Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 17.2006

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Piotrowski, Piotr: O "dwóch głosach historii sztuki"
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28196#0205

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
O „DWÓCH GŁOSACH HISTORII SZTUKI’

203

salnej kwestii dotyczącej stosunku zachodzącego między człowiekiem
i zwierzęciem, problemu dość często ostatnio podejmowanej w humani-
styce krytyki antropocentryzmu. Dla sztokholmskiej publiczności jed-
nakże, podobnie jak dla zachodnich artystów biorących udział w wysta-
wie, ta problematyka nie miała większego znaczenia. Dla nich ważne
było utożsamienie „złego zachowania” Kulika z istotą rosyjskości, nie
tylko Innego, ale też Obcego, jeżeli nie wroga.
Przechodząc do akcji Brenera zauważmy, iż destrukcja w sztuce sta-
nowi bardzo istotną część zachodniej tradycji kulturowej13, podobnie
zresztą jak ataki performerów wymierzone w publiczność. Z historyczno-
-artystycznego punktu widzenia więc to, co stało się w Sztokholmie, nie
było niczym nowym, wręcz banalnym. Nowe jednak było to, i to właśnie
stanowi istotę stawianego tu problemu, że owej destrukcji dokonał arty-
sta wschodnioeuropejski, a jej celem stała się praca zachodniego twórcy
(choć chińskiego pochodzenia) oraz zachodnia publiczność. Igor Zabel,
autor znakomitego eseju poświęconego wystawie Interpol, analizując te
wydarzenia wspomina słowa innego rosyjskiego artysty Ilyi Kabakoya:
[Kabakov] opisując swoje doświadczenie osoby przemieszczającej się między kul-
turami, zainteresował się jednym z aspektów zachodniej kultury, mianowicie jej
stałą zdolnością do krytyki, prowokowania, a nawet destrukcji. Porównał swoje
w tym aspekcie doświadczenie do doświadczenia sieroty żyjącego w domu dziec-
ka, który zostaje zaproszony do rodzinnego domu swojego przyjaciela. Ów przy-
jaciel nienawidzi domu i dlatego jest agresywny, jego zachowanie jest obraźliwe
wobec rodziców. Gość jednak obserwuje zupełnie inny obraz: widzi ładny dom,
inteligentnych i uprzejmych rodziców. Istota jednak leży w tym, że rodzina
przyjaciela jest na tyle silna, iż jego złe zachowanie nie stanowi dla jej trwania
i stabilności żadnego niebezpieczeństwa. To samo dotyczy kultury zachodniej -
powiada Kabakov - i dodaje: zachodnia kultura jest na tyle żywa i produktyw-
na, jej korzenie głębokie, że - używając powyższego porównania - jest w stanie
wchłonąć i zneutralizować destrukcyjne działania swoich „dzieci”, a nawet do-
strzec w nich znamiona rozwoju [...]. Muszę jednak w tym miejscu zrobić przypis
- mówi cytowany przez Żabia Kabakov - na ów krytycyzm, podobnie jak na
agresję, mogą sobie pozwolić wyłącznie własne dzieci. Ta sama mama, opisana
wyżej, reagowałaby inaczej, gdybym ja zaczął zachowywać się przy stole jak jej
wspomniany syn. Z całą pewnością wezwałaby policję14.
Według Żabia coś takiego właśnie zdarzyło się w Sztokholmie na wy-
stawie Interpol. Pisze on, że mimo końca zimnej wojny, Zachód wciąż
pełni rolę „mistrza”, a żaden dialog z mistrzem nie jest rozmową rów-
nych sobie stron. Wschód, czasem zwany „byłym Wschodem”, jest wobec
13 Por. m.in. D. Gamboni, Destruction of Art. Iconoclasm and Vandalism sińce
French Revolution, London: Reaktion Books, 1997.
14 I. Zabel, Dialog, Interpol, s. 122.
 
Annotationen