BÓG NIE ZOSTAŁ STRĄCONY
341
wejściem do zakładu wyróżniony został porządnym krawężnikiem. Wszyst-
ko tu wygląda na popękane lub zabrudzone. Przychodzi na myśl łatwy
antysemityzm Encyklopedii Britannica, która informuje czytelników
w roku 1910, iż Witebsk był miastem
starym, z chylącymi się ku upadkowi rezydencjami arystokracji i brudnymi dziel-
nicami żydowskimi, w których Żydzi stanowią połowę mieszkańców. Są tam dwie
katedry, ufundowane kolejno w 1664 i 1777 r. [jak również sześćdziesiąt synagog i
chederów; ale czytelnik Britanniki nie musi o nich wiedzieć]... przemysł rozwinię-
ty w nieznacznym stopniu, klasy biedniejsze utrzymują się z ogrodnictwa, budowy
łodzi i handlu lnem, natomiast kupcy prowadzą ożywione interesy z Rygą, wymie-
niając kukurydzę, len, konopie, tytoń, cukier i drewno21.
Z błota i bruku obok wyniosłego krawężnika heroicznie wybija się
zmasakrowane drzewo, przycięte przez jakiegoś naprawiacza lokomotyw.
Udręczone gałęzie można dojrzeć powyżej górnej krawędzi tablicy propa-
gandowej. Kilka liści nie godzi się, że to koniec. (Ten, kto przycinał, być
może nawet zaopatrzył je w rodzaj tyczek, na których podwiesiłyby się w
swych ostatnich chwilach). Drzewo służyło chyba za drugi stelaż dla tab-
licy propagandowej El Lissitzkiego, a możliwe, że był jeszcze jakiś trzeci,
po prawej stronie. (Prawy brzeg fotografii w ogóle sprawia kłopot, jak
gdyby w pewnym momencie coś nie wyszło z przycięciem czy emulsją -
stąd te brakujące litery ze słowa proizwodstwo? - ale rzeczywiście wyglą-
da na to, że gdzieś tam, wśród kocich łbów, wyłania się jakaś podpora,
może następny betonowy blok, właśnie w miejscu, gdzie obraz się koń-
czy.) Trzy pionowe podpory na tę tablicę to nie byłoby za dużo. Jest cięż-
ka i licha. Sklejka, prawie na pewno.
Sama tablica zapewne już nie istnieje. Pozostała tylko jej fotografia.
Jednak możemy wyrobić sobie pojęcie o jej schemacie kolorystycznym i
może też o zastosowanym materiale, na podstawie podobnego obrazu
olejnego na sklejce - z farbą miejscami bardziej chropawą i pogrubioną
przez dodanie piasku - najwyraźniej wykonanego w tym samym czasie,
który to obraz ostatnio wydobyty został z magazynów Państwowego Mu-
zeum w Baku (il. 2). (Malarze UNOWIS-u przez pewien czas dobrze wy-
chodzili na zakupach rządowych. Obliczono, że państwo nabyło w latach
1918-1920 aż trzydzieści jeden obrazów samego Malewicza22. Można zro-
zumieć, dlaczego w 1924 r. został on uznany przez Art News za „artystę
bolszewickiego”.) Obraz z Baku nosi tytuł Miasto23.
21 Encyclopaedia Britannica, wyd. 11, hasło: Vitebsk, t. 28, s. 146.
22 Zob. Meyer, Marc Chagall, s. 605, przyp. 40.
23 Zob. katalog Guggenheim Museum, The Great Utopia, nr 207, gdzie obraz figuruje
jako „olej i piasek na sklejce, 47x63,5 cm”. Kupiony został przez Urząd Muzealny Narkom-
pros w sierpniu 1920 roku z wystawy UNOWIS-u w Moskwie, opatrzony tytułem Gorod
[miasto] lub może, jak podaje Nisbet, Suprematyzm (Miasto). Zob. Nisbet, Introduction,
s. 48, przyp. 33 oraz katalog Haryard Museums, El Lissitzky, s. 168.
341
wejściem do zakładu wyróżniony został porządnym krawężnikiem. Wszyst-
ko tu wygląda na popękane lub zabrudzone. Przychodzi na myśl łatwy
antysemityzm Encyklopedii Britannica, która informuje czytelników
w roku 1910, iż Witebsk był miastem
starym, z chylącymi się ku upadkowi rezydencjami arystokracji i brudnymi dziel-
nicami żydowskimi, w których Żydzi stanowią połowę mieszkańców. Są tam dwie
katedry, ufundowane kolejno w 1664 i 1777 r. [jak również sześćdziesiąt synagog i
chederów; ale czytelnik Britanniki nie musi o nich wiedzieć]... przemysł rozwinię-
ty w nieznacznym stopniu, klasy biedniejsze utrzymują się z ogrodnictwa, budowy
łodzi i handlu lnem, natomiast kupcy prowadzą ożywione interesy z Rygą, wymie-
niając kukurydzę, len, konopie, tytoń, cukier i drewno21.
Z błota i bruku obok wyniosłego krawężnika heroicznie wybija się
zmasakrowane drzewo, przycięte przez jakiegoś naprawiacza lokomotyw.
Udręczone gałęzie można dojrzeć powyżej górnej krawędzi tablicy propa-
gandowej. Kilka liści nie godzi się, że to koniec. (Ten, kto przycinał, być
może nawet zaopatrzył je w rodzaj tyczek, na których podwiesiłyby się w
swych ostatnich chwilach). Drzewo służyło chyba za drugi stelaż dla tab-
licy propagandowej El Lissitzkiego, a możliwe, że był jeszcze jakiś trzeci,
po prawej stronie. (Prawy brzeg fotografii w ogóle sprawia kłopot, jak
gdyby w pewnym momencie coś nie wyszło z przycięciem czy emulsją -
stąd te brakujące litery ze słowa proizwodstwo? - ale rzeczywiście wyglą-
da na to, że gdzieś tam, wśród kocich łbów, wyłania się jakaś podpora,
może następny betonowy blok, właśnie w miejscu, gdzie obraz się koń-
czy.) Trzy pionowe podpory na tę tablicę to nie byłoby za dużo. Jest cięż-
ka i licha. Sklejka, prawie na pewno.
Sama tablica zapewne już nie istnieje. Pozostała tylko jej fotografia.
Jednak możemy wyrobić sobie pojęcie o jej schemacie kolorystycznym i
może też o zastosowanym materiale, na podstawie podobnego obrazu
olejnego na sklejce - z farbą miejscami bardziej chropawą i pogrubioną
przez dodanie piasku - najwyraźniej wykonanego w tym samym czasie,
który to obraz ostatnio wydobyty został z magazynów Państwowego Mu-
zeum w Baku (il. 2). (Malarze UNOWIS-u przez pewien czas dobrze wy-
chodzili na zakupach rządowych. Obliczono, że państwo nabyło w latach
1918-1920 aż trzydzieści jeden obrazów samego Malewicza22. Można zro-
zumieć, dlaczego w 1924 r. został on uznany przez Art News za „artystę
bolszewickiego”.) Obraz z Baku nosi tytuł Miasto23.
21 Encyclopaedia Britannica, wyd. 11, hasło: Vitebsk, t. 28, s. 146.
22 Zob. Meyer, Marc Chagall, s. 605, przyp. 40.
23 Zob. katalog Guggenheim Museum, The Great Utopia, nr 207, gdzie obraz figuruje
jako „olej i piasek na sklejce, 47x63,5 cm”. Kupiony został przez Urząd Muzealny Narkom-
pros w sierpniu 1920 roku z wystawy UNOWIS-u w Moskwie, opatrzony tytułem Gorod
[miasto] lub może, jak podaje Nisbet, Suprematyzm (Miasto). Zob. Nisbet, Introduction,
s. 48, przyp. 33 oraz katalog Haryard Museums, El Lissitzky, s. 168.