106
Jakub Sito
licznych tu klasztorów i rezydencji. Warsztat był w zasadzie pozbawiony
poważniejszej konkurecji, a jednak przedstawiał wymagającym dysponentom
wszechstronną ofertę (snycerkę, stiuk, rzeźbę kamienną, w tym także w mar-
murze) i zarazem artystycznie ambitną, opartą o europejską edukaq'ę mistrza
i aktualne wzory. Miał więc wszelkie szanse rozwoju na bogatym, ale
w początku XVIII stulecia słabo „zagospodarowanym" przez rzeźbiarzy
terenie.
Dostępny materiał zabytkowy i archiwalny, a także — częściowa przy-
najmniej — znajomość mechanizmów rządzących sztuką w Rzeczypospolitej
XVIII w. i szerzej w Europie Środkowej, pozwalają przyjrzeć się szeregowi
zagadnień organizacji pracy artystycznej zespołu Huttera. Do najważniejszych
należą rozwój i funkcjonowanie warsztatu, zasięg oddziaływania i „długie
trwanie" wypracowanych przez mistrza wzorów, wreszcie recepcja jego twór-
czości przez innych rzeźbiarzy.
Szczęśliwie zachowana stosunkowo duża liczba archiwaliów, a dodatkowo
pewna łatwość pracy atrybucyjnej biorąca się z wysoce indywidualnej stylistyki,
zawsze czytelnej maniery rzeźbiarskiej i określonej wyobraźni projektowej
Huttera pozwoliły stwierdzić, że w ciągu zaledwie 20 lat rzeźbiarz wykonał prace
dla blisko 30 kościołów i pałaców w Małopolsce i Rusi Koronnej6. Prowadzenie
tak licznych, często równolegle realizowanych przedsięwzięć, wymagało utrzy-
mywania, szczególnie w czasie nasilenia prac, dużego warsztatu — wielo-
osobowego i rozbudowanego pod względem specjalności zawodowych.
Chcąc prześledzić rozwój i w miarę upływu lat rozbudowę warsztatu
Tomasza Huttera, należy dokonać choćby krótkiej charakterystyki stylowej
opartej o potwierdzone dzieła indywidualne — te najdojrzalsze i wzorotwór-
cze. Tomasz Hutter, ze swoją zagraniczną edukacją związaną, jak sądzę,
najpierw z rzeźbą południowoniemiecką pogranicza bawarsko-szwabskiego
początku XVIII w., a następnie rzeźbą krajów Korony Habsburskiej, przyniósł
na teren południowo-wschodnich obszarów Rzeczypospolitej zupełnie nową
stylistykę. Dominuje w niej swoisty monumentalizm formy, połączony z at-
letycznością figury ludzkiej i szczególną, zawsze czytelną, mięsistą budową
draperii (il. 9). W anatomii widoczna jest predylekcja do podkreślania ciężaru
i siły poprzez upozowanie i mocny modelunek muskulatury, tonowany jednak
zmysłem realizmu. Niekiedy, szczególnie w pracach kamieniarskich, wyczuwal-
na jest pewna, wyniesiona zapewne z pobytu w Austrii, klasycyzacja (il. 5).
Charakterystyczne, że ta stylistyka, mająca źródło w dość szczególnym typie
recepcji wzorów baroku włoskiego w krajach habsburskich, przeplata się
w dziełach Bawarczyka z typowym dla rzeźby południowoniemieckiej rysem
naturalistycznym, widocznym zwłaszcza w modelunku twarzy — mocnym,
o silnie znaczonych elementach anatomii jak oczy, nozdrza, zmarszczki,
o głęboko ciętym zaroście. Swoistym signum artysty są partie szat (il. 13)
przeważnie ciężkie, mocno cięte, sugerujące grubą, jakby mokrą, marszczoną
nieznacznymi garbkami tkaninę, które bądź ściśle opinają torsy, ramiona
Jakub Sito
licznych tu klasztorów i rezydencji. Warsztat był w zasadzie pozbawiony
poważniejszej konkurecji, a jednak przedstawiał wymagającym dysponentom
wszechstronną ofertę (snycerkę, stiuk, rzeźbę kamienną, w tym także w mar-
murze) i zarazem artystycznie ambitną, opartą o europejską edukaq'ę mistrza
i aktualne wzory. Miał więc wszelkie szanse rozwoju na bogatym, ale
w początku XVIII stulecia słabo „zagospodarowanym" przez rzeźbiarzy
terenie.
Dostępny materiał zabytkowy i archiwalny, a także — częściowa przy-
najmniej — znajomość mechanizmów rządzących sztuką w Rzeczypospolitej
XVIII w. i szerzej w Europie Środkowej, pozwalają przyjrzeć się szeregowi
zagadnień organizacji pracy artystycznej zespołu Huttera. Do najważniejszych
należą rozwój i funkcjonowanie warsztatu, zasięg oddziaływania i „długie
trwanie" wypracowanych przez mistrza wzorów, wreszcie recepcja jego twór-
czości przez innych rzeźbiarzy.
Szczęśliwie zachowana stosunkowo duża liczba archiwaliów, a dodatkowo
pewna łatwość pracy atrybucyjnej biorąca się z wysoce indywidualnej stylistyki,
zawsze czytelnej maniery rzeźbiarskiej i określonej wyobraźni projektowej
Huttera pozwoliły stwierdzić, że w ciągu zaledwie 20 lat rzeźbiarz wykonał prace
dla blisko 30 kościołów i pałaców w Małopolsce i Rusi Koronnej6. Prowadzenie
tak licznych, często równolegle realizowanych przedsięwzięć, wymagało utrzy-
mywania, szczególnie w czasie nasilenia prac, dużego warsztatu — wielo-
osobowego i rozbudowanego pod względem specjalności zawodowych.
Chcąc prześledzić rozwój i w miarę upływu lat rozbudowę warsztatu
Tomasza Huttera, należy dokonać choćby krótkiej charakterystyki stylowej
opartej o potwierdzone dzieła indywidualne — te najdojrzalsze i wzorotwór-
cze. Tomasz Hutter, ze swoją zagraniczną edukacją związaną, jak sądzę,
najpierw z rzeźbą południowoniemiecką pogranicza bawarsko-szwabskiego
początku XVIII w., a następnie rzeźbą krajów Korony Habsburskiej, przyniósł
na teren południowo-wschodnich obszarów Rzeczypospolitej zupełnie nową
stylistykę. Dominuje w niej swoisty monumentalizm formy, połączony z at-
letycznością figury ludzkiej i szczególną, zawsze czytelną, mięsistą budową
draperii (il. 9). W anatomii widoczna jest predylekcja do podkreślania ciężaru
i siły poprzez upozowanie i mocny modelunek muskulatury, tonowany jednak
zmysłem realizmu. Niekiedy, szczególnie w pracach kamieniarskich, wyczuwal-
na jest pewna, wyniesiona zapewne z pobytu w Austrii, klasycyzacja (il. 5).
Charakterystyczne, że ta stylistyka, mająca źródło w dość szczególnym typie
recepcji wzorów baroku włoskiego w krajach habsburskich, przeplata się
w dziełach Bawarczyka z typowym dla rzeźby południowoniemieckiej rysem
naturalistycznym, widocznym zwłaszcza w modelunku twarzy — mocnym,
o silnie znaczonych elementach anatomii jak oczy, nozdrza, zmarszczki,
o głęboko ciętym zaroście. Swoistym signum artysty są partie szat (il. 13)
przeważnie ciężkie, mocno cięte, sugerujące grubą, jakby mokrą, marszczoną
nieznacznymi garbkami tkaninę, które bądź ściśle opinają torsy, ramiona