142
MAGDALENA RADOMSKA
go śladu - nyom, wyznacza fakt, iż jest to ślad obutej stopy - raczej buta
niż stopy, a zatem wielkość i kształt, choć znaczą artystę, nie są na jego
wyłączność - mają otwarty potencjał semantyczny. Silny status pojęcia
nyom gwarantuje ponadto wyznaczane przezeń w języku węgierskim po-
le semantyczne mieszczące nie tylko „ślad”, ale w pierwszym znaczeniu
czasownikowym - „naciskać”, następnie: „stempel”, „wskazówkę”, „znak”,
wreszcie - „logo”. Polem kreacji artystycznej jest natomiast obszar zna-
czeniowy słowa lep („krok”).
Pracą tematyzującą problematyczność także i tego określenia jest
Feltlepo. Tytuł, przetłumaczony na angielski jako Jednonogi, nie tylko
nie oddaje znaczenia węgierskiego tytułu - nie jest także jego tłumacze-
niem. Składający się z dwóch części, węgierski tytuł dzieła prowadzi wy-
rafinowaną grę z odbiorcą, zmuszając go do przemiennej koncentracji
percepcji na sobie i dziele, lub raczej stanowiąc integralną część dzieła
Galantaia, nakazuje zmieniać odbiorcy role czyniąc go zarazem widzem
i czytelnikiem. W pierwszym oglądzie jako decydująca dla znaczenia
tytułu jawi się „nieprawidłowość” językowa relacji pomiędzy dwoma jego
członami - felt i lep6. Podczas kiedy drugi z nich jest imiesłowem czasu
teraźniejszego wywodzącym się od czasownika lep - „stąpać”, pierwszy
w kontekście całości konstrukcji jawi się jako „nieprawidłowo” utworzo-
ny biernik słowa fel („połowa”). Nieprawidłowość ta jest o tyle znacząca,
iż forma w ten sposób powstała byłaby regularną, a nieistniejącą w rze-
czywistości/języku formą biernikową fel. Nieregularna, jednak poprawna
forma - felet (zmieniająca samogłoskę rdzenia z e na e) nie przybliża
odbiorcy w żaden sposób do źródła językowej innowacji artysty. To forma
mianownikowa - fel, w powiązaniu z bezokolicznikiem lepni, lub użytym
w tytule imiesłowem lepo, znaczyłaby właśnie - rozumiana w przenośni
— upośledzenie kroku, wykorzystane przez Estehazyego w baśni oraz od-
dane w tłumaczeniu angielskim One Legged. Takie tłumaczenie legity-
mizowane jest wizualnie.
Praca składa się ze stalowej konstrukcji dwunastu par szprych, do
których - w miejsce ramy koła przytwierdzone są wycięte z niej pode-
szwy wygięte wzdłuż łuku indukowanego kształtu koła. Powstały w ten
sposób przedmiot, mógłby z powodzeniem pełnić funkcję „baśniowej”
maszyny produkującej nieskończoną ilość kroków, gdyby nie fakt, iż in-
dukowana rama koła wypełniona jest płaszczyzną podeszew jedynie
w połowie. Co druga para szprych zakończona jest prawą podeszwą, co
druga - jedynie stalowym spoiwem, przypominającym zakończenie sta-
rej, inwalidzkiej kuli. Kule jednakże raczej zastępują nieistniejące nogi -
mają charakter protez, niźli wspierają istniejące - nie istnieje bowiem
ręka gotowa przejąć ciężar ciała. Nieistniejące ciało skupione jest w osi
koła jako zogniskowanie możliwych kroków, a jego ciężar przepisany
MAGDALENA RADOMSKA
go śladu - nyom, wyznacza fakt, iż jest to ślad obutej stopy - raczej buta
niż stopy, a zatem wielkość i kształt, choć znaczą artystę, nie są na jego
wyłączność - mają otwarty potencjał semantyczny. Silny status pojęcia
nyom gwarantuje ponadto wyznaczane przezeń w języku węgierskim po-
le semantyczne mieszczące nie tylko „ślad”, ale w pierwszym znaczeniu
czasownikowym - „naciskać”, następnie: „stempel”, „wskazówkę”, „znak”,
wreszcie - „logo”. Polem kreacji artystycznej jest natomiast obszar zna-
czeniowy słowa lep („krok”).
Pracą tematyzującą problematyczność także i tego określenia jest
Feltlepo. Tytuł, przetłumaczony na angielski jako Jednonogi, nie tylko
nie oddaje znaczenia węgierskiego tytułu - nie jest także jego tłumacze-
niem. Składający się z dwóch części, węgierski tytuł dzieła prowadzi wy-
rafinowaną grę z odbiorcą, zmuszając go do przemiennej koncentracji
percepcji na sobie i dziele, lub raczej stanowiąc integralną część dzieła
Galantaia, nakazuje zmieniać odbiorcy role czyniąc go zarazem widzem
i czytelnikiem. W pierwszym oglądzie jako decydująca dla znaczenia
tytułu jawi się „nieprawidłowość” językowa relacji pomiędzy dwoma jego
członami - felt i lep6. Podczas kiedy drugi z nich jest imiesłowem czasu
teraźniejszego wywodzącym się od czasownika lep - „stąpać”, pierwszy
w kontekście całości konstrukcji jawi się jako „nieprawidłowo” utworzo-
ny biernik słowa fel („połowa”). Nieprawidłowość ta jest o tyle znacząca,
iż forma w ten sposób powstała byłaby regularną, a nieistniejącą w rze-
czywistości/języku formą biernikową fel. Nieregularna, jednak poprawna
forma - felet (zmieniająca samogłoskę rdzenia z e na e) nie przybliża
odbiorcy w żaden sposób do źródła językowej innowacji artysty. To forma
mianownikowa - fel, w powiązaniu z bezokolicznikiem lepni, lub użytym
w tytule imiesłowem lepo, znaczyłaby właśnie - rozumiana w przenośni
— upośledzenie kroku, wykorzystane przez Estehazyego w baśni oraz od-
dane w tłumaczeniu angielskim One Legged. Takie tłumaczenie legity-
mizowane jest wizualnie.
Praca składa się ze stalowej konstrukcji dwunastu par szprych, do
których - w miejsce ramy koła przytwierdzone są wycięte z niej pode-
szwy wygięte wzdłuż łuku indukowanego kształtu koła. Powstały w ten
sposób przedmiot, mógłby z powodzeniem pełnić funkcję „baśniowej”
maszyny produkującej nieskończoną ilość kroków, gdyby nie fakt, iż in-
dukowana rama koła wypełniona jest płaszczyzną podeszew jedynie
w połowie. Co druga para szprych zakończona jest prawą podeszwą, co
druga - jedynie stalowym spoiwem, przypominającym zakończenie sta-
rej, inwalidzkiej kuli. Kule jednakże raczej zastępują nieistniejące nogi -
mają charakter protez, niźli wspierają istniejące - nie istnieje bowiem
ręka gotowa przejąć ciężar ciała. Nieistniejące ciało skupione jest w osi
koła jako zogniskowanie możliwych kroków, a jego ciężar przepisany