9. Abraham de Verwer. Widok Luwru. Muzeum Carnavalet w Paryżu
Velde, a nawet J. van Goyen operują jeszcze mocnymi tonami lokalnymi, Jan Porcellis uj-
muje już pejzaż w jednolitym tonie.
Wśród malarzy z kręgu Jana Porcellisa lub tych mistrzów, którzy poddali się jego wpły-
wowi, nie jest łatwo znaleźć autora naszego obrazu, który byłby tak stosunkowo wcześnie
ukształtowanym i dojrzałym artystą. Na uwagę zasługuje tu może tylko Julius Porcellis,
syn Jana, jednocześnie jego uczeń i naśladowca, którego obrazy z Darmstadt (il. 8) i Emden
wykazują pewne podobieństwa z naszą mariną. Wydaje się jednak, że analogie te spowodo-
wane są po prostu czerpaniem z wspólnego źródła jakim były dzieła Jana Porcellisa, kształ-
tujące w równej mierze twórczość Juliusza, jak i autora naszego obrazu. Nieprzeciętne war-
tości warszawskiego pejzażu, przy dużym jego pokrewieństwie z dziełami Jana Porcellisa,
upoważniałyby jak sądzę do związania go z samym mistrzem, gdyby nie istnienie rysunku,
wykonanego piórkiem, lekko lawowanego, znajdującego się w angielskiej kolekcji Bruce
Ingrama (il. 2)16. Rysunek ten będący dziełem Abrahama de Verwera wydaje się wyznaczać
inną drogę w poszukiwaniu autora naszego pejzażu. Porównany z obrazem uderza niespo-
dziewanymi analogiami, szczególnie intryguje podobieństwo przedstawionego wycinka na-
16 Por. C. King, Marine Drawings in the Bruce Ingram Collection. Connoisseur I, 1937,
s. 71—77.
670
Velde, a nawet J. van Goyen operują jeszcze mocnymi tonami lokalnymi, Jan Porcellis uj-
muje już pejzaż w jednolitym tonie.
Wśród malarzy z kręgu Jana Porcellisa lub tych mistrzów, którzy poddali się jego wpły-
wowi, nie jest łatwo znaleźć autora naszego obrazu, który byłby tak stosunkowo wcześnie
ukształtowanym i dojrzałym artystą. Na uwagę zasługuje tu może tylko Julius Porcellis,
syn Jana, jednocześnie jego uczeń i naśladowca, którego obrazy z Darmstadt (il. 8) i Emden
wykazują pewne podobieństwa z naszą mariną. Wydaje się jednak, że analogie te spowodo-
wane są po prostu czerpaniem z wspólnego źródła jakim były dzieła Jana Porcellisa, kształ-
tujące w równej mierze twórczość Juliusza, jak i autora naszego obrazu. Nieprzeciętne war-
tości warszawskiego pejzażu, przy dużym jego pokrewieństwie z dziełami Jana Porcellisa,
upoważniałyby jak sądzę do związania go z samym mistrzem, gdyby nie istnienie rysunku,
wykonanego piórkiem, lekko lawowanego, znajdującego się w angielskiej kolekcji Bruce
Ingrama (il. 2)16. Rysunek ten będący dziełem Abrahama de Verwera wydaje się wyznaczać
inną drogę w poszukiwaniu autora naszego pejzażu. Porównany z obrazem uderza niespo-
dziewanymi analogiami, szczególnie intryguje podobieństwo przedstawionego wycinka na-
16 Por. C. King, Marine Drawings in the Bruce Ingram Collection. Connoisseur I, 1937,
s. 71—77.
670