Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
84

KATARZYNA ZALEWSKA

nii78. W tradycji obrazowej należy szukać także genezy wspólnej cechy wszystkich ukazanych tu monstrów,
obdarzonych ciałem pokrytym kosmatym futrem. W średniowiecznej ikonografii wygląd taki przysługiwał
tzw. dzikim ludziom, którzy nie byli związani z jakimś określonym obszarem geograficznym, lecz mieli za-
mieszkiwać puszcze, góry oraz miejsca uważane za odludne i niedostępne. Obfite owłosienie całego ciała -
poza twarzą, dłońmi i stopami - cechowało zarówno mężczyzn, jak i kobiety, będąc znakiem ich pierwotnej
dzikości. Z tej racji zapewne miniaturzysta odwołał się do rozpowszechnionego wzorca, upodobniając przed-
stawicieli odległych plemion do tajemniczych i groźnych istot, egzystujących gdzieś na granicy świata cy-
wilizowanego oraz niepojętej, żywiołowej natury.

Ilustracje, których celem była prezentacja indyjskich plemion, mają z konieczności charakter bardzo
syntetyczny: w jednej miniaturze artysta gromadzi wiele postaci, a każda z nich odznacza się sobie tylko
właściwymi cechami. Pozbawione pierwiastka narracyjnego, przedstawienia te mają walor informacji ency-
klopedycznej, przekazują wiedzę o ogólnych, stałych i powtarzalnych fenomenach natury, z jakimi można
zetknąć się w kraju nad Gangesem. Największe zainteresowanie budzi wygląd tubylców, a następnie ich
obyczaje, sprowadzone zresztą do kilku podstawowych rysów, z których najważniejsze to wojowniczość i okru-
cieństwo. Stosunkowo rzadko miniaturzyści poświęcają uwagę wierzeniom tych odległych ludów, a prawie
nigdy nie uwzględniają przeżyć narratora, czyli autora relacji, którą ilustrują. Na tym tle wyróżnia się rękopis
wykonany około 1410 r. na zamówienie Jana bez Trwogi, a następnie podarowany przez niego księciu de
Berry (Paryż, Bibliothèque Nationale, fr. 2810)79. Dekoracja kodeksu składa się z 265 miniatur i stanowi
najobszerniejszy w średniowieczu zespół przedstawień poświęconych egzotycznym krajom. Na tekst rękopisu
złożyły się relacje kilku zakonników, podróżujących po Azji w 1 połowie XIV wieku, a także fragmenty
Opisania świata Marco Polo oraz Podróży Mandeville'a. Tak wielka liczba miniatur umożliwiła wprowadze-
nie do zespołu ilustracji tematów wcześniej nie znanych. Analiza całego programu przekracza ramy niniejsze-
go artykułu, należy jednak zaznaczyć, że ilustratorzy kodeksu wyjątkowo wiele uwagi poświęcili państwu
Wielkiego Chana, tworząc tym samym barwny obraz życia mieszkańców Mongolii, Chin, części Indii, a nawet
niektórych wysp położonych na Oceanie Indyjskim. Ponieważ różni autorzy piszą o tych samych miejscach
i sprawach, a układ ilustracji podporządkowany jest tekstowi, miniatury te nie tworzą jednorodnego zespołu,
lecz przeplatają się ze scenami o innej tematyce. Można uchwycić jednak pewne prawidłowości w doborze
i redakcji tematów wybranych do zilustrowania. Nie brak wśród nich wątków i motywów tradycyjnych: Indie
są ojczyzną ludów monstrualnych, takich jak giganci, psiogłowcy i blemmyae, a wśród zwierząt Cejlonu
dostrzec można jednorożca oraz smoki. Rozmaite gatunki tych ostatnich prezentuje miniatura ilustrująca
opowieść Marco Polo o krainie Carajan (fol. 55v), natomiast Baktria zamieszkiwana jest przez gryfy i cen-
taury, czyli - zdaniem Mandeville'a - les ypodames, qui menguent les gent selon leur nature (fol. 21 lv).
Okrutych ludożerców - bałwochwalców mieszkających na wyspie Janna i opisanych przez Marco Polo
ukazuje miniatura na fol. 74v. Historia Aleksandra Wielkiego została przypomniana przez obraz wyroczni
słońca i księżyca (fol. 220) oraz w scenie spotkania władcy z gymnosofistami (fol. 219). Niebezpieczeństwa,
które grożą podróżnikom ze strony dzikich bestii oraz nieprzyjaznych plemion, zostały spotęgowane. Mandeville
opisał pełną niebezpieczeństw dolinę, que aucuns appellent la vallée du dyable (fol. 215), zaś miniaturzysta
ukazał wędrowców ze złożonymi modlitewnie dłońmi, przechodzących obok górskiej rozpadliny, w której
demony szarpią ciała schwytanych nieszczęśników (il. 22). Natura może jednak również sprzyjać tym, którzy
na to zasłużyli: ten sam autor przypomniał cud ciemności, które osłoniły chrześcijan szukających schronienia przed
ścigającym ich władcą Persji (fol. 209v). Niektóre fenomeny natury mają wszakże charakter neutralny, zadziwia-
ją jedynie swoją niezwykłością jak opisane przez Odoryka z Pordenone drzewo, które rodzi baranki (fol. 179)80.
Stało się to dla franciszkanina okazją do przypomnienia, że w Irlandii mają rosnąć drzewa rodzące ptaki... (il. 23).

Na przenikanie do dekoracji rękopisów geograficznych motywów znanych z powieści o Aleskandrze uwagę zwrócił
R. Witt ko w er, Marco Polo and the pictorial tradition of the marvels of the East, [w:] Oriente Poliano, Roma 1957, s. 169 nn.

79 W bibliotece księcia rękopis znajdował się już w 1413 г., kiedy to został skatalogowany w inwentarzu jako „un livre de
Marc Paule, des Marveilles d'Aise la grant, et d'inde la majeur et mineur, et des diverses régions du monde". Cyt. wg H. О m ont,
Le Livre des Merveilles, Paris 1907, s. 4. Jego dekoracja przypisywana jest Mistrzowi Boucicaut wraz ze współpracownikami.
Patrz M. Meiss, French Painting in the Time of Jean de Berry, cz. 2, The Boucicaut Master, London 1968, s. 38-40 i 116-117,
tamże bibliografia. Często wzmiankowany w literaturze przedmiotu, zwłaszcza przez Friedmana, The Monstrom Races..., pas-
sim, oraz Pochata. Der Exotismus..., passim.

80 W omawianym rękopisie miniatura ukazująca to drzewo znalazła się jako ilustracja do tekstu Mandeville'a, który przejął
opowieść Odoryka.
 
Annotationen