O „DWÓCH GŁOSACH HISTORII SZTUKI’
199
przy współpracy z międzynarodowym zespołem krytyków sztuki. Artyści
jednakże, w porównaniu z projektem muzealnym, starali się pójść o je-
den krok dalej i stworzyli coś w rodzaju mapy sztuki wschodnioeuropej-
skiej, artystycznych powiązań, co zresztą wydaje mi się dość problema-
tyczne. Mimo że są to różne projekty, mają jednak ze sobą coś wspólnego.
Tworzą wizualny czy też historyczno-artystyczny pejzaż Europy Wschod-
niej lub - używając słów Hansa Beltinga - swoistego rodzaju „drugi głos
historii sztuki”, alternatywny wobec pierwszego.
Podtrzymywanie różnicy kulturowej Europy Wschodniej nie oznacza
jednak zgody na esencjalizację i orientalizację kultury wizualnej tej czę-
ści kontynentu w zachodnim dyskursie krytyczno-artystycznym. Tego
rodzaju napięcia wystąpiły przy okazji wystawy Interpol (Sztokholm,
1996), która miała być przykładem dialogu między Wschodem i Zacho-
dem, w efekcie jednak stała się zaczynem dyskusji o skomplikowanej
sytuacji, w jakiej znalazła się kultura europejska po 1989 roku. Warto
przeanalizować historię tej wystawy, aby przekonać się, jak złożony mo-
że być wspomniany problem. Pierwotny pomysł, który został opracowany
przez kuratorów lana Amana ze Sztokholmu oraz Yiktora Misiano z Mo-
199
przy współpracy z międzynarodowym zespołem krytyków sztuki. Artyści
jednakże, w porównaniu z projektem muzealnym, starali się pójść o je-
den krok dalej i stworzyli coś w rodzaju mapy sztuki wschodnioeuropej-
skiej, artystycznych powiązań, co zresztą wydaje mi się dość problema-
tyczne. Mimo że są to różne projekty, mają jednak ze sobą coś wspólnego.
Tworzą wizualny czy też historyczno-artystyczny pejzaż Europy Wschod-
niej lub - używając słów Hansa Beltinga - swoistego rodzaju „drugi głos
historii sztuki”, alternatywny wobec pierwszego.
Podtrzymywanie różnicy kulturowej Europy Wschodniej nie oznacza
jednak zgody na esencjalizację i orientalizację kultury wizualnej tej czę-
ści kontynentu w zachodnim dyskursie krytyczno-artystycznym. Tego
rodzaju napięcia wystąpiły przy okazji wystawy Interpol (Sztokholm,
1996), która miała być przykładem dialogu między Wschodem i Zacho-
dem, w efekcie jednak stała się zaczynem dyskusji o skomplikowanej
sytuacji, w jakiej znalazła się kultura europejska po 1989 roku. Warto
przeanalizować historię tej wystawy, aby przekonać się, jak złożony mo-
że być wspomniany problem. Pierwotny pomysł, który został opracowany
przez kuratorów lana Amana ze Sztokholmu oraz Yiktora Misiano z Mo-