Recenzje
181
Jednym z nich jest określanie nazwą „flet"
(niem. „flóte") wszelkich rodzajów starożytnych in-
strumentów dętych (a szczególnie aulosu, który
w rzeczywistości jest rodzajem oboju). Być może
jednym z efektów tego zamieszania jest pomylenie
przez autorkę dwóch greckich mitów: mitu o Mar-
sjaszu (w którym główną rolę gra aulos) i mitu
o bożku Panie (w którym mowa jest o syrindze, ina-
czej zwanej „fletnią pana", czyli instrumencie będą-
cym szczególnym rodzajem fletu). Tak więc w dru-
gim rozdziale dowiadujemy się, że Atena wynalazła
flet (w rzeczywistości: aulos), a następnie przeklęła
go i porzuciła; odrzucony instrument znalazł zaś nie
Marsjasz, ale... Pan. Przypomnijmy, iż Pan zdobył
swoją fletnię w zgoła odmiennych okolicznościach,
goniąc z nieczystymi zamiarami za nimfą Syrinx.
Następną poważną wadą omawianej publikacji
jest słabo opracowana angielska wersja tekstu. Poja-
wiają się w niej niezwykle liczne błędy w nazewnic-
twie instrumentów muzycznych. Na przykład okre-
ślenie „quintern" zostało w wersji angielskiej
zamienione na „cittern". Jeśli jest to literówka (po-
winno być „gittem"), to bardzo znacząca w skutkach,
gdyż „cittern" oznacza zupełnie inny niż „gittern" in-
strument. Kilkakrotnie (na s. 70 i 81) pojawia się defi-
nicja regału (niem. „regal") jako „portative organ" -
małych przenośnych organów, podczas gdy w rzeczy-
wistości regał to organy z piszczałkami stroikowymi,
a więc o odmiennym brzmieniu i budowie niż porta-
tyw (portative), który posiada piszczałki wargowe. Na
s. 71 słowo „cister" (oznaczające cytarę, instrument
przypominający nieco gitarę) przetłumaczono jako
„zither" (cytra), podczas gdy tu właśnie powinno po-
jawić się określenie „cittern". Odpowiednikiem nie-
mieckiego „Langsflóte"3 (flet krawędziowy) jest an-
gielskie „end-blown flute" nie zaś „obverse flute"
(takiego określenia nie odnotowuje ani najnowszy
The New Grove Dictionary of Musie4 , ani też sied-
miojęzyczny Terminorum musicae index5 ). Należy
też zwrócić uwagę na nieumiejętne stosowanie angiel-
skiego określenia „flute" jako synonimu niem.
„flóte": w języku angielskim „flute" oznacza przede
3 Ibid., s. 98-99.
4 The New Grove Dictionary of Musie and Musicians, ed.
Stanley Sadie, London 2001.
5 Terminorum musicae index septem linguis redactam,
hrg. Horst Leuchtmann, Budapest 1978.
6 VIGNAU-WILBERG, op.cit., s. 23 i 44.
7 Fidel - instrument z grupy chordofonów smyczkowych,
jeden z najpopularniejszych instrumentów średniowiecz-
nych. Posiadała płaski korpus rezonansowy o kształcie
owalnym, ósemkowatym lub prostokątnym z zaokrąglo-
nymi rogami (z talią lub bez talii), wyraźnie oddzielony
od krótkiej i dość szerokiej szyjki, zakończonej zwykle
płaską płytką kołkową. Fidele miały w większości płaskie
wszystkim flet poprzeczny, zaś na określenie fletu
prostego używa się tam słowa „recorder"6 Wreszcie
na s. 118, tłumacząc opowieść o zawodach muzycz-
nych rozegranych między Panem i Apollem, autor
przekładu posługuje się określeniem „reed pipes"
jako synonimem „flute", podczas gdy nazwy te ozna-
czają zupełnie różne typy instrumentów dętych.
We wstępie do „Musie and Dance" autorka dzię-
kuje za współpracę i pomoc jednemu z członków
RldIM (Repertoire International d'Iconographie
Musicale) - dr Armin Brinzing, jednakże jak się
przekonujemy, współpraca ta była dość ograniczo-
na. Szkoda, bowiem bardzo ciekawy z muzykolo-
gicznego punktu widzenia materiał nie został pod-
dany rzetelnemu opracowaniu specjalistów z tej
dziedziny. Ryciny zebrane na wystawie są w prze-
ważającej większości dokładne i wiarygodne, jeśli
chodzi o przedstawianie instrumentów i stanowią
bardzo ciekawy materiał badawczy zarówno z punk-
tu widzenia organologii, jak i historii wykonawstwa
muzycznego. Jako przykład można podać choćby
ryc. 2, ukazującą bardzo interesującą, późną formę
fideli (zidentyfikowaną błędnie jako „lira da brac-
cio")7, ryc. 40, przedstawiającą rebek8 z podwójnym
mostkiem, czy ryc. 44, na której Apollo gra na
skrzypcach o płaskim (!) mostku, stosując technikę
przyciskania strun właściwą lirze da braccio oraz
sposób trzymania charakterystyczny dla fideli z ob-
szaru Niemiec i Czech. Bardzo cennym materiałem
badawczym są też ryciny określone jako „motet pic-
tures" czy „pictorial motets", ukazujące praktykę
dublowania lub zastępowania głosów kompozycji
wokalnych przez instrumenty. Dzięki tym przedsta-
wieniom mamy możliwość stwierdzenia, jakie instru-
menty i w jakich zestawach brały udział w tego rodza-
ju wykonaniach. Ponadto należy pamiętać, iż na
podstawie źródeł wizualnych możemy wnioskować o
estetycznych preferencjach epoki, o tym jakie brzmie-
nia były przez ówczesnych ludzi najbardziej cenione.
Ukazywanie takich a nie innych instrumentów jako
niebiańskich, przynależnych aniołom czy też samej
podstawki, tak aby grający mógł pobudzać smyczkiem
wszystkie struny instrumentu na raz.
8 Rebek - chordofon smyczkowy, posiadał wydłużony
korpus rezonansowy o wypukłym spodzie, przechodzący
łagodnie w zwężającą się szyjkę, zakończoną sierpowatą
komorą kołkową.
Instrument ukazany na rycinie van Leydena jest bardzo
specyficzny, posiada bowiem cechy zarówno rebeku jak i
fideli. Wykonany został dość nieporadnie być może przez
domorosłego rzemieślnika. Świadczy to oczywiście ojego
niskim statusie i wzmacnia jeszcze satyryczny wydźwięk
ukazanej przez van Leydena sceny.
181
Jednym z nich jest określanie nazwą „flet"
(niem. „flóte") wszelkich rodzajów starożytnych in-
strumentów dętych (a szczególnie aulosu, który
w rzeczywistości jest rodzajem oboju). Być może
jednym z efektów tego zamieszania jest pomylenie
przez autorkę dwóch greckich mitów: mitu o Mar-
sjaszu (w którym główną rolę gra aulos) i mitu
o bożku Panie (w którym mowa jest o syrindze, ina-
czej zwanej „fletnią pana", czyli instrumencie będą-
cym szczególnym rodzajem fletu). Tak więc w dru-
gim rozdziale dowiadujemy się, że Atena wynalazła
flet (w rzeczywistości: aulos), a następnie przeklęła
go i porzuciła; odrzucony instrument znalazł zaś nie
Marsjasz, ale... Pan. Przypomnijmy, iż Pan zdobył
swoją fletnię w zgoła odmiennych okolicznościach,
goniąc z nieczystymi zamiarami za nimfą Syrinx.
Następną poważną wadą omawianej publikacji
jest słabo opracowana angielska wersja tekstu. Poja-
wiają się w niej niezwykle liczne błędy w nazewnic-
twie instrumentów muzycznych. Na przykład okre-
ślenie „quintern" zostało w wersji angielskiej
zamienione na „cittern". Jeśli jest to literówka (po-
winno być „gittem"), to bardzo znacząca w skutkach,
gdyż „cittern" oznacza zupełnie inny niż „gittern" in-
strument. Kilkakrotnie (na s. 70 i 81) pojawia się defi-
nicja regału (niem. „regal") jako „portative organ" -
małych przenośnych organów, podczas gdy w rzeczy-
wistości regał to organy z piszczałkami stroikowymi,
a więc o odmiennym brzmieniu i budowie niż porta-
tyw (portative), który posiada piszczałki wargowe. Na
s. 71 słowo „cister" (oznaczające cytarę, instrument
przypominający nieco gitarę) przetłumaczono jako
„zither" (cytra), podczas gdy tu właśnie powinno po-
jawić się określenie „cittern". Odpowiednikiem nie-
mieckiego „Langsflóte"3 (flet krawędziowy) jest an-
gielskie „end-blown flute" nie zaś „obverse flute"
(takiego określenia nie odnotowuje ani najnowszy
The New Grove Dictionary of Musie4 , ani też sied-
miojęzyczny Terminorum musicae index5 ). Należy
też zwrócić uwagę na nieumiejętne stosowanie angiel-
skiego określenia „flute" jako synonimu niem.
„flóte": w języku angielskim „flute" oznacza przede
3 Ibid., s. 98-99.
4 The New Grove Dictionary of Musie and Musicians, ed.
Stanley Sadie, London 2001.
5 Terminorum musicae index septem linguis redactam,
hrg. Horst Leuchtmann, Budapest 1978.
6 VIGNAU-WILBERG, op.cit., s. 23 i 44.
7 Fidel - instrument z grupy chordofonów smyczkowych,
jeden z najpopularniejszych instrumentów średniowiecz-
nych. Posiadała płaski korpus rezonansowy o kształcie
owalnym, ósemkowatym lub prostokątnym z zaokrąglo-
nymi rogami (z talią lub bez talii), wyraźnie oddzielony
od krótkiej i dość szerokiej szyjki, zakończonej zwykle
płaską płytką kołkową. Fidele miały w większości płaskie
wszystkim flet poprzeczny, zaś na określenie fletu
prostego używa się tam słowa „recorder"6 Wreszcie
na s. 118, tłumacząc opowieść o zawodach muzycz-
nych rozegranych między Panem i Apollem, autor
przekładu posługuje się określeniem „reed pipes"
jako synonimem „flute", podczas gdy nazwy te ozna-
czają zupełnie różne typy instrumentów dętych.
We wstępie do „Musie and Dance" autorka dzię-
kuje za współpracę i pomoc jednemu z członków
RldIM (Repertoire International d'Iconographie
Musicale) - dr Armin Brinzing, jednakże jak się
przekonujemy, współpraca ta była dość ograniczo-
na. Szkoda, bowiem bardzo ciekawy z muzykolo-
gicznego punktu widzenia materiał nie został pod-
dany rzetelnemu opracowaniu specjalistów z tej
dziedziny. Ryciny zebrane na wystawie są w prze-
ważającej większości dokładne i wiarygodne, jeśli
chodzi o przedstawianie instrumentów i stanowią
bardzo ciekawy materiał badawczy zarówno z punk-
tu widzenia organologii, jak i historii wykonawstwa
muzycznego. Jako przykład można podać choćby
ryc. 2, ukazującą bardzo interesującą, późną formę
fideli (zidentyfikowaną błędnie jako „lira da brac-
cio")7, ryc. 40, przedstawiającą rebek8 z podwójnym
mostkiem, czy ryc. 44, na której Apollo gra na
skrzypcach o płaskim (!) mostku, stosując technikę
przyciskania strun właściwą lirze da braccio oraz
sposób trzymania charakterystyczny dla fideli z ob-
szaru Niemiec i Czech. Bardzo cennym materiałem
badawczym są też ryciny określone jako „motet pic-
tures" czy „pictorial motets", ukazujące praktykę
dublowania lub zastępowania głosów kompozycji
wokalnych przez instrumenty. Dzięki tym przedsta-
wieniom mamy możliwość stwierdzenia, jakie instru-
menty i w jakich zestawach brały udział w tego rodza-
ju wykonaniach. Ponadto należy pamiętać, iż na
podstawie źródeł wizualnych możemy wnioskować o
estetycznych preferencjach epoki, o tym jakie brzmie-
nia były przez ówczesnych ludzi najbardziej cenione.
Ukazywanie takich a nie innych instrumentów jako
niebiańskich, przynależnych aniołom czy też samej
podstawki, tak aby grający mógł pobudzać smyczkiem
wszystkie struny instrumentu na raz.
8 Rebek - chordofon smyczkowy, posiadał wydłużony
korpus rezonansowy o wypukłym spodzie, przechodzący
łagodnie w zwężającą się szyjkę, zakończoną sierpowatą
komorą kołkową.
Instrument ukazany na rycinie van Leydena jest bardzo
specyficzny, posiada bowiem cechy zarówno rebeku jak i
fideli. Wykonany został dość nieporadnie być może przez
domorosłego rzemieślnika. Świadczy to oczywiście ojego
niskim statusie i wzmacnia jeszcze satyryczny wydźwięk
ukazanej przez van Leydena sceny.