Kowarski, równie zafascynowany zwycięstwem słońca nad ruinami wojny, uczynił światło
dnia motywem przewodnim swoich ostatnich dzieł. Elektra, według relacji Boguckiego, była
w pierwotnej wersji monochromatyczna, oparta na kontrastach bieli i szarości: „Kompozycję
Kowarski przemalował później: w prawym rogu u góiy przydał unoszącego się amorka z łukiem,
a całe tło rozbarwił i ożywił burzliwymi kształtami chmur”54. Zmian tych Bogucki nie ocenił
pozytywnie, a figurę amorka życzliwi komentatorzy twórczości artysty zbywali milczeniem.
Amor odwrócony jest zresztą tyłem do widza, a ze swojego łuku celuje we wschodzące za
ruinami słońce. W taki sposób skazuje pogrążoną w melancholii Elektrę na miłość nowego
dnia, amorfati, a co za tym idzie - na niepamięć.
Ze wszystkich prac Kowarskiego najbliższy Elektrze jest rysunek zatytułowany Izraelitka
(1947-1948, il. 6)55, na którym również widzimy siedzącą wśród ruin kobietę ubraną w styli-
zowane na antyczne szaty. Jej poza nie wyraża, jak u Elektry, melancholii, lecz jest zastygłą
ii. 6 I fig. 6
Felicjan Szczęsny
Kowarski, Izraelitka
i Israeli Woman,
1947-1948, Muzeum
Narodowe w Warszawie
I The National Museum
in Warsaw
fot I photo © Muzeum
Narodowe w Warszawie
54 J. Bogucki, Kowarski, op. cit., s. 1.
55 Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys.W.10212 MNW.