O AMERYKAŃSKICH POLONIKACH REMBRANDTA
47
1. Rembrandt van Rijn, Portret brata, 1654, Muzeum Sztuk Pięknych
im. A.S. Puszkina, Moskwa, repr. wg Rembrandt Gemàlde 630
Abbildurigen, besorgt A. Bredius, Phaidon-Verlag [b.r.w.], il. 131
barwą tych ubiorów, których poza guzami i zaponą do delii nie zdobiła żadna biżuteria. Czasami czapkę
przystrajano pióropuszem w drogocennej oprawie zwanej szkofią. Mowy nie było o noszeniu perły w uchu,
jak to czynił król Henryk Walezy, będący pośmiewiskiem szlachty. Zimą ogrzewano się wielkimi futrami
z lisów, bobrów, a rzadko kiedy z soboli, futra drogiego, importowanego z Rosji; bywały czapki sobolowe.
Spodnie były długie, obcisłe, zwykle czerwone, do kostek, buty zazwyczaj żółte, niskie na obcasie lub dłuż-
sze dojazdy konnej. Przyjęta przez szlachtę i możnych polska moda tego czasu była dostojna i rygorystycz-
na. Żaden poseł wyprawiający się za granicę nie ośmieliłby się wystąpić w Londynie czy w Amsterdamie
w stroju namalowanym przez Rembrandta.
I jeszcze jedna sprawa, mianowicie oblicze owego mężczyzny. Jego rysy różnią się od typu występu-
jącego w tym czasie w Polsce14. Nalana i sztucznie groźna twarz przedstawionego mężczyzny przypomina
raczej sarmackich opojów z XVIII w. Jak powiedziano, niektórzy badacze uznali ją za oblicze samego Rem-
brandta. Zaledwie jeden z nich, niemiecki uczony Kurt Bauch, wyraził opinię, że jest to brat Rembrandta,
Adriaen15. Z tą sugestią całkowicie się zgadzam. W badaniach doszukiwano się kolejno Moskala, Turka,
ogólnie Azjaty, wreszcie Polaka, a jest to w istocie Holender, syn młynarza, brat malarza, bardzo do niego
z twarzy podobny. Mieszkał w Lejdzie, uprawiając szewstwo, w roku 1639 odziedziczył ojcowski młyn.
Zmarł w 1651 lub 1652 r. Był ulubionym modelem swego brata. Jego późniejszy portret zachował się
w Muzeum Puszkina w Moskwie16 (il. 1 ). Adriaen postarzały, zadumany, w szerokim czarnym berecie i ciem-
nej szacie, ma ten sam wydatny gruby nos, co na waszyngtońskim obrazie, a w dużym, charakterystycznym
płatku ucha - tym razem nie perłę, lecz złote kółko. Dawne nastroszone wąsy zmalały, zmieniły kształt i po-
siwiały. W miejsce groźnej miny pozostało smutne spojrzenie starca. O dziwo, spod płaszcza wynurza się
14 Z. Ż y g u 1 s к i, Fizjonomika i portretowanie, [w:] Portret. Funkeja, forma, symbol. Materiały Sesji Stowarzyszenia Histo-
ryków Sztuki w Toruniu, Warszawa 1990, s. 9-29.
15 K. Bauch, Rembrandt Gemàlde, Berlin 1966, s. 174.
16 Rembrandt Harmensz van Rijn, Paintings from Soviet Muséums, Leningrad 1987, nr kat. 22 (Xenia Yegorova).
47
1. Rembrandt van Rijn, Portret brata, 1654, Muzeum Sztuk Pięknych
im. A.S. Puszkina, Moskwa, repr. wg Rembrandt Gemàlde 630
Abbildurigen, besorgt A. Bredius, Phaidon-Verlag [b.r.w.], il. 131
barwą tych ubiorów, których poza guzami i zaponą do delii nie zdobiła żadna biżuteria. Czasami czapkę
przystrajano pióropuszem w drogocennej oprawie zwanej szkofią. Mowy nie było o noszeniu perły w uchu,
jak to czynił król Henryk Walezy, będący pośmiewiskiem szlachty. Zimą ogrzewano się wielkimi futrami
z lisów, bobrów, a rzadko kiedy z soboli, futra drogiego, importowanego z Rosji; bywały czapki sobolowe.
Spodnie były długie, obcisłe, zwykle czerwone, do kostek, buty zazwyczaj żółte, niskie na obcasie lub dłuż-
sze dojazdy konnej. Przyjęta przez szlachtę i możnych polska moda tego czasu była dostojna i rygorystycz-
na. Żaden poseł wyprawiający się za granicę nie ośmieliłby się wystąpić w Londynie czy w Amsterdamie
w stroju namalowanym przez Rembrandta.
I jeszcze jedna sprawa, mianowicie oblicze owego mężczyzny. Jego rysy różnią się od typu występu-
jącego w tym czasie w Polsce14. Nalana i sztucznie groźna twarz przedstawionego mężczyzny przypomina
raczej sarmackich opojów z XVIII w. Jak powiedziano, niektórzy badacze uznali ją za oblicze samego Rem-
brandta. Zaledwie jeden z nich, niemiecki uczony Kurt Bauch, wyraził opinię, że jest to brat Rembrandta,
Adriaen15. Z tą sugestią całkowicie się zgadzam. W badaniach doszukiwano się kolejno Moskala, Turka,
ogólnie Azjaty, wreszcie Polaka, a jest to w istocie Holender, syn młynarza, brat malarza, bardzo do niego
z twarzy podobny. Mieszkał w Lejdzie, uprawiając szewstwo, w roku 1639 odziedziczył ojcowski młyn.
Zmarł w 1651 lub 1652 r. Był ulubionym modelem swego brata. Jego późniejszy portret zachował się
w Muzeum Puszkina w Moskwie16 (il. 1 ). Adriaen postarzały, zadumany, w szerokim czarnym berecie i ciem-
nej szacie, ma ten sam wydatny gruby nos, co na waszyngtońskim obrazie, a w dużym, charakterystycznym
płatku ucha - tym razem nie perłę, lecz złote kółko. Dawne nastroszone wąsy zmalały, zmieniły kształt i po-
siwiały. W miejsce groźnej miny pozostało smutne spojrzenie starca. O dziwo, spod płaszcza wynurza się
14 Z. Ż y g u 1 s к i, Fizjonomika i portretowanie, [w:] Portret. Funkeja, forma, symbol. Materiały Sesji Stowarzyszenia Histo-
ryków Sztuki w Toruniu, Warszawa 1990, s. 9-29.
15 K. Bauch, Rembrandt Gemàlde, Berlin 1966, s. 174.
16 Rembrandt Harmensz van Rijn, Paintings from Soviet Muséums, Leningrad 1987, nr kat. 22 (Xenia Yegorova).