Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Bearb.]
Polsky i rosyjscy artyści i architekci w koloniach artystycznych zagranicą i na emigracji politycznej 1815 - 1990 — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 3: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2015

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55687#0407
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Przesłanie wolności w życiu i sztuce Hilarego Krzysztofiaka

403

sze spotkanie z radzieckimi „oswobodzicielami”,11
dramatyczną ucieczkę z transportu do kopalni
w Giszowcu, dokąd został wysłany przez żołnierzy
radzieckich.12 „Był to pierwszy chrzest od nowej
władzy ludowej” - pisał Hilary.13
Wielonarodowe i wielokulturowe korzenie,
rodzinna historia powstańców śląskich, śląskość,
polskość i patriotyzm - dla Hilarego wartości toż-
same, instynktownie podpowiadały mu nie zawsze
łatwe wybory. Kazały dziwić się na przykład, tuż po
zajęciu Szopienic przez Niemców, reakcjom miesz-
kańców, którzy nagle „starali się, jak tylko mogli,
choćby źle mówić po niemiecku. Dziwne, że prze-
chodząc tdicami, nie słyszałem już języka polskiego.
Ci, którzy byli Polakami i patriotami, chowali się
po domach, piwnicach i strychach. Metamorfoza,
jaka nastąpiła w niektórych ludziach, była przeraża-
jąca” - pisał.14 15 Hilary wierzył w zwycięstwo wojska
polskiego, nawet po klęsce i upadku Polski pokła-
dał nadzieje w aliantach. Podczas ucieczki przed
sowieckimi żołnierzami przeżywał plątaninę myśli
strachu i buntu. Po latach wspominał to zdarzenie:
„Poczułem strach. Co robić? Przecież nie pozwolę,
by robili ze mną, co chcą. Szukałem usilnie jakiegoś
• / • ”15
wyjścia.
Wydaje się, że ta „chęć poszukiwania jakiegoś
wyjścia” towarzyszyła mu w całym życiu. Zamiast
poczucia bezradności - upór i działanie, zamiast

11 Miało ono miejsce w 1945 roku w szpitalu w Szopie-
nicach, do którego trafił Krzysztofiak z ciężkim zapaleniem
stawów. W autobiografii wspominał pakujących się i uciekają-
cych w popłochu niemieckich lekarzy, przerażonych ofensywą
sowiecką, wejście do sali, w której leżał Hilary, trzech żołnie-
rzy, z których jeden miał rysy europejskie i dwóch Azjatów ze
skośnymi oczami, którzy wyglądali na dzikich, własne przera-
żenie spowodowane ich obecnością i pytaniem o ewentualną
obecność Niemców. Hilary wówczas stanowczo zaprzeczył,
chociaż wiedział, że jeden ze śpiących chorych był właśnie
Niemcem z Bawarii, którego przywieziono nieprzytomnego
poprzedniego dnia. Następnego dnia na łóżku Hilarego leżała
kartka z napisem „danke,” niemieckiego sąsiada na szpitalnym
łóżku już nie było. „Zdaje się, że w ten sposób uratowałem ży-
cie człowieka” - pisał w autobiografii. Krzysztofiak (1981: 82).
12 Po powrocie ze szpitala Hilary mieszkał w poniemieckim
mieszkaniu, które załatwił jego brat. Pewnego dnia, podczas
wyjścia do kina (otwarto wówczas pierwsze kino w Szopie-
nicach), zatrzymała i wylegitymowała go milicja, a ponieważ
nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, pod pretekstem
obowiązków obywatelskich wobec władzy ludowej wysłano
go, pod eskortą radzieckich żołnierzy, na przymusową pracę
do kopalni, w oddalonym o 8 km od Szopienic Giszowcu.
Podczas transportu, w dramatycznych okolicznościach udało
się Hilaremu uciec. Krzysztofiak (1981: 84).
13 Krzysztofiak (1981: 84).
14 Krzysztofiak (1981: 76).
15 Krzysztofiak (1981: 84).

białej flagi - niepokorne szukanie własnej drogi.
Duch wolności, buntu rozrastał się w malarzu ni-
czym jego drzewa - buki, wierzby, ich korzenie,
pnie, gałęzie, liście, nawet ziemia, z której wyrastają.
Temat, który wciąż powraca w malarstwie Hilare-
go, niezależnie od okresu twórczości, autoportret
artysty, jego drzewo genealogiczne. Cały łańcuch
charakterystycznych dla Hilarego tropów - znaków
jego świata, bierze swój początek ze śląsko-polsko-
-niemiecko-szwedzko-argentyńskiego rodzinnego
drzewa historii, z doświadczeń dzieciństwa i mło-
dości, znakomicie opisanych w „Nieukończonej au-
tobiografii” (pisanie dalszej części przerwała śmieć
artysty).
Drzewa lub formy „drzewopodobne” istnieją
pojedynczo lub rozrastają się w ogrody, sady, łąki
z chmurami, niebem, z ptakami, owadami, ślima-
kami, w kosmiczne pejzaże. Jan Zieliński zauważył,
że „tworzą obrazy zdominowane przez przyrodę,
kłębowiska form organicznych, realne, częściej
fantastyczne i kosmiczne pejzaże. Mają zazwyczaj
wymiar mityczny. Nie są drzewem przypadkowym,
drzewem samym w sobie - odwołują się do takich
pojęć, jak Drzewo Życia, Drzewo Wiadomości
Dobrego i Złego, Drzewo Poznania. Dzieje się tak
poprzez tło, kontekst ikoniczny. Hilary maluje swo-
je drzewa nie w otoczeniu naturalnym, tylko w tle
kosmicznym (...) albo w otoczeniu domowym”.16 17
Zaczyna od drzewa lub jakiegoś rodzaju jego trans-
pozycji, symbolicznego atrybutu. Motyw pojawia
się wprost, z bezpośrednim przywołaniem, mniej
lub bardziej ukrytą interpretacją (np. Buk, 1955,
Przyśrubowana wierzba, 1973) (ił. 1) lub w prze-
tworzony sposób, transponowany w inny wymiar
odniesień, np. inspiracji sakralnych, fantastycz-
nych, onirycznych. O Buku Jerzy Cwiermia pisał:
„Był jego autoportretem. Wielkie, jakby zwierzęce
drzewo o skórze hipopotama, silnie zakorzenione
w ziemi - to przeciwieństwo tej ciągłej bezdomno-
ści Hilarego, tymczasowości miejsca pracy i życia”.1
Drzewa życia, płodności, cierpienia, baśniowo-
-oniryczne. Drzewem życia jest np. Chrystus z 1966
roku, którego „twarz, przytwierdzona do płótna wy-
pukła, pozłacana maska promieniuje wewnętrznym
uśmiechem głębokiej wiedzy niczym twarz Króla
- Słońca na rysunkach z alchemicznych traktatów.
(...) Ramiona krzyża zlewają się w gruzłowate gałę-
zie - krótkie poziome, jak odroślą wierzby. Zdaje

16 Zieliński (1992: 66).
17 Ćwiertnia (1981: 94).
 
Annotationen