Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 12.2001

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Clark, Timothy J.; Czekalski, Stanisław [Übers.]: Bóg nie został strącony
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28180#0381
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
BÓG NIE ZOSTAŁ STRĄCONY

379

danką - między znakami opatrzonymi swą nazwą (przy czym niektóre
z nich byłyby faktycznie nazwami prostymi i klarownymi) a innymi wciąż
unoszącymi się w przestworzach nonsensu. U-el-eV-ul-el-te-ka.
Napis na tablicy propagandowej, jak powiedziałem wcześniej, jest jed-
nym z elementów formalnej ekonomii obrazu. Ale stanowi jej część osob-
ną, samodzielnie oddziałującą pod względem przestrzennym i konceptu-
alnym na wszystkie inne elementy. Litery są płaskie. Mają swój udział
w metaforyce płaskości, na którą zwracałem już uwagę i oczywiście okreś-
lają politykę tej metafory. Jednocześnie wywołują pytanie, czy rzeczywi-
ście system powierzchni widzimy jako coś, czego adekwatnym określe-
niem byłaby płaskość. Układ słów w napisie po lewej stronie u góry, albo
układ poszczególnych liter w słowach (szczególnie jeśli chodzi o stanki
i żdut, ale nawet końcowe „c” ze słowa was zostało przemyślnie pomniej-
szone i pogrubione) - wszystko to skłania do wyobrażenia sobie słów i li-
ter jako istniejących przestrzennie, wlatujących i wylatujących z oddale-
nia w bezpośrednią bliskość, ulegających przyciąganiu przez centralne
koło i tak dalej. I być może oba alternatywne wybory - pismo jako leżące
dosłownie na powierzchni albo pismo jako wchodzące w sferę iluzji - są
tutaj niewłaściwe. Może pismo w ogóle nie jest dostrzegalne, przynaj-
mniej w taki sposób, w jaki widzimy strzałkę albo równoległościan. Może
pismo istnieje w jakiejś nie-przestrzeni, gdzie płaskość i głębia po prostu
nie są stronami sporu. Jednym z najbardziej niezwykłych efektów uzyska-
nych na tablicy propagandowej wydaje mi się sposób ustanowienia abso-
lutnej wizualnej odmienności bloku tekstu po lewej stronie u góry. Bytuje
on w uniwersum odrębnym od form z nim graniczących. Jeśli przyjąć ka-
tegorie Paula de Mana (które znów wydają się tutaj odpowiednie) - nie
ma udziału w „zjawiskowości” [phenomenality].
To wywołuje, albo utwierdza, szereg pytań dotyczących tego, gdzie na-
leżałoby prawidłowo „widzieć” inne elementy - te, które na pozór są wy-
łącznie częścią jakiegoś możliwego świata doświadczeń. Wskazujące
strzałki (prawie jak czarny kwadrat) sytuują się na krawędzi bycia paro-
dią trójwymiarowości. Zaś siła owej trójwymiarowości ma być rozumiana
jako czysto retoryczna. „Chcecie, by wam wskazano drogę. Pokażę wam
wskazywanie! Wskazywanie zobiektywizowane". To jest to, co sprawia, że
trzecia „strzałka” - na prawo od innych, przy krawędzi koła, strzałka
sprowadzona do czystego czworościanu, tak nasyconego głębią, że nie mo-
że już pełnić swej wskazującej funkcji - jest tak celnym żartem.
Albo weźmy owe dwa krótkie drążki nieco jaśniejszego koloru, umiesz-
czone na krawędzi centralnego kwadratu. I ostatni, decydujący, mały
kwadracik - znów nie wiadomo, czy czarny, czy czerwony - wsadzony na
wierzch takiej samej figury, którego boki ustawione są pod kątem 45 stop-
ni w stosunku do „rodzica”. (Być może te trzy elementy tutaj zostały wy-
 
Annotationen