

...et si ferma ... i założyła

Sor cełe roche ce chasteł Ów zamek na owej skale

Et lo palais si riche et beł I pałac świetny wspaniałe,

Con deviser di vos ai. Któryście mi opisali.

(ww. 8654-8657)

Natomiast druga królowa, jej córka - powiada Guiromelant - to ni mniej ni więcej nieżyjąca już od
dawna matka Gowena. Przybyła do zamku brzemienna i tu urodziła córkę, siostrę Gowena, którą Guirome-
lant bardzo kocha, ale nie mógł jej dotąd spotkać z bliska; rozmawiali ze sobą jedynie stojąc po obu stronach
rzeki. Samego Gowena Guiromelant ma w nienawiści, bo zabił kogoś z jego rodziny. W dalszym ciągu
rycerze postanawiają zmierzyć się ze sobą w dzień Zielonych Świątek pod zamkiem Orkania, tam bowiem ma
wówczas przybyć król Artur ze swoim dworem. Gowen wraca do Zamku Cudów wraz z Niedobrą Panną, tym
razem pełną uległości i podziwu. Powracającego witają z wielką radością obie królowe i zamkowe panny;
wśród wesela prowadzą go do pałacu (el palais a joie s'an vont, w. 8843). Powieść urywa się w momencie,
gdy goniec Gowena przybywa na dwór Artura z wiadomością o planowanym pojedynku.

INSPIRACJE I KONTEKSTY
ARCHITEKTURA

Opis Zamku Cudów - podobnie jak opis Zamku Graala - składa się z dwu części: opisu zewnętrza
i wnętrza. Przystają one ściśle do siebie, świadcząc o świadomym zakomponowaniu całości. Najpierw czyta-
my opis panoramicznego widoku pałacu, jego pięciuset okien z wyglądającymi przez nie pannami. Gdy Gowen
patrzy na tenże sam zamek z wieżyczki domu przewoźnika, dowiaduje się o liczbie jego mieszkańców, która
wyraźnie korespoduje z.ilością okien. Kiedy podchodzi pod sam pałac - nie ogląda już okien, tylko wielce
kosztownie wykonane, dwuskrzydłowe wrota i portal. Po przejściu przez nie, wszedłszy do sali, widzi różno-
barwnie malowane - a zatem wypełnione witrażami okna, znajdujące się „u góry" {par desus, w. 7640);
czterysta z nich jest zamkniętych (closses, w. 7650), a sto otwartych (overtes, w. 7651). Autor stwierdza, iż
są one aż tak jasne (to jest przejrzyste), że strażnik, który patrzyłby przez nie, mógłby wyraźnie widzieć ludzi
przechodzących przez zamkową bramę. Nie dowiadujemy się jednak, czy patrzący przez okna dostrzegłby
osoby, które już weszły i znajdują się wewnątrz sali, czy te, które dopiero wchodzą do bramy
i wobec tego znajdują się jeszcze na zewnątrz zamku. Tu jest miejsce na chwilę zastanowienia. Ponie-
waż okna umieszczone są wysoko, „u góry", wątpliwe, aby mogli przez nie wyglądać ludzie znajdujący się
w sali. Raczej więc są to okna jakichś pomieszczeń znajdujących się na piętrze i do sali przylegających,
z których można obserwować jej wnętrze. W pierwszej chwili wydaje się, że taki niezwykły układ wynikł
z przypadku, z natłoku informacji cisnących się autorowi pod pióro, krótko mówiąc, z chaosu panującego
w wyobraźni Krystiana. Tak jednak nie jest. Kilkanaście wersów dalej Gowen oświadcza przewoźnikowi, że
chciałby ujrzeć panny, które widział już wcześniej - a zatem z zewnątrz - jak stały oparte o te oto
okna (apoïes... /par lesfenestres qui sont ci, w. 7691-7692). Otrzymuje odpowiedź, iż nie zobaczy żadnej
z panien, choć wszystkie one właśnie patrzą nań przez te okna (vos voient... / Parmi ces fenestres
verrines, w. 7700-7701). Skąd więc właściwie patrzą? Z komnat, które znajdują się po drugiej stro-
nie okien (qui sont en chambres d'autre part, w. 7704). A zatem okna widoczne z wnętrza sali nie są
tymi samymi, które widział od zewnątrz. Panny znajdowały się bowiem w pomieszczeniach otaczających salę,
które posiadają dwa rodzaje okien: jedne z nich otwierają się do wnętrza, drugie na zewnątrz zamku54.

54 Zresztą tylko okna otwierające się do jasnego pomieszczenia mogły dawać wystarczająco dużo światła, aby Gowen mógł
pomyśleć, że wychodzą bezpośrednio na zewnątrz. Ponadto trzeba dla porządku zauważyć, że możliwe, iż okna, o których
 
Annotationen