Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 43.2018

DOI Artikel:
Gzell, Sławomir: Place Grunwaldzki i Narutowicza w Warszawie – odmienne realizacje przestrzeni publicznej. Historia i dzień dzisiejszy
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.45167#0146

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PLACE GRUNWALDZKI I NARUTOWICZA W WARSZAWIE - ODMIENNE REALIZACJE PRZESTRZENI...

145

PLACE WARSZAWSKIE JAKO WĘZŁY KOMUNIKACYJNE
Prawdziwym problemem warszawskich placów jest to, że stały się one węzłami miejskiej komunikacji.
Przez transport zdominowany został plac Bankowy, dobrze obudowany, o akceptowalnych proporcjach.
Przecinają go zatłoczone szerokie jezdnie i torowisko tramwajowe. Swój charakter plac mógłby odzyskać,
gdyby podjęto nieraz proponowaną budowę tunelu północ - południe. Dzięki temu zyskałaby ekspozycja
pałaców corazziańskich, w tym Ratusza, a plac stałby się eleganckim miejskim salonem przy eleganckim
zielonym salonie, czyli Ogrodzie Saskim. Podobna sytuacja ma miejsce na placu na Rozdrożu, który
istnieje raczej jako administracyjna nazwa niż zdefiniowana przestrzeń. Brak tu klasycznego porządku
placowego: podłoga jako całość nie istnieje, trudno doszukać się ścian, przytłacza nadmiar urządzeń dla
transportu, a pomnik Romana Dmowskiego wygląda, jakby został odstawiony do kąta. Ma jednakże to
miejsce wspaniałą cechę, mianowicie wielkie, panoramiczne otwarcie na warszawskie podskarpie i Pragę
oraz sąsiedztwo najpiękniejszych parków Warszawy. Przez nad wyraz rozbudowane jezdnie jako miejska
przestrzeń został również zniszczony plac Trzech Krzyży. Miasto nie potrafi sobie poradzić z tym proble-
mem, nie pomagają w tym również ogłaszane konkursy. Plac ten, pełen przykładów pięknej architektury
z rozmaitych epok rozwoju miasta, nadal pozostaje tylko węzłem komunikacyjnym.
W Warszawie można wskazać przykłady dobrych i mniej szczęśliwych rozwiązań w zakresie porząd-
kowania przestrzeni placów. Do lepszych należy niedawno przebudowany plac Grzybowski. Nowe zago-
spodarowanie, początkowo krytykowane przez okolicznych mieszkańców, zyskało uznanie korzystają-
cych z niego osób. W miejscu Teatru Żydowskiego stanie jednak kolosalny wieżowiec czy będzie to
z pożytkiem dla tego kameralnego wnętrza miejskiego? Podręcznikowym przykładem placu o powierzchni
i ścianach w odpowiednich proporcjach jest plac Szembeka. To chyba najlepiej zaprojektowana przestrzeń
tego typu na Pradze (obok placu Hallera o socrealistycznej proweniencji), czuje się, że nie jest to miejsce,
które swój charakter zyskało przypadkowo. Dominujący nad całym założeniem kościół (arch. Andrzej
Boni), kończony w czasie okupacji niemieckiej (!), zaliczyć można do jednego z najlepszych przykładów
modernistycznej architektury sakralnej w Polsce. Niestety, pretensjonalne formy rozmaitych tak zwanych
mebli miejskich, jakimi zagospodarowano plac kilka lat temu, bardzo źle odbijają się na jego wyglądzie4.
Przedstawiona powyżej krótka charakterystyka problemów związanych z placami w Warszawie ma
na celu wytłumaczenie i zrozumienie projektów dwóch innych stołecznych placów Grunwaldzkiego
i Narutowicza. Ich losy nie odbiegają od historii kształtowania innych warszawskich placów5. To, co było
najważniejsze w ich przypadku, to pewien rozmach planistyczny w chwili tworzenia i kłopoty z wpro-
wadzaniem zamiarów w życie.
ROLA DYNAMIKI ZMIAN W MIEŚCIE
Rzetelne ustalenie dokładnej daty powstania placu miejskiego jest w zasadzie niemożliwe. W archi-
wach oczywiście mogły zachować się plany, na których ich autorzy nanieśli daty, czy też pieczęcie
z podpisami, ale doświadczenie podpowiada, że do takich informacji należy podchodzić z rezerwą. Bo
jaką datę przyjąć za najważniejszą dla konkretnego miejsca? Pojawienie się pomysłu, dzień, w którym
powstał szkic koncepcyjny, ukończone rysunki techniczne, pierwsze wbicie łopaty w terenie czy może
ukończenie wszystkich budynków wokół placu? W każdym przypadku może decydować coś innego.
Jeśli dodamy do tego przebudowy, odbudowy, coraz to nowe aranżacje i zmiany funkcji, a także zmiany
w otoczeniu i życiu miejskim, to być może dojdziemy do wniosku, że większość placów w mieście,
w tym w Warszawie, nigdy nie została ukończona - choć istnieją, pełniąc rolę i nosząc nazwy nadawane
im przez kolejne pokolenia. Wynika to z dominującej nad wszystkim dynamiki życia miejskiego, często

4 Analiza placów warszawskich według pracy wykonanej przez wieloosobowy zespół i pokazanej na wystawie „Warszawa
w budowie” w 2017 r. Całość opracowania, w tym nazwiska autorów, dostępna na stronie placewarszawy.pl.
5 Można by tu jeszcze dodać przykład placu Weteranów 1863 roku na Pradze. Wytyczony w planie regulacji Pragi w 1864 r.
w kształcie koła, przez szereg lat tak był utrzymywany. Do formy tej dopasowano lokalizację kościoła św. Floriana (budowa 1897-1904)
projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. Także dość długo trwająca budowa nowego, przyplacowego pawilonu Szpitala Praskiego pw. Prze-
mienienia Pańskiego (1925-1936), projektu Antoniego Jawornickiego i Józefa Holewińskiego, podtrzymała kolisty kształt placu. Harmonię
zachwiała dopiero w latach 60. XX w. realizacja obok wież kościelnych jedenastopiętrowego budynku mieszkalnego.
 
Annotationen