BÓG NIE ZOSTAŁ STRĄCONY
393
6 kwietnia i 23 maja. Ostatni z tych trzech wykładów nazywał się „O ’ego’
i kolektywie”. Część tego materiału znalazła się w almanachach UNO-
WIS-u wydanych w czerwcu 1920 i styczniu 1921, ale prawdopodobnie
nie wszystko. Zagadnienie pracy kolektywnej zaprzątało uwagę większo-
ści autorów ulotek UNOWIS-u w tym czasie. Malewicz był oczywiście
głównym inicjatorem. Książkę Bóg nie został strącony wydał UNOWIS w
1922 r. Wiemy jednak, że większa jej część napisana została w roku 1920.
(Wiele jest możliwych powodów opóźnienia publikacji. Wśród nich brak
papieru.) Przynajmniej część tez zawartych w książce pojawiła się na wy-
kładach w latach 1920 i 1921. Dwudziestego i dwudziestego pierwszego
października w Smoleńsku odbyło się seminarium i wykład Malewicza
pod auspicjami miejscowej grupy UNOWIS-u, którą wsparła działająca w
mieście ROSTA. Później tego roku z przemową na temat „Sztuka i produ-
kcja” wystąpił on przed Witebskim Wszechrosyjskim Związkiem Pracow-
ników Sztuki. W tym okresie on i jego studenci jeździli tam i z powrotem
do Moskwy, upewniając się, czy ich wysiłki i tezy nie były lekceważone w
centrum. Dokument UNOWIS-u, który wywołuje najsilniejsze odczucia,
to zdjęcie pokazujące ich w momencie wyjazdu pociągiem do stolicy
w czerwcu 1920, na Zjazd Nauczycieli i Studentów Sztuki (ił. 11). Male-
wicz znajduje się w centrum. W lewej ręce trzyma suprematystyczny ta-
lerz, a prawą, zacisnąwszy pięść, salutuje. Jedna z jego uczennic (albo to
żona?) opanowanym gestem kładzie dłoń na jego rękawie. Czarne Kwa-
draty są świetnie widoczne: jeden zawieszony na drzwiach wagonu, drugi
wpięty w klapę płaszcza mężczyzny stojącego z przodu, trzeci wetknięty
w szelmowską fryzurę Judina (?) po lewej stronie u góry, a kolejny, jak
się wydaje, naszyty na rękaw El Lissitzkiego - El Lissitzky to ten osob-
nik w miękkiej filcowej czapce i jasnej kurtce, dokładnie pod pięścią Ma-
lewicza. Cała grupa wygląda na załogę szaleńców.
Nie wiemy, czy Malewicz wykładał w Moskwie podczas Zjazdu Na-
uczycieli, ale istnieje wzmianka o tym, jak dyskutował na jego temat
z konstruktywistami w INCHUK-u, w styczniu 1921 roku. (Do tego czasu
El Lissitzky pojawił się znów w Moskwie, na liście płac INCHUK-u, więc
członkowie UNOWIS-u musieli myśleć, że mają tam swój przyczółek.)
22 grudnia 1921 r. Malewicz wykładał w INCHUK-u na temat: „Nasze
zadania”. Potem, w czerwcu następnego roku, wystąpił w INCHUK-u
Piotrogrodzkim. I tak dalej. O nowych systemach w sztuce wydano w Wi-
tebsku pod koniec 1919 r. NARKOMPROS opublikował Od Cezannea do
suprematyzmu Malewicza w 1920. Grupa smoleńska wydała Problem
sztuki naśladowczej w tym samym roku, co być może zbiegło się z wizytą
mistrza w październiku. UNOWIS witebski opracował jego Suprema-
tyzm: 34 rysunki w grudniu. Zapowiadana była, ale nigdy nie ukazała się,
książka zatytułowana My - jako utylitarna doskonałość. Kiedy UNOWIS
393
6 kwietnia i 23 maja. Ostatni z tych trzech wykładów nazywał się „O ’ego’
i kolektywie”. Część tego materiału znalazła się w almanachach UNO-
WIS-u wydanych w czerwcu 1920 i styczniu 1921, ale prawdopodobnie
nie wszystko. Zagadnienie pracy kolektywnej zaprzątało uwagę większo-
ści autorów ulotek UNOWIS-u w tym czasie. Malewicz był oczywiście
głównym inicjatorem. Książkę Bóg nie został strącony wydał UNOWIS w
1922 r. Wiemy jednak, że większa jej część napisana została w roku 1920.
(Wiele jest możliwych powodów opóźnienia publikacji. Wśród nich brak
papieru.) Przynajmniej część tez zawartych w książce pojawiła się na wy-
kładach w latach 1920 i 1921. Dwudziestego i dwudziestego pierwszego
października w Smoleńsku odbyło się seminarium i wykład Malewicza
pod auspicjami miejscowej grupy UNOWIS-u, którą wsparła działająca w
mieście ROSTA. Później tego roku z przemową na temat „Sztuka i produ-
kcja” wystąpił on przed Witebskim Wszechrosyjskim Związkiem Pracow-
ników Sztuki. W tym okresie on i jego studenci jeździli tam i z powrotem
do Moskwy, upewniając się, czy ich wysiłki i tezy nie były lekceważone w
centrum. Dokument UNOWIS-u, który wywołuje najsilniejsze odczucia,
to zdjęcie pokazujące ich w momencie wyjazdu pociągiem do stolicy
w czerwcu 1920, na Zjazd Nauczycieli i Studentów Sztuki (ił. 11). Male-
wicz znajduje się w centrum. W lewej ręce trzyma suprematystyczny ta-
lerz, a prawą, zacisnąwszy pięść, salutuje. Jedna z jego uczennic (albo to
żona?) opanowanym gestem kładzie dłoń na jego rękawie. Czarne Kwa-
draty są świetnie widoczne: jeden zawieszony na drzwiach wagonu, drugi
wpięty w klapę płaszcza mężczyzny stojącego z przodu, trzeci wetknięty
w szelmowską fryzurę Judina (?) po lewej stronie u góry, a kolejny, jak
się wydaje, naszyty na rękaw El Lissitzkiego - El Lissitzky to ten osob-
nik w miękkiej filcowej czapce i jasnej kurtce, dokładnie pod pięścią Ma-
lewicza. Cała grupa wygląda na załogę szaleńców.
Nie wiemy, czy Malewicz wykładał w Moskwie podczas Zjazdu Na-
uczycieli, ale istnieje wzmianka o tym, jak dyskutował na jego temat
z konstruktywistami w INCHUK-u, w styczniu 1921 roku. (Do tego czasu
El Lissitzky pojawił się znów w Moskwie, na liście płac INCHUK-u, więc
członkowie UNOWIS-u musieli myśleć, że mają tam swój przyczółek.)
22 grudnia 1921 r. Malewicz wykładał w INCHUK-u na temat: „Nasze
zadania”. Potem, w czerwcu następnego roku, wystąpił w INCHUK-u
Piotrogrodzkim. I tak dalej. O nowych systemach w sztuce wydano w Wi-
tebsku pod koniec 1919 r. NARKOMPROS opublikował Od Cezannea do
suprematyzmu Malewicza w 1920. Grupa smoleńska wydała Problem
sztuki naśladowczej w tym samym roku, co być może zbiegło się z wizytą
mistrza w październiku. UNOWIS witebski opracował jego Suprema-
tyzm: 34 rysunki w grudniu. Zapowiadana była, ale nigdy nie ukazała się,
książka zatytułowana My - jako utylitarna doskonałość. Kiedy UNOWIS