Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 65.2003

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Kębłowski, Janusz: Uwagi na marginesie książki Hansa Körnera o pomnikach nagrobnych w dobie Średniowiecza
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.49349#0152

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
146

Janusz St. Kębłowski

skrzyni z leżącą figurą na horyzontalnej płycie
wierzchniej i z elementami figuralnymi, symbolicz-
nymi i heraldycznymi na ścianach bocznych.
W trakcie owych przemian korzystano z precedensów
różnych typów sarkofagu antycznego. Pojawienie się
we wczesnej fazie pomników z dwuspadowymi da-
chami jest więc najpewniej wynikiem nawiązania do
sarkofagu tego typu. Może też się zdarzyć, że na ta-
kim dachu znajduje się posąg zmarłego - ostatecznie
istnieją dla tego rodzaju pomnika precedensy karta-
gińskie, o których autor nie wspomina2.
Kórner poświęca sporo miejsca sprawie pojęć
i terminów, zwłaszcza znaczeniu dwóch: „kenota-
fium" i „tumba" (s. 23-26). Odwołując się do sensu
słowa cenotaphium w kontekście rzymskich norm
prawnych, dotyczących miejsca pochówku, prze-
ciwstawia się przyjętemu w historii sztuki używaniu
tego terminu także w odniesieniu do nagrobków,
które nie mieszczą zwłok. Proponuje, by wszystkie
„skrzynie" pozbawione zwłok nazywać tumbami,
natomiast zawierające zwłoki - sarkofagami. Propo-
zycja ta ma szereg zalet, jest jednak sprzeczna
z tradycją historii sztuki. Oba terminy konotują
w pewnej mierze charakterystyczne dla tych pomni-
ków kształty. Tak więc termin „tumba" stosowany
bywa w badaniach nad dziejami średniowiecznego
pomnika nagrobnego głównie dla oznaczenie pro-
stopadłościennej skrzyni. Termin cenotaphium utra-
cił w dobie Średniowiecza swe pierwotne znaczenie
prawnicze i w historii sztuki funkcjonuje jako okre-
ślenie pomnika, który nie mieści zwłok, nie jest więc
grobem. Takie rozumienie i stosowanie tego terminu
przyjęło się dość powszechnie, choć zapewne w wy-
padku pomników zbliżonych formalnie do sarkofa-
gu w kształcie ustalonym zwłaszcza w czasach no-
wożytnych, ale nie zawierającym zwłok, określenie
„pseudosarkofag" czy „pozorny sarkofag" byłoby
równie informujące, a równocześnie określałoby
kształt badanego dzieła. Rozpowszechniony termin
„kenotafium" sygnalizuje, że bez względu na kształt
pomnika nie jest on grobem, tzn. nie mieści zwłok.
Natomiast sprawa funkcji pomnikowych znajduje
się niejako na innej płaszczyźnie: pomnikami mogą
być zarówno „tumby" jak i „sarkofagi", pełniące
funkcje grobu lub nie. Brak funkcji grobu pozostaje
nader często bez wpływu na kształt i na pomnikowy
charakter kenotafium czy „pseudosarkofagu". Do-
dajmy, że nie bez znaczenia są tu trudności związane
z rozstrzygnięciem problemu, czy dany pomnik
przeznaczony był na grób i mieścił zwłoki czy też
nie: dla ustalenia stanu faktycznego postuluje autor
odwołanie się do nauk przyrodniczych (s. 77-78).
Jak się wydaje - nazywanie „tumbą" pomników na-

grobnych, mających kształt np. wanny czy niecki tyl-
ko dlatego, że nie zawierają zwłok, mogłoby do
pewnego stopnia pozbawić ten termin ważnych
funkcji dystynktywnych.
Podejmując próbę wyjaśnienia genezy tumby
w przyjętym przez siebie rozumieniu tego terminu,
Kórner analizuje nader interesujący zespół pomni-
ków nagrobnych z VII-VIII w., zachowany w kryp-
cie Saint-Paul kościoła Notre-Dame w Jouarre (s. 20
i nn.). Są to ustawione w szeregu, spiętrzone jedna
na drugiej, dość proste w kształcie skrzynie kamien-
ne. Dolne mieszczą zwłoki, natomiast górne,
w większości nakryte dwuspadowymi dachami, były
puste. Przyjmując nomenklaturę autora są to tumby
ustawione na sarkofagach. Uzasadniając swą termi-
nologię Kórner powołuje się (s. 24) na Viollet-le-
Duca, który definiuje tumbę jako simulacrum sarko-
fagu. Podobieństwo średniowiecznych pomników
nagrobnych do mieszczących zwłoki sarkofagów,
nie tylko średniowiecznych, istnieje i jest to ważna
ich cecha, gdyż w ten sposób zostaje zasygnalizo-
wane (także poprzez inne znaki, jak choćby miejsce
ekspozycji), że dane dzieło należy do kręgu rzeźby
sepulkralnej, choć nie pełni funkcji sarkofagu, to
znaczy: nie zawiera zwłok.
Dobór właściwych terminów -jeśli nie są to zna-
ki czysto konwencjonalne - nie jest oczywiście bez
znaczenia, gdyż sygnalizują one m.in. zależności hi-
storyczne. Należy jednak zauważyć, że samo wska-
zanie precedensów i źródeł artystycznych nie stano-
wi odpowiedzi na podstawowe pytanie o przyczyny
powstania pomnika sepulkralnego, pozbawionego
funkcji grobowych. Kórner na to szczególnie trudne
pytanie odpowiedzi właściwie nie daje. Także nie
wszystkie prezentowane przezeń wyjaśnienia gene-
tyczne, dotyczące powstania poszczególnych typów
pomników nagrobnych, przekonują. Wątpliwości
budzi m.in. domysł autora, że tzw. nagrobki pulpito-
we wywodzą się z typu sarkofagu nakrytego dwu-
spadowym dachem, zredukowanego i jak gdyby do
połowy wmurowanego w ścianę (s. 26-27). Wydaje
się to prawdopodobne w wypadku nagrobka Marga-
rete Gravenreuther (zm. 1410) i Mattausa Runtinge-
ra (zm. 1407) w Obermunster w Ratyzbonie, z ok.
1410 r. (il. 17), choć i tu powstaje pytanie, czy nie
należałoby przyjąć pośrednictwa relikwiarzy tego
kształtu, z którymi forma całości i dekoracja tego
nagrobka mają uderzająco wiele wspólnego. Tak też
sądzili wzmiankowani przez Kórnera Philipp Maria
Halm i Gerhard Schmidt (s. 27, przypis 121). Nota
bene na znaczenie relikwiarzy zwraca uwagę autor
pisząc o wznoszeniu osobom świętym pomników w
formie pokrewnej relikwiarzom („Der Stutzenschre-
in", s. 39-40); można tu mówić nieledwie o kamien-

2 E. PANOFSKY, Grabplastik, Koln 1964, s. 29 i nn., il. nych relikwiarzach. Wiąże się z tym także rodzaj
66, 67, 69. i kompozycja przedstawień na wyeksponowanej
 
Annotationen