Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 33.2008

DOI article:
Żygulski, Zdzisław: O amerykańskich polonikach Rembrandta, czyli bajka o perle i bucie
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14573#0052

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
4b

ZDZISI \\\ /YCil'I.SKI .H'N.

W 1963 г. za polskością modela zdecydowanie opowiedział się czeski historyk Otakar Odlożilik6. Uważał
on, że sportretowany przez Rembrandta został Andrzej Rej (1584-1641), który jesienią 1637 r. wracając
z misji dyplomatycznej w Anglii zatrzymał się w Hadze. Jego syn, Mikołaj, studiował w Amsterdamie. Już
Abraham Bredius odszukał dokument z roku 1641, w którym Mikołaj poświadczył u notariusza amsterdam-
skiego, że ma dług wysokości 50 guldenów u Hendrijka Uylenburgha, zapewne nieuregulowaną należność
za portret swojego ojca. Opinię tę podtrzymał Ben RJ. Broos7. „Polskość" obrazu zakwestionował natomiast
C'. Tumpel8, zwłaszcza ze względu na wątpliwe cechy stroju. Rok później w waszyngtońskiej galerii nieopu-
blikowane badania z autopsji nad tym obrazem przeprowadził Juliusz A. Chrościcki. Uznał on „częściową
polskość stroju, ale nie samego modela", zauważył „wyleniałe futro niemożliwe na portrecie bogatego Polaka
i pewne podobieństwo jego twarzy z późniejszymi autoportretami Rembrandta"9. Jednocześnie wyraził
pogląd, wysuwany już przez innych badaczy, m.in. Carela Vosmaera w roku 1877, że może to być autopor-
tret mistrza10. Wreszcie oficjalna, do dziś utrzymywana wersja znalazła się we wspomnianym Korpusie, któ-
rego autorzy przyjęli postawę najmniej konfliktową, uznając, że portretowany jest mężczyzną w ubiorze „pol-
skim"; ten cudzysłów jest znamienny. Pod takim tytułem obraz figuruje obecnie w ekspozycji galerii
waszyngtońskiej. Nieco dalej posunął się obecny dyrektor projektu Ernst van de Wetering w cytowanej na po-
czątku najnowszej książce z 2008 r. Uważa on, że jest to rozbudowany portret typu tronie, przedstawiający
wschodniego dostojnika. Termin ten pochodzi z języka staroholenderskiego i dotyczy twarzy wymyślonej po-
staci. Wiadomo, że w młodości Rembrandt lubił przedstawienia samych głów, wykrzywionych grymasem,
niebędących portretowym ujęciem, lecz fantazją psychologiczną wpisaną w oblicze anonimowego modela".

Już w pracy o Lisowczyku opublikowanej w 1965 r. wyraziłem wątpliwości co do opinii Odlożilika na
temat Portretu mężczyzny, w moim przekonaniu w żadnym wypadku nie mógł to być strój polskiego szlach-
cica z około 1637 r.12 Z tego okresu zachowała się w Polsce znaczna liczba portretów, zarówno malarskich,
jak i graficznych, dokumentujących styl zwany w Polsce „sarmackim". Nie było jeszcze mowy o modzie
kontuszowej, barwnej, z ozdobnym pasem słuckim. Moda była poważna, wzorowana wprawdzie na węgier-
skiej, ale o wybitnych cechach narodowych. Pod wpływem króla Stefana Batorego, którego portret bez czapki
zachował się jedynie w Wiedniu w Kunsthistorisches Muséum, polska szlachta i magnaci podgalali głowę,
często utrzymując jedynie pasmo włosów spadające na czoło13, nosili zarost, wąsy skierowane w dół, przy
końcach lekko podkręcone. Nakryciem głowy była czapka w stylu węgierskim wykonana z czarnego filcu
bądź, pod wpływem perskim, z sukna z otokiem futrzanym, przecięta z przodu i z tyłu (taka czapka zdobi
Lisowczyka). Wielkie i wysokie czapy futrzane odmiany moskiewskiej, zwane kuczmami, przyjęły się
w Polsce jedynie na krótko, w 1. ćwierci XVII w. w związku z wyprawami hetmana Stanisława Żółkiew-
skiego, sprawą Dymitra Samozwańca i okupacją Moskwy. Widnieją na sławnej Rolce Sztokholmskiej z roku
1605. Zasadniczym strojem spodnim, noszonym na koszuli, był żupan, przepasany miękkim pasem, kryją-
cym pas do szabli noszonej na rapciach. Szatę zaś wierzchnią stanowiła długa delia, ozdobna wielkimi
guzami, z długimi rękawami, nie wdziewanymi na ramiona, lecz przeciętymi i odrzuconymi na plecy.
Wierzchnim ubiorem alternatywnym była ferezja z pętlicami na przodzie i rękawami okrywającymi już ra-
miona, używana głównie w służbie wojskowej. Czerwień w różnych odmianach, zwłaszcza karmazyn, był

6 O. O d 1 o 7. i 1 i k, Rembrandt's Polish nobłeman, „The Polish Review", 8, 1963, cz. 4, s. 3-32.

7 A. Bredius, Kùnstler - Inventare 5, 1918, s. 1688; B.P.J. Broos, Rembrandt 's portrait of a Pole and his horse, „Si-
miolus", 7, 1974, s. 192-218.

x С. T Ci m p e 1, Rembrandt. Mythos und Méthode, Antwerpen-Kônigstein 1986, kat. 137.

9 Prof, dr hab. Juliuszowi A. Chrościckiemu dziękuję za udostępnienie notatek sporządzonych w lipcu i sierpniu 1987 r. przed
obrazem w Waszyngtonie.

10 C. Vos m a e r, Rembrandt, sa vie et ses œuvres, La Haye 1877, s. 515.

" Na temat tronie: I). H irschfelder, Portrât oder Charakterkopf? Der Вegriff „Tronie" und seine Bedeutung im 17.
Jahrhundert, \ \\: \ Derjunge Rembrandt. Rdtsel um seine Anfànge, Ausst. Kat., Essays von E. van de W e t e r i n g, B. S с h n a к -
к e n b u r g. I). H i r s с h f e 1 d e r, G. Ko r e v a a r, Staatliche Museen Kassel, Gemaldegalerie Alte Meister, Muzeum het Rem-
brandthuis, Amsterdam, Edition Minerva Wolfratshausen 2001, s. 82 90.

Z. Zygulski, ,JLisowczyk " Rembrandta. Studium ubioru i uzbrojenia, „Biuletyn Historii Sztuki", 26, 1964, nr 2, s. 83-
-111; idem, Rembrandt's Lisowczyk. A Study of Costume and Weapons, „Bulletin de Musée National de Varsovie", 6, 1965.
nr 2 3, s. 33 67.

ь P. M го/о w ski, Wokół czupryny. Przyczynek do genezy fryzury staropolskiej, [w:] Arma virumque cano. Profesorowi
Zdzisławowi Zygułskiemu /un. w osiemdziesięciopięciołecie urodzin, kom. red. J.A. Chrościcki et al., Kraków 2006,
s. 393 399.
 
Annotationen