82
ALEKSANDRA MELBECHOWSKA-LUTY
2. Norwid „najzaniedbańszy", fotografia z 1856 г., była 3. Norwid „salonowy", fotografia z ok. 1858 r.
w zbiorach Maryli Wolskiej we Lwowie, repr. J. Mierzecka wykonana w pracowni „Hameref w Paryżu, repr.
ze zbiorów Biblioteki Narodowej
o wymiarach ok. 10x6 cm, na który naklejano odbitkę wielkości 8,5 x 5,5 cm (nieco większy był format
gabinetowy wynoszący ok. 15 x 10 cm)21.
Sądząc po pięciu znanych fotografiach Norwida, można przypuszczać, że poeta nie stronił od obiektywu,
może nawet chętnie utrwalał swój wizerunek, podobnie jak to czynił w rysunkowych autoportretach22. Naj-
starszymi fotograficznymi portretami Norwida były dwie „karty" wykonane najpóźniej na początku kwietnia
1856 r. i przesłane Marii Trębickiej w liście z 8 kwietnia tegoż roku. Po trzech miesiącach objaśnił swej
przyjaciółce charakter tego wizerunku. „Wybrałem naumyślnie dzień i porę, i moment najzaniedbańszy do
fotografu mego, tak jak najzaniedbańsze dobieram wyrazy, tłumacząc myśli i uczucia moje, bo uważam za
konieczne prezentować istnienie moje w najniższej jego к a t e g o r i i". Następnie powtórzył tę myśl,
dodając, że „a n i wyglądam tak, ani czuję t a k, ale mam w tym moje głębokie powody, dla któ-
rych uważam za słuszne pokazywać się w e wszystkim w najniższym stopniu istoty
m oj ej"23. Rzeczywiście, to zdjęcie (zrealizowane w dwóch wersjach) nie ma nic wspólnego z eleganckimi
salonowymi „kartami"; ukazuje poetę w popiersiu, w chwili najbardziej „zaniedbanej" codzienności,
w ogólnym nieładzie, nieostrzyżonego, z długim (przeczernionym na zdjęciu) zarostem, zamyślonego, smut-
nego, tragicznego nawet (il 2). Tak uchwycona, a być może nawet celowo zaaranżowana, podobizna autora
Vade-mecum mogła być odbiciem jego ówczesnych depresyjnych nastrojów. Norwid dwa lata wcześniej
powrócił z nieudanej podróży do Ameryki, która zawiodła jego nadzieje; przybył do Europy „pogruchotany
Płażewski, op. cit., s. 72; Mossakowska, Początki fotografii..., t. 1, s. 194-195.
22 O fotografiach Norwida J.W. G o m u 1 i с к i, Ikonografia Cypriana Norwida, Pwsz., t. 11, s. 335-338; B.Chlebowska,
,,/PSE IPSUM". O autoportretach Cypriana Norwida, Lublin 2004, s. 124-129.
23 Listy do Marii Trębickiej z 8 IV (z fotografiami) oraz z 18 i 19 VII 1856, Paryż, Pwsz., t. 8, s. 255-258, 267, 272, 273.
ALEKSANDRA MELBECHOWSKA-LUTY
2. Norwid „najzaniedbańszy", fotografia z 1856 г., była 3. Norwid „salonowy", fotografia z ok. 1858 r.
w zbiorach Maryli Wolskiej we Lwowie, repr. J. Mierzecka wykonana w pracowni „Hameref w Paryżu, repr.
ze zbiorów Biblioteki Narodowej
o wymiarach ok. 10x6 cm, na który naklejano odbitkę wielkości 8,5 x 5,5 cm (nieco większy był format
gabinetowy wynoszący ok. 15 x 10 cm)21.
Sądząc po pięciu znanych fotografiach Norwida, można przypuszczać, że poeta nie stronił od obiektywu,
może nawet chętnie utrwalał swój wizerunek, podobnie jak to czynił w rysunkowych autoportretach22. Naj-
starszymi fotograficznymi portretami Norwida były dwie „karty" wykonane najpóźniej na początku kwietnia
1856 r. i przesłane Marii Trębickiej w liście z 8 kwietnia tegoż roku. Po trzech miesiącach objaśnił swej
przyjaciółce charakter tego wizerunku. „Wybrałem naumyślnie dzień i porę, i moment najzaniedbańszy do
fotografu mego, tak jak najzaniedbańsze dobieram wyrazy, tłumacząc myśli i uczucia moje, bo uważam za
konieczne prezentować istnienie moje w najniższej jego к a t e g o r i i". Następnie powtórzył tę myśl,
dodając, że „a n i wyglądam tak, ani czuję t a k, ale mam w tym moje głębokie powody, dla któ-
rych uważam za słuszne pokazywać się w e wszystkim w najniższym stopniu istoty
m oj ej"23. Rzeczywiście, to zdjęcie (zrealizowane w dwóch wersjach) nie ma nic wspólnego z eleganckimi
salonowymi „kartami"; ukazuje poetę w popiersiu, w chwili najbardziej „zaniedbanej" codzienności,
w ogólnym nieładzie, nieostrzyżonego, z długim (przeczernionym na zdjęciu) zarostem, zamyślonego, smut-
nego, tragicznego nawet (il 2). Tak uchwycona, a być może nawet celowo zaaranżowana, podobizna autora
Vade-mecum mogła być odbiciem jego ówczesnych depresyjnych nastrojów. Norwid dwa lata wcześniej
powrócił z nieudanej podróży do Ameryki, która zawiodła jego nadzieje; przybył do Europy „pogruchotany
Płażewski, op. cit., s. 72; Mossakowska, Początki fotografii..., t. 1, s. 194-195.
22 O fotografiach Norwida J.W. G o m u 1 i с к i, Ikonografia Cypriana Norwida, Pwsz., t. 11, s. 335-338; B.Chlebowska,
,,/PSE IPSUM". O autoportretach Cypriana Norwida, Lublin 2004, s. 124-129.
23 Listy do Marii Trębickiej z 8 IV (z fotografiami) oraz z 18 i 19 VII 1856, Paryż, Pwsz., t. 8, s. 255-258, 267, 272, 273.