Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 65.2003

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Mossakowska, Wanda: Fotografia przyjaciół Artura Grottgera i Walerego Rzewuskiego z 1865 roku
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.49349#0130

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
124

Wanda Mossakowska

w kapeluszu, okularach i obszernym płaszczu z futrzanym kołnierzem oraz stojący literat
i publicysta Edward Lubowski (1837-1923) w lamowanym, otwartym płaszczu i ciemnej
futrzanej czapce. Trzeci trzon grupy to dziesięć osób, zwróconych przeważnie ku sobie,
niekiedy tyłem do pozostałych. Najbardziej z przodu siedzą w jednym rzędzie - malarz
Florian Cynk (1838-1912) z gołą głową, oparty o kamień z datą i częściowo przez niego
zasłonięty oraz poeta, dramaturg, tłumacz i wydawca Władysław Ludwik Anczyc (1823-
1883) z nogą założoną na nogę i głową podpartą ręką, w rozpiętym płaszczu z dużym
futrzanym kołnierzem i również futrzanej czapce, obaj zwróceni ku fotografowi Walere-
mu Rzewuskiemu (1837-1888), który, ubrany w płaszcz przypominający czamarę, przy-
siadł na skraju grupy, z jedną nogą odstawioną w bok, prawą ręką na ramieniu Anczyca
i lewą dłonią chwytając jego dłoń9. Za Cynkiem i Anczycem wychyla się malarz Aleksan-
der Kotsis (1836-1877), podobnie jak Rzewuski bez nakrycia głowy, za Rzewuskim zaś
stoi rzeźbiarz Walery Gadomski (1833-1911) z ręką w kieszeni spodni, lekko przechylony
w lewo, w rozpiętej kurtce i jasnej barankowej czapce, prawą nogę opierając zapewne na
kamieniu. W głębi stoją - aktor Józef Henryk Szymański (1839-1885), en face, jedyny,
prócz Grottgera, bez zarostu i zupełnie nieznany Fr. Mokrzycki z papierosem w opuszczo-
nej ręce, obaj w lamowanych płaszczach (Szymański - dwurzędowym, Mokrzycki - sza-
merowanym i rozpiętym) i z gołymi głowami. Na końcu, w samym narożniku podwórza
ustawili się rzeźbiarz Parys Filippi (1836-1874) profilem, w rozchylonym płaszczu i bez
czapki, zwrócony ku koledze po fachu, Franciszkowi Michałowi Wyspiańskiemu (1837-
1901) w binoklach, wysokiej, jasnej, futrzanej czapie i płaszczu o charakterystycznych,
kulistych guzikach oraz ku nieco cofniętemu Aleksandrowi Gostkowskiemu (1839-
1892)'°. Przed pozującymi, niemal pośrodku, znajduje się prostokątna, kamienna płyta,
osadzona w ziemi na sztorc, trochę krzywo, z wypisaną dużymi cyframi datą 1865./27/r
w której kropka otrzymała kształt serduszka. Napis położono pewną ręką, raczej jeszcze
przed ustawieniem kamienia, kiedy znajdował się w pozycji dogodniejszej do pisania,
mimo tego laska jedynki została nakreślona niedokładnie z powodu chropowatości po-
wierzchni nie chwytającej dobrze węgla czy czarnej kredki.
Zakład fotograficzny Walerego Rzewuskiego mieścił się wówczas przy ul. Kopernika
12, w głębi środkowego podwórza parterowego domu Stattlerów, wynajmowanego przez
niego również na mieszkanie11. Na zdjęciu widać narożnik tego podwórza i fragmenty
dwóch elewacji, jeden trzyosiowy, z przeszklonymi dwuskrzydłowymi drzwiami i dwoma

9 Taką (może tą samą) czamarę nosi Rzewuski na zdjęciu z lat około 1863-1864 - zob.: MOSSAKOWSKA, op. cit., il. 54.

10 Ten sam chyba płaszcz widzimy u Filippiego na wcześniejszym grupowym zdjęciu zrobionym podobno na pożegna-
nie przed wyjazdem Cypriana Godebskiego do Paryża (1863 r. ?), gdzie występują także m. in. Cynk, Gryglewski
i Matejko (refotografia z końca XIX lub początku XX w., Muzeum Narodowe w Krakowie, Dom Matejki, L.p. 639 -
zob.: S. SERAFIŃSKA, Jan Matejko. Wspomnienia rodzinne, Kraków 1955, il. nlb. na s. 436). O Gostkowskim por.:
M. GOSTKOWSKA-GRESNO, Powstaniec-ichtiolog, „Przekrój" 1974, nr 1541 z 20 X, s. 14 (list do redakcji). CHŁĘ-
DOWSKI (op. cit., s. 126-127) tak charakteryzował sposób noszenia się młodych ludzi: Z wyjątkiem może Filippiego
wszyscy się po polsku ubierali, jak w ogóle starsza młodzież przyjęłą strój narodowy. Ten strój z roku 1863 bynajmniej
nie odpowiadał wymogom dobrego smaku. Przede wszystkim strój polski, oparty na strojach wschodnich, powinien był
być barwnym, szerokim, fałdzistym, aby był miłym dla oka. Strój zaś barwny i fałdzisty nie był wygodny do zajęć i
sposobu życia literatów, malarzy, rzeźbiarzy, kontuarzystów i za dużo kosztował. Okrojono więc dawny strój polski,
zrobiono zeń czarną, otwartą czamarę, czarny żupan z lichego jedwabnego rypsu, przepasany czarnym lakierowanym
rzemieniem, zapiętym na poserebrzaną klamrę [...] i uzupełniono go także czarnymi mniej więcej szerokimi spodniami,
tudzież palonymi, pomarszczonymi butami ...".

11 Por.: MOSSAKOWSKA, op. cit. , s. 14-16; J. PURCHLA, Jeszcze o pracowni fotograficznej Walerego Rzewuskiego,
„Rocznik Krakowski" LV: 1989, s. 259-262.
 
Annotationen