Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
HISTORIA PSYCHE I PRIMA VER A SANDRA BOTTICHLLEGO

61

11. Jacopo del Sellaio, Historia Amora i Psyche, fragment il. 10

dziełem Botticellego a kompozycją jego naśladowcy jest brak w niej jakże charakterystycznej, rozkwieconej
łąki; co ciekawe, również sukni Flory postępującej za Wenus nie zdobią tu kwiaty.

O tym, że na malowidle z Riggisbergu mamy rzeczywiście do czynienia z powtórzeniem kompozycji
Primavery świadczy również obecność w nim Zefira i Chloris. Zefir, jak u Botticellego, jest skrzydlatym
młodzieńcem z wydętymi policzkami, ale nie ma tu zielonych, lecz czerwone skrzydła i nie spada na swą
ofiarę z wysokości drzewa, ale biegnie po ziemi obejmując ją obydwoma rękoma. Chloris zaś ubrana jest
w czerwoną, a nie białą suknię, nadto, co niezwykle ciekawe, podążają oni w przeciwnym kierunku niż
grupa Wenus, czyli w stronę sceny zaślubin Amora i Psyche. Tak więc przedstawienie to zostało odwrócone
w stosunku do kompozycji Botticellego. Mamy tutaj zatem do czynienia z niezwykłą i unikatową adaptacją
największego i najsłynniejszego obrazu mitologicznego czasów Lorenza il Magnifico. W tej adaptacji wy-
stępuje również Merkury, który nie stoi jednak na ziemi, lecz jako posłaniec Jowisza (i tym razem także
Wenus) szybuje w przestworzach. Jego atrybutem nie jest tu kaduceusz, lecz długa trąba herolda. W tej
wersji Primavery nie ma też Kupidyna strzelającego z łuku do jednej z Gracji; jest on obecny w pierwszej
i ostatniej scenie omawianego malowidła.

Trzeba w tym miejscu odnotować, że tak niezwykle ukazana druga część historii Amora i Psyche
została powtórzona przynajmniej jeszcze raz na innym cassone, którego niepublikowaną dotąd fotografię
udało się odszukać w fototece The Getty Research Institute w Los Angeles (il. 13)67. Na jej podstawie nie

67 Wspominają o nim Kanter 1994, s. 173 i Callmann 1995, s. 58, jako dziele sprzedanym na aukcji w Nowym Jorku w 1972 r.
(Parkę Bernet, 8 January, lot 180). O ile mi wiadomo w tym czasie nie odbyła sie żadna aukcja w Parkę Bernet. Mimo tego błędu
w zapisie obu badaczy, w Nowym Jorku miała wówczas miejsce jakaś aukcja, na której wystawiono interesujące nas cassone;
dzięki informacjom uzyskanym od Callmann udało mi się dotrzeć do fotografii w Los Angeles (il. 13).
 
Annotationen