Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 17.2006

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Bryl, Mariusz [Übers.]: Dyskusja nad artykułem Mieke Bal i odpowiedź autorki
DOI Artikel:
Elkins, James; Bryl, Mariusz [Übers.]: Dziewięć rodzajów interdyscyplinarności dla studiów wizualnych
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28196#0342

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
340

DYSKUSJA NAD ARTYKUŁEM MIEKE BAL I ODPOWIEDŹ AUTORKI

dyscyplin. Jeśli studia wizualne byłyby konstytuowane w ten sposób,
wówczas historia sztuki byłaby jedną pośród kilku dyscyplin (lub frag-
mentów dyscyplin), bez jakiegoś specjalnego znaczenia. Ostatnia wysta-
wa i książka Iconoclash (2002) Bruno Latoura jest tego dobrym przykła-
dem. Latour pragnie znaleźć demokratyczną, inkluzywną przestrzeń dla
wszelkiego rodzaju, jak ich nazywa, badaczy-„ikonofilów”. Intelektualna
przestrzeń Iconoclash sytuuje się gdzieś pomiędzy i zarazem pośród stu-
diów religijnych, naukoznawstwa i historii sztuki. Tę teorię interdyscy-
plinarności będę nazywał „teorią sroki”, a to dlatego, że przynajmniej
początkowo działa ona na zasadzie gromadzenia (niczym parkan do na-
klejania afiszy). Jest szczodra, niesforna i optymistyczna, a jej jedyny-
mi wrogami są ci ikonofobodzy, fetyszyści obrazu lub ikonoklaści, którzy
nie potrafią włączyć się, by uczestniczyć w szerszym „ikonofilicznym”
forum idei.
6. Od tego momentu sprawy stają się bardziej skomplikowane. Al-
bowiem są też tacy, którzy zamierzają połączyć pewne obszary, jednak
nie wytwarzając nic, co można by określić jako nową dyscyplinę lub na-
wet jako zespół znanych dyscyplin. Wiele różnych nadziei wiąże się z tą
bardziej nieuchwytną formą interdyscyplinarności. W jednej wersji prze-
strzeń interdyscyplinarna jest dokładnie tym: pustką między dyscypli-
nami. „Odpryski ciemności”, powstałe z ciemności panujących w prze-
strzeniach interdyscyplinarnych, mogą być - według teoretyka literatury
Roberta Hodge’a - „introjektowane” w biel zmieszanych dyscyplin5. Dla
studiów wizualnych kluczowym przykładem będzie tutaj Jacąues Derri-
da, w tym mianowicie sensie, że jego wypady w sferę wizualną - w spo-
sób zamierzony - nie odwołują się do dyscypliny „macierzystej”. Pamięt-
niki ślepca Derridy nie zadają pytań dyscyplinom, naruszając ich teren
w sposób jawny: jednak pełne wyliczenie obszarów wypróbowywanych
przez Derridę w tym tekście - włączając lingwistykę, fenomenologię,
filologię klasyczną, ontologię, historię sztuki, konserwatorstwo, studia
religioznawcze i teorię literatury - uzmysłowi nam, że najwięcej pracy
pozostaje w przestrzeniach pomiędzy tymi, możliwymi do wymienienia
z nazwy, miejscami.
7. Inna, konceptualnie wyzywająca wersja pragnienia prawdziwej
interdyscyplinarności została wyartykułowana przez Stephena Melvil-
le’a. „Nie jest dla mnie jasne”, napisał on w 1996 roku w kwestionariu-
szu czasopisma „October” na temat kultury wizualnej, „czy studia kultu-

5 Hodge (1995) również wpisuje się w poprzednią teorię (mój numer 5), ponieważ
twierdzi, że jest możliwe stworzenie obszarów transdyscyplinarnych przez „zmieszanie
dyscypliny z dyscypliną w zróżnicowaną mieszankę” i jednocześnie zmieszanie „dyscypli-
narności z nie-dyscyplinarnością”. On także miesza metafory, mówiąc o braniu kawałków
i zwracaniu ich z powrotem do dyscyplin - jego manicheizm wydaje się nieco konfliktowy.
 
Annotationen