Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 17.2006

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Bryl, Mariusz [Übers.]: Dyskusja nad artykułem Mieke Bal i odpowiedź autorki
DOI Artikel:
Holly, Michael Ann; Bryl, Mariusz [Übers.]: Teraz i wtedy
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28196#0350

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
348

DYSKUSJA NAD ARTYKUŁEM MIEKE BAL I ODPOWIEDŹ AUTORKI

o wyzucie „historii” z części jej siły. Tymczasem, absolutnie w centrum
muszą się znaleźć te pierwotne fascynacje (tj. przedmioty i historia), bę-
dące impulsami dla rozwoju teorii - inaczej, cała (moja) idea studiów
wizualnych utraciłaby swoją celowość. Przede wszystkim, zbyt często w
studiach wizualnych/kulturowych wydaje się brakować podstawowego
fenomenologicznego przekonania, że przedmioty są aktywnymi czynni-
kami, uczestniczącymi w swoich interpretacjach (Mieke przypomina
nam, że przedmiot współkształtuje własną analizę). I, co więcej, więk-
szość tych analityków traktuje przedmioty powstałe przed XX wiekiem
jako skończone i „załatwione”; hołdując temu nieoświeconemu przyzwy-
czajeniu, odmawiają uznania faktu, że przeszłość, nawet odległa o ca-
łe stulecia, może nam rzucać „odpowiedzi”. Oczywiście te „odpowiedzi”
zmieniają się, tak jak dialog między podmiotem i przedmiotem zmienia się
na przestrzeni czasu i zależnie od miejsca. Czy nie jest tak, że to właśnie
owa nieświadomość istnienia nieustannego przeciągania między dwoma
biegunami przedmiotowości i podmiotowości, sprawia, że współczesne stu-
dia wizualne wydają się pozbawione ciężaru gatunkowego? Aktywne,
kształtujące siły przedmiotów mają niewątpliwie pewną rolę do odegra-
nia w wyznaczeniu domen przedmiotowych. Z obecnego bilansu, jeśli nie
z eseju Bal, zniknęła owa gra między wszystkimi tymi, zestawianymi
zwykle w pary podejrzanymi: między przeszłością i teraźniejszością, pod-
miotem i przedmiotem, słowem i obrazem etc.
Moim drugim wielkim zmartwieniem jest fakt wypchnięcia idei hi-
storii ze studiów wizualnych i kulturowych, do czego niechcący mógł się
nawet przyczynić tak myślący krytyk jak Mieke. Jej „preposteryjna hi-
storia sztuki” jest cudownym, zabawnym pojęciem. Demonstruje ona
„możliwy sposób zajmowania się «przeszłym dzisiaj», ... odwrócenie, któ-
re wstawia to, co chronologicznie uprzednie Oprę’-) jako efekt następczy
po (‘post-’) jego późniejszym ponownym użyciu” (Bal, 1999). Oczywiście
kluczowy jest jej prezentyzm, świadomość obecności tego, co teraźniejsze
w spotkaniu z przeszłością. Na przykład lektura Caravaggia od tyłu jest
po prostu nieuchronna. Jakkolwiek tego typu lektura może okazać się
niezwykle płodna dla naszego rozumienia sztuki naszego własnego cza-
su, wskazując sposoby, w jakie współcześni artyści odnajdują znaczenia
w przeszłości, to jednak z drugiej strony, może być często mniej „uży-
teczna” dla historycznego rozumienia przez nas sztuki dawnej. Współ-
czesne idee dotyczące produkcji wizualnej mogą nie mieć wiele wspól-
nego, z tym co „sztuka” znaczyła dla światów, które ją tworzyły w prze-
szłości. Od czasów Kanta, Hegla i idealistycznej filozofii XIX wieku ocze-
kujemy od artystów, że będą filozofami lub poetami doświadczenia. Jed-
nak te idee o naturze sztuki wizualnej mają niewiele lub zgoła nic
wspólnego z tym, czego oczekiwano od artystów, powiedzmy, w XVII
 
Annotationen